Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Kto się boi związków zawodowych?

Trudno zrozumieć, dlaczego niektórzy pracodawcy boją się związków zawodowych. Bać mogą się tylko ci, którzy mają coś do ukrycia lub nieczyste motywy działania. Większość badań wskazuje na pozytywną rolę związków zawodowych w firmach.

Trudno zrozumieć, dlaczego niektórzy pracodawcy boją się związków zawodowych. Bać mogą się tylko ci, którzy mają coś do ukrycia lub nieczyste motywy działania. Większość badań wskazuje na pozytywną rolę związków zawodowych w firmach.
pikieta
Właściciele firm są głównie zainteresowani zyskiem. Związki zawodowe zapobiegają nadużywaniu przez nich prawa, dlatego w neoliberalnych realiach poddawane są ostrej krytyce.


– Gdy rozmawiam z kolegami z uczelni pracującymi nad zagadnieniami dotyczącymi zarządzania zasobami ludzkimi często spotykam się z opiniami negatywnymi o związkach zawodowych. Ja, opierając się na badaniach i własnych doświadczeniach, mogę stwierdzić, że związki są potrzebne, bo pełnią funkcję kontrolną. Gdy jej brak, pracodawcy robią, co chcą. Jeżeli motywem jest zysk, to niemal zawsze towarzyszy temu podatność na zachowania wynikające z chciwości – mówi prof. Marek Bugdol z Wydziału Zarządzania i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.

Patrzą na ręce
Badania dowodzą, że związki zawodowe na całym świecie odgrywają pozytywną rolę, pomagając pracodawcom przejść przez trudny czas kryzysu finansowego.


– Związki zawodowe skutecznie zapobiegają tzw. indywidualnym planom motywacyjnym, czyli systemowi służącemu pojedynczym pracownikom. Niektórzy pracodawcy uważają, że należy traktować lepiej tych, którzy z jakichś względów są szczególnie przydatni dla korporacji. To jednak zwykle źle się kończy, bowiem w firmie rodzi się poczucie niesprawiedliwości. Jedni są traktowani zdecydowanie gorzej, a drudzy lepiej – stwierdza prof. Bugdol i przytacza wyniki ostatnich badań, które wykazały, iż forowani pracownicy, zarabiający zbyt dużo w stosunku do innych, czuli się z tym źle. – Każdy człowiek o normalnej konstrukcji psychicznej będzie czuł się źle, korzystając z dobrodziejstw, których inni są w drastyczny sposób pozbawieni – podsumowuje socjolog.


Związki zawodowe zapobiegają także powstawaniu systemów ocen pracowniczych. Niektórzy uważają, że nic tak nie psuje ludzi jak owe cenzurki. Przykładowo, szef, który chce pozbyć się pracownika, może to zrobić arbitralnie, negatywnie oceniając jego pracę. Zawodzą też systemy będące wypadkową różnych ocen – dokonywanych przez klientów, współpracowników i szefa, bo i tu dochodzi do umawiania się na takie, a nie inne oceny.

Bez zuchwałości i bez lęku
Na pozytywną rolę związków zawodowych w firmach zwraca uwagę Państwowa Inspekcja Pracy. Inspektorzy od lat podkreślają, że w przedsiębiorstwach, gdzie działają związki, rzadziej dochodzi do łamania praw pracowniczych. – Im więcej osób i organizacji zwróci uwagę na dobro zatrudnianych osób, uświadomi im podstawowe prawa, będzie występować o poprawę warunków pracy, zadba o codzienne bezpieczeństwo w miejscu pracy czy w końcu podejmie się roli reprezentanta w razie pojawienia się problemów, konfliktów, sytuacji kryzysowych, tym lepiej. Wspólnota daje w tym wypadku specyficzny rodzaj poczucia siły, „Nec temere, nec timide”, czyli „bez zuchwałości, ale i bez lęku” – mówi Tadeusz Fic, Okręgowy Inspektor Pracy w Krakowie. Przyznaje, że reprezentowanie interesów pracowników wymaga dziś coraz większego zaangażowania i odporności.


W 2009 roku do Okręgowego Inspektoratu Pracy w Krakowie wpłynęło blisko 60 skarg złożonych przez związki zawodowe. Głównie chodziło o wypłaty zaległych wynagrodzeń. W większości przypadków skargi dotyczyły uchybień pracodawców wobec wszystkich zatrudnionych pracowników. Związki alarmowały też o sytuacjach, gdy pracodawcy nie uzgadniali z organizacjami wewnętrznych przepisów, np. regulaminu zakładowego funduszu świadczeń socjalnych lub regulaminu wynagradzania. Związki zawodowe współdziałają z inspektorami pracy, co szczególnie ważne w obecnej trudnej sytuacji na rynku pracy, która sprzyja łamaniu praw pracowniczych.

