Co gorsza Wanda Stróżyk ma w tym swój niemały udział, bo jak tłumaczyć jej dotychczasowe działania o 650zł więcej w płacy zasadniczej (zeszłoroczne bojkoty pracujących sobót i niedziel oraz tegoroczne pikiety), a następnie zgodzić się na 300 złotowe ochłapy.
Nie zastanawia Cię szanowny Fiatowcu oraz Was moi drodzy cisza jaka nastała po tych negocjacjach? (fakt niema się czym chwalić)
Bardzo szybko zaczniemy odczuwać przykre w skutkach efekty tego haniebnego porozumienia. Mówiąc krótko jest tak, że będziemy mieli 3 premie, urlop zdrowotny za soboty, 50zł do każdej soboty, JAK W SIERPNIU SPADNIE ŚNIEG.
Nie mam zamiaru snuć domysłów pod względem poczynań P. Wandy i jej pomocników, ale powyższe fakty niepokoją. Dołączając do tego marne w skutkach pomocowe działania, wobec byłych i aktualnych członków Solidarności (przypadek pana Rajmunda i wielu innych zwolnionych). Nasuwa się pytanie i zarazem odpowiedź. Co tu jest grane, o co chodzi? Czy jak zawsze, kasa i kariera?
Czy ostatnie poczynania przewodniczącej to kampania wyborcza?
Czas aby nasi działacze związkowi i dyrekcja uświadomili sobie, że nie jesteśmy idiotami. Te 300-ta złotych więcej, to żaden ich sukces. Dyrekcja doskonale wcześniej wiedziała, że zamówienia spadną i skończą się zbiorowe soboty. Dlatego chcąc uniknąć konfliktu z dużą rzeszą pracowników przyzwyczajonych do większych zarobków kosztem wolnych sobót, Trzeba rzucić im jakiś ochłap, bo zaczną pomimo kryzysu sami się zwalniać z tego sztandarowego zakładu.
Mając na względzie ujawnione przez Ciebie profity, jakie uzyskują za naszą ciężką pracę nasi nadzorcy(brakuje dochodów, kierowników i liderów) nie dziwi fakt jak nas traktują. Zapewne martwi ich perspektywa wolnych sobót, bo to uderzy ich też po kieszeni.
Nie zdziwiłbym się gdyby się zaczęły zwolnienia pod przykrywką kryzysu (tych niepokornych pracownikó), a potem powrót do zbiorowych sobót. Po to aby dozorowe nieroby potrzymały swoje wysokie profity.
Jest tak że ci którzy mają nas bronić, usiedli na laurach, po tym jak dzięki nam poprawili swój dotychczasowy byt.(człowiek łatwo przywyka do łatwiejszego życia) W najbliższym czasie ma szansę spełnić się widmo Stróżykowej, co będzie z naszymi zarobkami, jak skończą się zbiorowe soboty. Może wreszcie otworzą się oczy, pokornym pracusiom jak dowiedzą się ile naprawdę warta jest ich ciężką praca i zaangażowanie
Bo już są narzekania, że nie pracowaliśmy w obecną sobotę. Wcale ich nie żałuję, bo to pasożyty i dywersanci. Jak coś im skapnie to przyjmą z chęcią, a jak nie to zawsze znajdą winnego.
Szanowny Fiatowcu w tym zakładzie nie można już nikomu ufać!!! Twój blog jest jedynym miejscem, gdzie szanowana jest prawda, nawet ta nie wygodna.
Czas na zmiany.
Zewrzyjmy szeregi, nieważne gdzie kto należy. Załóżmy internetowy związek, bez stanowisk i przywilejów. Nasi obecni działacze związkowi dbają już tylko o swoje dobro. Odbierzmy im nasz mandat zaufania.
Pozdrawiam Pracownik FAP
Źródło: materiał przysłany do redakcji bloga pracowniczego e-mailem, autor tekstu – „Pracownik FAP”.
mPolska24
