W związku z tym wszystkie zapowiedzi pewnego wakacyjnego związku dotyczące zwolnień biorą w łeb. Oczywiście my od samego początku jako Niezależna Pracownicza Agencja Informacyjna pisaliśmy (czytaj tutaj), że jest to typowa manipulacja wyborcza. Przecież wszyscy wiemy, że szef krajówki z tego ZZ jest kandydatem na prezydenta i taki temat dawał możliwość darmowej reklamy w mediach. Szkoda, że nikt nie pomyślał o skutkach społecznych takiego postępowania.
Nie można pozwolić by styraną załogę FAP okłamywano. Wystarczy, że dyrekcja próbuje nas „wyrolować” jak pisze Solidarność w swojej ulotce o zaniżonej premii efektywnościowej. W takiej sytuacji wszystkie związki powinny iść jednym frontem. Przecież nie można karać załogi obniżaniem należnej premii, bo z wzoru tak wynika (czytaj tutaj).
Z tego co ustaliliśmy w kręgach dyrekcyjnych o czym poinformowali nas wysoko postawieni menedżerowie nieoficjalnie bez podawania nazwisk. W Fiat Auto Poland niema i nie było widma zwolnień jak pisał WZZ Sierpień 80 w swoich komunikatach prasowych, za co szef tego dyrekcyjnego ZZ dostał burę od swoich chlebodawców. Przecież Panie Franciszku Pan podrywa autorytet firmy i robi jej złą reklamę takimi nie odpowiedzialnymi wypowiedziami wyssanymi z brudnego palca.
W trakcie prowadzonych negocjacji z włoskimi ZZ koncern z Turynu zażądał od włoskich robotników ustępstw płacowych i elastyczności w organizacji czasu pracy. Jednak jak ustaliliśmy swoimi kanałami włoskie centrale związkowe nie chcą się zgodzić na żadne ustępstwa i negocjacje zakończyły się fiaskiem o czym poinformowały władze koncernu Fiata w piątek 28 maj br. media.
Należy również podkreślić, że w tej chwili prace inwestycyjne w całym koncernie Fiata prowadzone są tylko w tychach oraz w Meksyku. W tej meksykańskiej fabryce ma być wytwarzany Fiat 500 na rynek amerykański. Oczywiście odpowiedzialna za uruchomienie produkcji „500” będzie ekipa polskich inżynierów z tyskiej fabryki, która obecnie kompletuję ekipę na wyjazd do Meksyku.
Fiatowiec