Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

SWIŃSKIE RYJE - OCZEKUJĄ

TUSKOLAND

  SWIŃSKIE RYJE - OCZEKUJĄ
Aleksander Szumański
źródło: INTERNET



SWIŃSKIE RYJE - OCZEKUJĄ

Co się dzieje co się dzieje
Na ulicy ktoś zapyta
Na ulicy ryczą świnie
Oderwane od koryta

Pan senator w więźnia stroju
Nowomową swą zakwita
Co z przemowy tej wynika
Oderwanie od koryta

 Sejm i senat w ognia morzu
Wrzeszczy kwiczy że przekwita
Co te krzyki oznaczają
Oderwanie od koryta

Łysa Góra we mgłach stoi
Tak poeta się zapytał
Czy to również się ocenia
Oderwaniem od koryta

 Czy policjant pisząc kwity
Mandatowe się zapytam
Czy wystawia je ryczącym
Oderwanym od koryta

 Równe babki klozetowe
Pienią się jak koń z kopyta
Kiedy swą straciły cnotę
Oderwaną od koryta

 Sąd najwyższy to jest izba
Czy przedpokój ktoś zapyta
Czym małgośka się zamartwia
Oderwana od koryta

Imperatyw to moralny
Tej ulicy co się chwyta
Wspólnie razem świńskich ryjów
Oderwanych od koryta.

Wycia piski krzyk ponury
Co oznacza ktoś zapyta
Wyć tak mogą tylko świnie
Oderwane od koryta.

AD REM - PROZĄ                                 
RZĄDY ODERWANYCH OD KORYRA

 - Próba postawienia przed Trybunałem Stanu byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, choć szczęśliwie zakończona kompromitacją koalicji PO-PSL-SLD (zabrakło 5 głosów, pomimo że znacznie więcej posłów nie wzięło udziału w głosowaniu), świadczy o wyjątkowej bezczelności obecnej większości sejmowej."Nasza Polska" podsumowuje lata 2008-2015, w których nie brakowało wielkich afer.

 – prasa ujawniła aferę w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska w Olsztynie, gdzie w radzie nadzorczej zasiadał poseł PO Miron Sycz. Fundusz przyznał założonemu przez posła stowarzyszeniu 40 tys. zł dotacji na budowę wiaty edukacyjnej na jego prywatnej działce. Także sama budowa była nielegalna, bo działka została odrolniona dopiero po zakończeniu budowy i podpisaniu umowy z funduszem. Po ujawnieniu sprawy posła zawieszono w prawach członka klubu PO, a prokuratura wszczęła śledztwo, które jednak zostało umorzone. Obecnie Sycz, który kieruje sejmową Komisją Mniejszości Narodowych i Etnicznych, kolejny raz kandyduje do Sejmu.

– wiceminister zdrowia i poseł PO Krzysztof Grzegorek podał się do dymisji wskutek oskarżenia o przyjęcie ponad 22 tys. zł łapówki od firmy farmaceutycznej w czasach, gdy był dyrektorem szpitala w Skarżysku Kamiennej. Po kilku latach Grzegorek został skazany na rok i 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu i grzywnę.

– dwóch działaczy zachodniopomorskiej PO, Cezary Atamańczuk (wówczas członek zarządu powiatu polickiego, później poseł) i Michał Łuczak (przewodniczący sejmiku wojewódzkiego), zostało zatrzymanych przez policję do rutynowej kontroli drogowej. W samochodzie znaleziono narkotyki, Atamańczuk prowadził auto pod ich wpływem, a po zatrzymaniu usiłował przekupić policjantów. Rok później został skazany na 2 lata więzienia w zawieszeniu, ale mandat poselski zachował do końca kadencji.

– media ujawniły, że wiceminister środowiska Maciej Trzeciak, posługując się fikcyjnym meldunkiem, kupił od Agencji Nieruchomości Rolnych ziemię w Zachodniopomorskiem, by uzyskać dopłaty unijne w wysokości ponad 220 tys. zł rocznie. Minister Maciej Nowicki bronił swego zastępcy, który jednak po kilku tygodniach złożył dymisję, ale szybko otrzymał posadę w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska. Rok później prokuratura postawiła Trzeciakowi zarzuty poświadczenia nieprawdy w dokumentach.

 – prasa ujawniła, że senator Tomasz Misiak pracował w Senacie nad stoczniową ustawą specjalną, a później firma, której był współwłaścicielem, bez przetargu dostała lukratywne zlecenie na realizację zapisów tej ustawy. Po krytyce ze strony premiera Tuska Misiak odszedł z P

– media ujawniły fakty dotyczące przeszłości powołanego dwa miesiące wcześniej prokuratora krajowego Edwarda Zalewskiego, który jako prokurator w Legnicy w latach 80. miał związek z prześladowaniem niepełnosprawnego opozycjonisty. Mimo tego skandalu Zalewski pozostał na stanowisku, później kandydował na prokuratora generalnego, a dziś jest przewodniczącym Krajowej Rady Prokuratury.

