Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Sądowa walka Kataryny z Dziennikiem rozpoczęta

Wczoraj rozpoczęła się sądowa batalia najsłynniejszej polskiej blogerki Kataryny przeciw Dziennikowi sprawa idzie o naruszenie dóbr osobistych. Jak pisze w pozwie Kataryna – „Dziennikarze gazety szantażowali mnie, że ujawnią kim jestem jeśli nie zgodzę się z nimi współpracować, co uczynili gdy się nie zgodziłam.”

Wczoraj rozpoczęła się sądowa batalia najsłynniejszej polskiej blogerki Kataryny przeciw Dziennikowi sprawa idzie o naruszenie dóbr osobistych. Jak pisze w pozwie Kataryna – „Dziennikarze gazety szantażowali mnie, że ujawnią kim jestem jeśli nie zgodzę się z nimi współpracować, co uczynili gdy się nie zgodziłam.”
Przypomnijmy 21 maja 2009 roku Dziennik (jeszcze wtedy był jego wydawcą Axel Springer Polska) opublikował artykuł zatytułowany "Wiemy, kim jest Kataryna". Pod tym pseudonimem słynna blogerka publikowała swoje teksty w internecie na blogu oraz w serwisie salon24.pl (nie tak dawno Kataryna opuściła ten portal i wróciła na swego macierzystego bloga w portalu blox.pl).

Zdaniem skarżącej, redakcja „Dziennika” naruszyła jej dobra osobiste ujawniając w swoim materiale prasowym jej tożsamość, dotąd skrywaną pod pseudonimem. Kataryna w swoim pozwie podnosi, że anonimowa tożsamość wykreowana w Internecie stanowi dobro podlegające ochronie prawnej na takich samych zasadach, jak imię i nazwisko osoby fizycznej czy renoma firmy.

Mecenasa Maciej Ślusarki reprezentujący Katarynę twierdzi, że:
„Artykuł w Dzienniku naruszył prawo do prywatności. Zawarte informacje w tekście pozwoliły na bardzo szybką identyfikację jej tożsamości, mimo że Kataryna dbała o swoją prywatność i anonimowość.

W artykule o Katarynie zarzucano jej również, że pisała krytyczne materiały o b. prezesie TVP Robercie Kwiatkowskim, współpracując jednocześnie z telewizją, której szefował.

Jak donosi Rzeczpospolita:
„Pozwani, czyli ówczesny wydawca gazety oraz naczelni, chcą, aby pozew został oddalony. W czwartek Sąd Okręgowy w Warszawie nakłaniał obie strony do ugody. Kataryna wraz ze swoim przedstawicielem prawnym rozważają taką możliwość, podobnie jak pełnomocnicy reprezentujący Axel Springer Polska.”

W tym historycznym procesie ma być świadkiem w sprawie między innymi Igor Janke, redaktor naczelny salon24.pl, który poinformował, że na portalu zarejestrowanych jest ok. 8-9 tys. blogerów, z których znaczna część publikuje pod pseudonimem. Stwierdził jednocześnie, że gdyby był nakaz ujawniania przez nich swojej tożsamości, większość z nich zrezygnowała by z publikowania. Oświadczył również, że publikacje Kataryny to przykład wybitnego dziennikarstwa obywatelskiego.

Jak pisze portal prawnik.pl:
„(...) Fundacja Panoptykon, jako organizacja społeczna, będzie obserwować przebieg procesu ze względu na kluczowe znaczenie tej sprawy dla ochrony prawa do prywatności w Polsce. (...)Fundacja Panoptykon nie opowiada się za bezwzględnym prawem do ochrony anonimowości w Internecie – w szczególności, nie może być ono wykorzystywane do unikania odpowiedzialności prawnej za własne słowa i czyny. Nie mniej jednak, takie konflikty pomiędzy prawnie chronionymi wartościami powinny być rozstrzygane zgodnie z przyjętymi procedurami prawnymi, a nie autorytatywnie przez media czy samych adwersarzy. Jeśli dochodzi do „samosądu”, pokrzywdzony powinien mieć prawo do słusznego odszkodowania za naruszone dobra osobiste.”

Sąd Okręgowy wyznaczył kolejną rozprawę na 25 marca 2010 br.. SCzy dojdzie do ugody pomiędzy stronami?
Dobrze, że Kataryna wytoczyła sprawę Dziennikowi, bo przecież jest jasnym jak słońce to, że gdyby chciała ujawnić swoje dane osobowe nie pisałaby pod pseudonimem.

Ja oraz moi współpracownicy szczególnie jesteśmy zainteresowani tym procesem, bo w trakcie wojny o Katarynę blogerzy z salon24.pl żądali aby Redakcja.pl ujawniła dane i napisała kim jest Fiatowiec oraz Polonka54. Nasz portal tego nie uczynił, bo gdyby tak się stało nie byłoby nas z Wami i zapewne straciłbym pracę w Fiat Auto Poland. Mam pełną świadomość na jak cienkiej linie balansuje nad przepaścią.

Fiatowiec


Źródło: "Rzeczpospolita" za informacjami z PAP oraz portal prawnik.pl.
Data:
Kategoria: Polska

Fiatowiec

Zawsze na straży prawa. Opinie i wywiady z ciekawymi ludźmi. - https://www.mpolska24.pl/blog/zawsze-na-strazy-prawa-opinie-i-wywiady-z-ciekawymi-ludzmi

Fiatowiec: bloger, dziennikarz obywatelski, publicysta współpracujący z "Warszawską Gazetą". Jestem długoletnim pracownikiem FIATA.Pomagam ludziom pracy oraz prowadzę projekty obywatelskie.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.