W związku z wizytą na Śląsku Prezydent skorzystał z okazji i zaprosił na śniadanie do prezydenckiej rezydencji w Wiśle Adama Małysza z żoną Izabelą i szefem Polskiego Związku Narciarskiego Apoloniuszem Tajnerem. W trakcie transmisji przeprowadzonej przez TVP Info można było zobaczyć „Orła z Wisły” w garniturze z nową fryzura i żoną u boku, a to nie jest widok codzienny, bo na skoczni widzimy go w specjalnym kombinezonie.
W trakcie krótkiego bryfingu z dziennikarzami przed śniadaniem Lech Kaczyński pogratulował Małyszowi sukcesów na Olimpiadzie w Vancuver. Prezydent stwierdził - Można powiedzieć, że zadanie zostało przez pana wykonane nie w stu, a w dwustu procentach. Przypomniał również dotychczasowe sukcesy "największego polskiego sportowca" – jak o nim mówił prezydent. Powiedział jednocześnie, że jest fanem Adama i jego „Małyszomania” też nie ominęła, ale podkreślił, że fenomen polskiego skoczka polega nie tylko na jego sukcesach, lecz także na postawie, bezpośredniości i normalności.
Oczywiście Małysz podziękował za zaproszenie przypominając, że ma już drugi raz okazję być gościem na śniadaniu u prezydenta. W trakcie swojego wystąpienia skoczek przekazał Prezydentowi RP flagę olimpijską podpisaną przez wszystkich polskich sportowców startujących na Olimpiadzie w Vancuver. Małysz przypomniał, że dotychczas Polacy zdobyli cztery medale w Vancouver, ale zaraz dodał:
Igrzyska jeszcze się nie skończyły i wierzę, że będzie jeszcze lepiej
Następnie dziennikarze pytali, a Prezydent i Adam odpowiadali min. stwierdzając, że mamy szansę organizować duże zimowe imprezy sportowe wspólnie ze Słowakami, bo sami mamy za słabą infrastrukturę do przeprowadzenia konkurencji alpejskich. Mówiono również o odbudowie skoczni w Warszawie. Małysz zapytany o to czy słyszał, że ma być nadana nazwa ulicy jego imienia Warszawie był bardzo zaskoczony i stwierdził – nikt ze mną o tym nie mówił, a tak w ogóle to jestem przeciwny by nadawać nazwy ulic ludzi żyjących. Zrobiłem tylko wyjątek i wyraziłem zgodę by
skocznia w Wiśle nosiła moje imię, bo skocznia jednoznacznie kojarzy się ze mną – dodał Adam.
Następnie wszyscy zebrani udali się na śniadanie, które i tak się opóźniło prawie o godzinę, bo początkowo było planowane na godzinę 9 rano. W trakcie tego spotkania okazało się, że Prezydent jest wielkim fanem sportów zimowych oraz wesołym i dowcipnym człowiekiem.
Wajcha
Źródło: TVP Info, zdjęcia PAP oraz portal prezydent.pl.