Przypominają o etyce w biznesie
Organizacje związkowe dbają o kulturę korporacyjną, np. kontrolując wydatki w firmach. – Przykładowo, kierownik otrzymuje od zarządu firmy pieniądze na zakup sprzętu. Są tacy, którzy potrafią kupować sprzęt co miesiąc. W niektórych firmach, za sprawą związków zawodowych, wprowadzono zasadę, która zobowiązuje kierowników, by każdy taki zakup odnotowali w wewnętrznej sieci internetowej firmy. Wtedy inni pracownicy wiedzą, jakie decyzje były podejmowane. Zapobiega to nieuczciwym praktykom i chciwości, która niczym nie poskramiana prowadzi do takich skutków, jakie zobaczyliśmy niedawno wszyscy w sektorze bankowości – przypomina profesor Bugdol.
Organizacje związkowe zabiegają nie tylko o pensje, choć to również ważne, ale i o szeroki wachlarz świadczeń socjalnych. Dziś okazuje się, że najlepsze na świecie firmy oferują pracownikom bogate pakiety socjalne, na ogół wynegocjowane przez związki zawodowe. Związkowcy upominają się też o dodatkowe szkolenia dla pracowników. Aktywnie uczestniczą w tworzeniu wewnętrznych kodeksów etyki. W ten sposób wpływają na budowanie pozytywnego wizerunku firm i zapobiegają przypadkom dyskryminacji. – Trudno zrozumieć, dlaczego niektórzy pracodawcy boją się związków zawodowych. Bać mogą się tylko ci, którzy mają coś do ukrycia lub nieczyste motywy działania. Większość badań wskazuje na pozytywną rolę związków zawodowych w firmach. Ci, którzy twierdzą, że jest inaczej, nie do końca wiedzą, jaka jest rola współczesnego przedsiębiorstwa – podkreśla prof. Bugdol.

Zarządzanie przez konflikty
Walka ze związkami zawodowymi odbywa się przy użyciu różnych sposobów. Jednym z nich jest rozdrabnianie organizacji. Polega to na tworzeniu wielu związków zawodowych w jednej firmie, co rzecz jasna, osłabia lub wręcz uniemożliwia osiąganie związkowych celów. Rozdrobnienie często jest celową strategią działań zarządu, który namawia kadrę kierowniczą do tworzenia kolejnych organizacji związkowych, aby w ten sposób skłócić pracowników. Tzw. zarządzanie przez konflikty to skuteczny sposób blokowania dróg do wypracowania wspólnego stanowiska. Równie niebezpiecznym zjawiskiem jest tzw. negatywna rekrutacja związkowa, gdy zakłada się kolejne związki zawodowe tylko po to, by ratować siebie przed zwolnieniem, a nie by pomagać innym.


Jak wygląda skuteczność polskich związków zawodowych w porównaniu do zachodnich, np. francuskich?

– Francuskie związki są silne i agresywne. Osiągają konkretne rezultaty np. poprzez zamknięcie w sali posiedzeń członków zarządu czy rady nadzorczej. U nas większością protestów nikt się nie przejmuje. Jedynym bodaj pozytywnym przykładem są organizacje górnicze. Negocjują niezwykle skutecznie. Górnicy są w tym absolutnymi mistrzami i powinni prowadzić szkolenia, by pokazać innym grupom zawodowym jak należy walczyć o swoje prawa. Bo niektórym związkowcom wydaje się, że wystarczy napisać pismo zaczynające się od słów: „Szanowny Panie Ministrze” lub sądowy pozew. A to naprawdę niewiele daje – ocenia prof. Bugdol.

Wsparcie od Benedykta XVI

Znaczenie związków zawodowych silnie akcentuje też społeczna nauka Kościoła.
– Organizacje związkowe mają wyjątkowe zadanie rozwiązywania konfliktów w przedsiębiorstwach oraz obrony praw pracowniczych. Jedną z dróg wiodących ku temu jest dialog, zaś bronią ostateczną strajk – wskazuje ks. dr Robert Nęcek z Wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie, podkreślając, że zawsze łatwiej najpierw porozmawiać, bo przez dialog nie tylko zbliżamy się do innych, ale też próbujemy zrozumieć racje drugiej strony. Dopiero gdy rozmowy nie przynoszą efektów, żądania są w pełni uzasadnione, a prawa pracownicze nadal łamane, strajk staje się usprawiedliwiony.


– W przypadku decyzji o strajku ważne, by ludzie potrafili oddzielić demagogię od walki o ich rzeczywiste dobro. By nie dać się wykorzystać przez społecznych lub politycznych działaczy, co się zdarzało – przypomina ks. Nęcek.
Do roli związków zawodowych nawiązał w swej ostatniej encyklice „Caritas in veritate” papież Benedykt XVI. Podkreślił, że w czasach globalizacji, szerzącego się bezrobocia i kryzysu mają swą szczególną rolę do odegrania.
– Dziś jedno przedsiębiorstwo ma wiele filii w różnych krajach. Brak silnego rządu może spowodować, że faktyczne rządy mogą sprawować duże korporacje. Czasami w ich interesie leży, by rząd nie był zbyt mocny. W tym kontekście działalność związków zawodowych nabiera nowego znaczenia. Najważniejsze, by była ona autentyczna, solidarna i nastawiona na dobro wspólne – podkreśla ks. Nęcek.


Ojciec Święty przypomina, że pracownicy muszą być zawsze traktowani podmiotowo, a nie jak bezwolne przedmioty, które można wykorzystać przy pomnażaniu zysku, a potem odrzucić.


– Kościół uczy, że największą wartością jest godność człowieka. Upokorzony pracownik nie będzie w pracy tak efektywny jak ten, którego się szanuje – konkluduje ks. Nęcek.

Katarzyna Śliwa, Tygodnik Solidarność

Data:
Kategoria: Polska

Fiatowiec

Zawsze na straży prawa. Opinie i wywiady z ciekawymi ludźmi. - https://www.mpolska24.pl/blog/zawsze-na-strazy-prawa-opinie-i-wywiady-z-ciekawymi-ludzmi

Fiatowiec: bloger, dziennikarz obywatelski, publicysta współpracujący z "Warszawską Gazetą". Jestem długoletnim pracownikiem FIATA.Pomagam ludziom pracy oraz prowadzę projekty obywatelskie.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.