 – prasa ujawniła, iż rzecznik prasowy rządu Paweł Graś od 13 lat mieszka w willi należącej do niemieckiego biznesmena i nie płaci za to. Graś tłumaczył, że korzysta z domu nieodpłatnie na mocy „świadczeń wzajemnych”. Wkrótce też wyszło na jaw, że polityk i jego żona zasiadali w zarządzie spółki należącej do tego samego Niemca. Prokuratura po kilku miesiącach umorzyła śledztwo „z braku dowodów”. W 2013 r. Graś został sekretarzem generalnym PO, a rok później wyjechał wraz z Tuskiem do Brukseli, gdzie został jego doradcą.

 – prezes ZUS Sylwester Rypiński został zatrzymany przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego pod zarzutem korupcji. Nowym prezesem został bliski współpracownik premiera, minister Zbigniew Derdziuk.

– prasa ujawniła stenogramy z podsłuchiwanych przez CBA rozmów pomiędzy szefem klubu parlamentarnego PO Zbigniewem Chlebowskim a biznesmenami z branży hazardowej. Chlebowski oraz minister sportu Mirosław Drzewiecki podali się do dymisji, ale półtora roku później prokuratura umorzyła wszystkie wątki „afery hazardowej”, a sejmowa komisja śledcza głosami koalicji PO-PSL uznała, że nie popełniono żadnego przestępstwa. Afera posłużyła Tuskowi do pozbycia się z rządu Grzegorza Schetyny oraz do odwołania szefa CBA Mariusza Kamińskiego.

– CBA poinformowało o nieprawidłowościach przy sprzedaży majątków stoczni gdyńskiej i szczecińskiej. Przedstawiciele rządu przekonywali jednak, że „na wyraźne polecenie premiera” przetarg stoczniowy „otoczony był osłoną kontrwywiadowczą”.

– premier podjął decyzję, że nie odwoła wiceszefa ABW Jacka Mąki, który w prywatnym procesie wykorzystał podsłuchy dziennikarzy uzyskane przez podległą mu służbę. Jak oświadczył Tusk, zarówno ABW, jak i Ministerstwo Sprawiedliwości uznały, iż w tej sprawie nie doszło do złamania prawa.

– w tajemniczych okolicznościach zmarł Grzegorz Michniewicz, dyrektor generalny kancelarii premiera. Zwłoki powieszonego urzędnika znalazł w jego mieszkaniu kierowca. Według prokuratury, było to samobójstwo.

– wybory na prezydenta Wałbrzycha ponownie wygrał kandydat PO Piotr Kruczkowski, ale sztab wyborczy jego konkurenta, Mirosława Lubińskiego, zawiadomił prokuraturę o korupcji wyborczej, jakiej dopuścił się senator Platformy Roman Ludwiczuk. Senator miał proponować pełnomocnikowi sztabu wyborczego Lubińskiego stanowisko wicestarosty, a jego żonie pracę w jednej ze spółek miejskich oraz atrakcyjny wyjazd na wakacje, jeśli przejdzie on na stronę kandydata PO. Lokalne media ujawniły pełne wulgaryzmów nagranie tej rozmowy. W rezultacie Ludwiczuk zrezygnował z członkostwa w Platformie, a prokuratura wszczęła śledztwo przeciwko 11 działaczom PO, które jednak zostało umorzone. Co prawda władze PO rozwiązały struktury partyjne w Wałbrzychu, a Kruczkowski stracił fotel prezydenta, ale w przedterminowych wyborach zwyciężył kolejny kandydat Platformy.

– prokuratura postawiła marszałkowi województwa podlaskiego Jarosławowi Dworzańskiemu z PO zarzuty korupcji i przekroczenia uprawnień w związku z zatrudnianiem na stanowiska urzędnicze w Urzędzie Marszałkowskim. W śledztwie zarzuty postawiono także członkowi zarządu województwa, dyrektorowi gabinetu marszałka, byłemu wicemarszałkowi i byłemu sekretarzowi województwa. Rządząca Podlasiem koalicja PO-PSL odrzuciła wniosek o odwołanie marszałka. Ostatecznie prokuratura umorzyła śledztwo z powodu „braku dowodów”, a sam Dworzański domagał się wszczęcia śledztwa w sprawie rzekomego przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy CBA w jego sprawie, czego jednak sąd nie uwzględnił.

