Porażka Polski z Danią była dla mnie natchnieniem aby napisać kilka słów przemyśleń. Za nami kolejne kompromitujące widowisko. Grając w krajowym składzie przegraliśmy z Danią, która również zagrała krajowymi piłkarzami, siły więc były wyrównane. Powiem więcej, przypuszczam, że gdyby obie reprezentacje grały swoimi najlepszymi piłkarzami to wynik i gra wyglądałyby niestety tak samo. Co musi się jeszcze zmienić na gorsze aby Panowie z PZPNu zauważyli, że jest bardzo źle, aby wreszcie zaczęli mówić to co wszyscy widzą a nie notorycznie kłamali? Czy aby Pan Piechniczek powiedział, że polska myśl szkoleniowa nie istnieje musieliby w jednym momencie umrzeć wszyscy polscy trenerzy? Czy aby Pan Engel znów nie owijał w bawełnę, że były momenty w meczu kiedy dobrze graliśmy a później jakoś tak wyszło, że przegraliśmy musielibyśmy przegrywać z każdym 5:0 i nie mieć żadnych okazji strzeleckich? Czy każdy Polak musiałby osobiście skontaktować się z Panem Latą, przedstawić się i powiedzieć, że nie podoba mu sie stan polskiej piłki aby Pan Lato przyznał, że panuje ogólne niezadowolenie wśród kibiców z gry reprezentacji i tego co dzieje się w PZPNie?
Co musiałoby się jeszcze stać aby ci ludzie przestali kłamać, oszukiwać już chyba tylko samych siebie i zacząć grać w otwarte karty? Czy naprawdę pieniądz jest w stanie zamieszczać ludziom tak w głowach, że mogą oni kompromitować się z każdą wypowiedzią, mogą być wrogami publicznymi numer jeden ale liczyć się dla nich będzie tylko to by mogli czerpać korzyści finansowe z budżetu PZPN? Obecna sytuacja jest okropna. Pamiętajmy, że ryba psuje się od glowy, jeśli w PZPNie będą zasiadać ludzie niekompetentni to tak samo będą grać piłkarze. Co tu dużo mówić. Z piłką tak jak z rodziną, jeśli masz nienormalnych rodziców to istnieje duże prawdopodobieństwo , że i ty taki wyrośniesz. PZPN i OZPN są nienormalne, nieprofesjonalne i nie ma się co dziwić, że 99,9% polskich piłkarzy potyka się o własne nogi, nie potrafi grać w piłkę, nie jest profesjonalistami. Warunkiem koniecznym do zmian jest wymiana ludzi w PZPNie. To PZPN jest centralą i to ta komórka jeśli będzie mądrze zarządzana jest w stanie przywrócić wszystko do normy. Drogi do tego są dwie, albo będziemy czekać x lat, aż samo się zrobi, albo weźmiemy sprawy w swoje ręce i będziemy WSZYSCY usilnie dążyć do obalenia władz PZPNu i dalszych zmian. Oby spełnił się drugi wariant bo będąc 20 letnim człowiekiem chciałbym móc kiedyś przeżywać takie emocje jak Polacy w 1974 czy 1982 roku a nie całe życie patrzeć na patologie w PZPNie i nieudolne starania piłkarzy na boisku.
Jaroo1
Źródło: portal polskich kibioców koniecpzpn.pl, Autor tekstu: "Jaroo1". Artytuł zamieszczono za wiedzą i zgodą Stowarzyszenia S.O.S. dla Polskiej Piłki.
mPolska24
