W ostatnich kilkunastu latach polska piłka nożna staczała się po równi pochyłej. A większość fanów ściskała kciuki za naszego jedynaka. Niestety nie w Lidze Mistrzów, a w „pucharze pocieszenia„ jak nazywa się potocznie Puchar UEFA przerobiony na Ligę Europejską.
Spoglądając na budujące się stadiony przeżywamy gorzkie chwile gdy nasze „ligowe potęgi” ponoszą porażki z coraz to słabszymi drużynami.
Doświadczeni przez reprezentację, która kończy udział po trzech meczach w grupie, próbujemy znaleźć pociechę w innych dyscyplinach. Kibicujemy naszej reprezentacji w piłce ręcznej czy siatkówce w wydaniu zarówno kobiecym jak i męskim. My fani futbolu trochę z zazdrością myślimy, skoro oni mogą coś osiągnąć to dlaczego nie robią tego piłkarze?
Możemy mieć tylko nadzieję , że na „nasze Euro” Franciszek Smuda poprowadzi polską husarię do triumfu zadowalającego przynajmniej tą mniej wybredną część kibiców.
Ale po najbliższych Mistrzostwach Europy nie pozostanie w kraju nad Wisłą tylko wspomnienie, pozostaną także widoczne efekty przeprowadzenia tej imprezy.
Pojemne nowoczesne stadiony, aby na siebie zarobić będą musiały przyciągać sporą ilość fanów. Miejmy nadzieję, że za tym pójdzie większe źródło pieniędzy pompowane w nasz narodowy sport.
Może będzie to kolejny krok do sprowadzania zawodników z europejską przeszłością.
Nie mamy „petrodolarów” jak Azjatyccy szejkowie.
Nie mamy tylu słonecznych dni co Cypryjczycy.
Ale może nowoczesne futbolowe teatry i żywiołowe trybuny przyciągną znane ale trochę podstarzałe nazwiska…
W taki oto sposób pewnie doczekamy się fazy grupowej Ligi Mistrzów. O której niebawem mogą krążyć legendy.
Ale tacy ograni zawodnicy będą też stanowili materiał do podpatrywania na co dzień dla naszych młodych futbolistów. Co z pewnością zaowocuje w przyszłości.
W pewnym monecie nastanie taki czas, gdy rzeczywistość wymusi na naszych klubach z krajowej elity posiadanie akademii piłkarskich. Jednak u nas będzie to nowość a na zachodzie już w tej chwili w członowych klubach taka szkółka jest tak normalna jak kasa biletowa.
Wiemy, że takie „fabryki piłkarzy” to dla wielu klubów nawet uważających się za markowe są fantastyką. Jednak jeszcze nie tak dawno w takich samych kategoriach postrzegano podgrzewane murawy.
Stowarzyszenie SOS dla Polskiej Piłki publikując na swoim forum materiały szkoleniowe z różnych krajów pokazało, że nie ograniczymy się tylko do protestów. Dołożymy też swoje przysłowiowe trzy grosze do rozwoju naszej narodowej dyscypliny sportu. Ukazując tym samym drogę jaką powinni kroczyć działacze , trenerzy oraz wszyscy którym na sercu leży dobro polskiej piłki.
kuki1211
Źródło: portal polskich kibiców, Autor: "kuki1211". Tekst zamieszczono za zgodą S.O.S. dla Polskiej Piłki oraz autora tekstu.
mPolska24