 – CBA stwierdziło, że wiceminister skarbu Jan Bury z PSL złamał ustawę antykorupcyjną, kupując 50 proc. udziałów w rzeszowskiej spółce SO-RES. Zaraz po wszczęciu kontroli przez CBA Bury sprzedał swoje udziały i oświadczył, że popełnił „niezamierzony błąd”, a premier ukarał go tylko naganą.

– prasa ujawniła podejrzaną transakcję szefa ABW Krzysztofa Bondaryka, który zapłacił zaniżoną cenę za Audi A6, które było jego służbowym autem jako dyrektora w Polskiej Telefonii Cyfrowej zanim przeszedł do Agencji. Premier oświadczył, że „oczekuje szybkich i precyzyjnych wyjaśnień” od szefa ABW, lecz nie zdecydował się na jego dymisję. Bondaryk przetrwał na stanowisku jeszcze półtora roku.

– prasa ujawniła, że żona marszałka województwa warmińsko-mazurskiego i regionalnego szefa PO, Jacka Protasa, prowadzi gabinety kosmetyczne w hotelu „Krasicki” w Lidzbarku Warmińskim, na którego budowę Urząd Marszałkowski dał prawie 15 mln zł. Choć nawet partyjni koledzy marszałka mówili głośno o konflikcie interesów, on sam nie widział w całej sprawie żadnego problemu i dziś otwiera listę wyborczą PO.

– funkcjonariusze CBA zatrzymali byłego szefa Centrum Projektów Informatycznych MSWiA oraz 5 innych osób z tej instytucji, którym zarzucono udział w korupcji przy przetargach. Zatrzymani pełnili ważne funkcje w czasach, gdy resortem kierował Grzegorz Schetyna.

 – funkcjonariusze ABW zatrzymali 7 osób w związku z korupcją w procesie przyznawania koncesji poszukiwawczych na gaz łupkowy, w tym 3 pracowników Ministerstwa Środowiska, jedną osobę z Państwowego Instytutu Geologicznego oraz 3 przedstawicieli firm, które kontroluje biznesmen Ryszard Krauze.

 – Rafał Kapler, prezes Narodowego Centrum Sportu – spółki zarządzającej Stadionem Narodowym – podał się do dymisji. Zaraz potem okazało się, że na mocy kontraktu zawartego z ministerstwem sportu Kapler ma otrzymać 570 tys. zł premii.

 – media ujawniły treść zarejestrowanej ukrytą kamerą rozmowy Władysława Łukasika, świeżo odwołanego prezesa Agencji Rynku Rolnego, z szefem kółek rolniczych Władysławem Serafinem. Mówiono tam m.in. o licznych nieprawidłowościach, jakich miały się dopuścić osoby związane z ministrem rolnictwa Markiem Sawickim. Kilka dni później Sawicki stracił stanowisko, ale w 2014 r. je odzyskał.

 – wybuchła afera gdańskiej firmy Amber Gold, która pokazała nieudolność wielu instytucji państwa, zwłaszcza sądów i prokuratury. W aferze pojawiło się nazwisko syna premiera, Michała Tuska, który pracował dla firmy lotniczej OLT Express (założonej przez właściciela Amber Gold), będąc równocześnie zatrudniony w Porcie Lotniczym w Gdańsku. Donald Tusk przyznał, że przestrzegał syna przed współpracą z OLT, ale dodał, iż „nie uzyskał ze strony służb państwowych żadnych informacji, których celem było ostrzeżenie syna”. Rok później prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie postępowania urzędów skarbowych wobec Amber Gold. Śledztwo przeciwko właścicielom tej spółki trwa nadal.

 – media ujawniły, że szefowie spółki PL 2012 zainkasowali wysokie premie za przygotowania i pracę przy Euro 2012. Szef spółki Marcin Herra i jego zastępca Andrzej Bogucki otrzymali po ponad 1,3 mln zł.

 – premier Tusk odwołał ministra skarbu Mikołaja Budzanowskiego za zamieszanie w związku z memorandum gazowym w sprawie budowy drugiej nitki gazociągu Jamał-Europa, podpisanym z rosyjskim Gazpromem, o czym nie wiedział ani minister, ani premier. Stanowisko straciła też szefowa PGNiG Grażyna Piotrowska-Oliwa.

 – CBA zatrzymało marszałka województwa podkarpackiego Mirosława Karapytę z PSL. Prokuratura postawiła mu 7 zarzutów korupcyjnych. Marszałek stracił stanowisko, ale jego proces dotąd się nie rozpoczął.

