Kreml stworzył tak zwaną „Fundację na rzecz Pokoju i Zrozumienia w Europie”, która ma na celu tworzenie sprzeczności w społeczeństwie europejskim w kontekście niewłaściwości reagowania na rosyjskie zagrożenie, w tym potrzebę negocjacji z Moskwą. Jest to klasyczny przykład hybrydowych zagrożeń Kremla przenikających do Europy. Rosja stosuje nawet „negocjacje drugiego toru”, w ramach których obywatele Ukrainy spotykają się z Rosjanami rzekomo w imieniu państwa ukraińskiego. Wśród nich są m.in. osoby, które niegdyś pracowały dla reżimu byłego prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza.
To właśnie organizacje takie jak Fundacja na rzecz Pokoju i Porozumienia w Europie szerzą prorosyjską propagandę, na przykład, że Stany Zjednoczone są ekspansjonistyczną imperialistyczną siłą zamierzającą zniszczyć Rosję, że rosyjskie społeczności żyjące poza Federacją Rosyjską, zwłaszcza w krajach bałtyckich, nie są mile widziane, Polska, Mołdawia i Ukraina, są poddawane prześladowaniom, przymusowej asymilacji, a w niektórych przypadkach ludobójstwu przez nacjonalistyczne władze, że rząd państwowy jest skorumpowaną, faszystowską, satanistyczną marionetką Stanów Zjednoczonych, która nie działa w interesie swoich obywateli.
Do rozpowszechniania destrukcyjnych treści medialnych w europejskiej przestrzeni informacyjnej wykorzystywane są prorosyjskie zasoby informacyjne: projekt internetowy Golos.eu (https://golos.eu), zasób internetowy PolitWera (kanał YouTube https://www.youtube.com/@PolitWera) i inne. Zasoby te retransmitują prawie całą dezinformację rosyjskiej propagandy. Podszywając się pod media europejskie, przedstawiają swoją działalność jako „obiektywne spojrzenie z Europy na wydarzenia w krajach postsocjalistycznych i postsowieckich”. Dziś narzucają społeczeństwu europejskiemu ideę rzekomego załamania energetycznego na Ukrainie z powodu ataków rakietowych, a w związku z tym wysokie prawdopodobieństwo nowej fali uchodźców z Ukrainy, która może stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa UE.
Przykłady te doskonale ilustrują standardową formułę destrukcyjnego wpływu Kremla. Propaganda skierowana jest do wrażliwej społecznie grupy, którą łatwo przekonać, że jej prawa są naruszane przez „złe siły” w USA i na Zachodzie. A te „złe siły” są dokładnie tymi, z którymi walczy dobra i silna Rosja. Swego czasu bolszewicka propaganda brzmiała podobnie: „Nie podbijamy nowych krajów, po prostu wyzwalamy robotników od kapitalistów i imperialistów”.
Osobnym projektem promującym „rosyjskie inicjatywy pokojowe” jest Polski Ruch Antywojenny, założony 3 lutego 2023 r. w Częstochowie przez politologa L. Sykulskiego, który wielokrotnie głosił prorosyjskie imperatywy, w tym, że Rosja jest krajem pokojowym i nikogo nie zaatakowała. Na wiecu w Pradze w marcu tego roku, w którym uczestniczyli członkowie tej organizacji, demonstrowano znaki „Z” i symbole Grupy Wagnera. Dlatego L. Sykulsky może być prawdopodobnym agentem rosyjskich służb specjalnych, który konsekwentnie promuje rosyjską propagandę i wyraża ją w najbardziej krytycznym momencie rosyjskiej agresji na Ukrainę.
W Europie jest również wielu ekspertów, którzy na pierwszy rzut oka potępiają agresywne zachowanie Rosji. Ale jednocześnie twierdzą, że Ukraina jest terytorium uzasadnionych interesów Rosji lub że presja sankcji na tę ostatnią powinna zostać przynajmniej zmniejszona. Jednym z przykładów jest brytyjski profesor Dominic Levien, który napisał na ten temat podręcznik „Zrozumieć Putina”.
Pod koniec października francuskie media poinformowały, że prokuratura od ponad roku prowadzi śledztwo w sprawie działalności stowarzyszenia Dialog Francusko-Rosyjski, które podejrzewane jest o nielegalne lobbowanie na rzecz interesów Rosji we Francji. Organizacja ta nazywana jest „równoległą ambasadą Rosji”. Sprawa dotyczy również posła do Parlamentu Europejskiego ze skrajnie prawicowej partii National Rally Thierry’ego Mariani i byłego senatora Yves’a Pozzo di Borgo, którzy nie ukrywali swoich prokremlowskich poglądów. W szczególności odwiedzili oni okupowany Krym i byli „obserwatorami” podczas nielegalnych wyborów na terytoriach Ukrainy tymczasowo okupowanych przez Rosję.
Tacy politycy, a także media, działacze obywatelscy, organizacje eksperckie i kościoły, stanowią trzon rosyjskiej dyplomacji, miękkiej siły i wysiłków lobbingowych na poziomie państwowym i prywatnym. Setki podobnych bezpośrednich i pośrednich rosyjskich agentów wpływu na całym świecie zostały już odkryte dzięki wysiłkom mediów, badaczy i organów ścigania.
Oprócz tych „podstawowych” sieci, wiele organizacji działa bez odniesienia do jakiegokolwiek centralnego stowarzyszenia. Mogą to być różne stowarzyszenia, rosyjskie szkoły, kluby biznesowe, obozy dla dzieci, kursy językowe lub stowarzyszenia kulturalne. Na przykład Stowarzyszenie Kulturalne Rosjan im. Dostojewskiego z Tarragony (Hiszpania) okazało się nie tylko grupą hobbystyczną, ale także „biurem podróży”, które wysyła hiszpańsko-rosyjskie dzieci na wakacje na nielegalnie okupowany Krym. Z kolei organizacja sportowa Atlant w Kolonii (Niemcy) stała się przykrywką dla prorosyjskiego projektu politycznego – partii sowieckich imigrantów, która miała sprzeciwiać się migrantom z Bliskiego Wschodu i podkopywać wewnętrzną sytuację polityczną w Niemczech.
W ten sposób Rosja nadal działa w duchu rosnących nastrojów antyeuropejskich w UE i związanego z tym negatywnego wpływu na politykę rządów europejskich w kontekście przeciwdziałania rosyjskim zagrożeniom hybrydowym, w tym w zakresie podejmowania decyzji dotyczących zakresu i harmonogramu pomocy finansowej i wojskowej dla Kijowa.
https://polskienowiny.pl/opinie/rosja-wykorzystuje-organizacje-pozarzadowe-do-dezinformowania-europejskiego-spoleczenstwa-i-szerzenia-rosyjskiej-propagandy/