Palikot chce wysadzić z siodła Schetyne?

Dzisiaj rano okazało się, że poseł Janusz Palikot znowu robi burzę w PO. Bowiem w dzisiejszym wpisie na swoim blogu „Poletko Pana P.” (tutaj) opublikował atak na Grzegorza Schetynę. Słynny Poseł napisał cytuję:

„Przegrał Grzegorz Schetyna. Nie tylko, że mylił się we wszystkich prognozach dotyczących ostatnich scenariuszy politycznych (rezygnacja Tuska, prawybory), ale umiarkowana frekwencja prawyborcza to jego osobista porażka. Bo to jest dokładnie obszar działania sekretarza generalnego partii. I sądzę , że pewne wnioski będą wyciągnięte w maju, w czasie kongresu.”

Dzisiaj w radiu ZET (tutaj) dopowiedział, że w prawyborach powinno uczestniczyć minimum 70% członków PO, a nie niespełna 50% i podtrzymał swoją tezę winy Grzegorz Schetyny za ten marny wynik zaangażowania w głosowanie partyjne. Ujął to dokładnie tak – „Frekwencja w prawyborach, która powinna być ambicją PO i ambicją sekretarza generalnego, powinna wynieść ponad 70 proc. a nie wahać się w okolicach 50 proc. Jest to poniżej celów, jakie sobie założyliśmy w Platformie”.

Czy okaże się, że ten „trybun ludowy” partii rządzącej będzie miał rację i Grześ poniesie odpowiedzialność osobistą, oficjalnie za niską frekwencję, a tak naprawdę za aferę hazardową. Można domniemywać, iż tak się stanie, bo już od jakiegoś czasu słychać w PO, że pozbawienie stołka w-ce premiera była tylko wstępem „załatwienia” Schetyny oraz jego dworu, który stał się groźny dla Tuska.

Sam zainteresowany twierdzi, że Palikotem nie bardzo można się przejmować, a jego wpisy na blogu trzeba luźno i z przymrużeniem oka traktować. Roztacza nawet wizję swojej przyszłości, opowiadając dziennikarzom, że jest gotowy do pełnienia funkcji Marszałka Sejmu gdyby Bronisław Komorowski został wybrany na Prezydenta RP.

Ciekawe kto będzie miał rację, ale to się już niebawem okaże –