– prasa opisała koleżeńskie układy ministra Sławomira Nowaka z biznesmenami zarabiającymi na kontraktach z państwowymi firmami i doradzającymi PO, a także fakt, iż Nowak wymieniał się z jednym z biznesmenów zegarkami. Pół roku później minister podał się do dymisji po tym, jak prokuratura postawiła mu zarzuty związane z nieprawidłowościami w oświadczeniach majątkowych. W listopadzie 2014 r. Nowak został skazany za to na karę grzywny, ale wskutek apelacji w maju 2015 r. sąd postępowanie karne warunkowo umorzył. Nowak sam wystąpił z PO i złożył mandat poselski.

 – Najwyższa Izba Kontroli uznała, że ministerstwo sportu wydało 5,8 mln zł na koncert Madonny na Stadionie Narodowym niegospodarnie i niezgodnie z ich przeznaczeniem.

 – prokuratura postawiła ośmiu osobom, w tym czterem żołnierzom, zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej i ustawiania przetargów na ochronę obiektów 22. Bazy Lotnictwa Taktycznego w Malborku.

 – popierany przez PO prezydent Tarnowa Ryszard Ścigała został aresztowany pod zarzutem przyjęcia 50 tys. zł łapówki od jednej z firm budowlanych. Pół roku później Ścigała wyszedł na wolność, ale do czasu wyroku został zawieszony przez sąd w obowiązkach prezydenta.

– posłanka Bożena Sławiak wystosowała list do premiera, w którym oskarżyła działaczy lubuskiej Platformy o to, że próbowali przekupić partyjnych kolegów działkami należącymi do Agencji Nieruchomości Rolnych i w ten sposób zapewnić sobie głosy potrzebne do zwycięstwa posłanki Bożenny Bukiewicz w wyborach na szefową regionu PO. Mimo tego skandalu Bukiewicz utrzymała władzę w regionie i kandyduje ponownie do Sejmu, a posłanka Sławiak nie znalazła się na liście PO.

– media ujawniły nagrania rozmów, jakie prowadzili działacze dolnośląskiej PO przed regionalnym zjazdem partii, na którym Jacek Protasiewicz pokonał Grzegorza Schetynę. W rozmowach tych zwolennicy Protasiewicza obiecywali m.in. pracę w KGHM w zamian za poparcie dla niego. Władze PO zaakceptowały jednak wyniki zjazdu, a prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa.

– niemiecka prasa poinformowała o incydencie na lotnisku we Frankfurcie z udziałem eurodeputowanego PO Jacka Protasiewicza, który będąc pod wpływem alkoholu kłócił się z celnikami i krzyczał „Heil Hitler!”. Mętne tłumaczenia polityka skompromitowały go jeszcze bardziej i w rezultacie musiał zrezygnować z kandydowania w kolejnych wyborach do Parlamentu Europejskiego. Nadal jednak pozostaje szefem dolnośląskiej Platformy i kandyduje do Sejmu.

– kandydujący w eurowyborach były polityk PO Paweł Piskorski wydał książkę, w której m.in. ujawnił, że w latach 90. Kongres Liberalno-Demokratyczny otrzymywał potajemne dotacje od niemieckiej chadecji. Piskorski był wówczas sekretarzem generalnym KLD i jednym z najbliższych współpracowników Tuska, który jednak wszystkiemu zaprzeczył.

 – prasa opisała proceder, dzięki któremu przetargi w należącej do samorządu województwa dolnośląskiego spółce Arleg wygrywały firmy związane z posłem Robertem Kropiwnickim, szefem PO w Legnicy. Prezesem spółki był zaś jego partyjny zastępca Jarosław Rabczenko. W rezultacie legnickie struktury PO zostały rozwiązane przez zarząd wojewódzki.

 – tygodnik „Wprost” ujawnił treść podsłuchanych rozmów czołowych polityków PO i ludzi biznesu, nagranych w ekskluzywnych warszawskich restauracjach. Mimo zapowiedzi szybkiego wyjaśnienia tej afery dopiero ostatnio prokuratura zakończyła śledztwo, oskarżając jednego z biznesmenów i kelnerów, którzy na jego zlecenie mieli dokonywać nielegalnych nagrań. A dopiero rok po wybuchu afery ważne stanowiska państwowe stracili uczestnicy skandalicznych i prowadzonych wulgarnym językiem rozmów, m.in. Radosław Sikorski, Jacek Rostowski, Włodzimierz Karpiński, Tomasz Tomczykiewicz, Stanisław Gawłowski.

– kompletnie pijany skarbnik PO Łukasz Pawełek został zatrzymany przez policję w centrum Warszawy i odwieziony do izby wytrzeźwień. Złożona przez niego dymisja nie została przyjęta przez premier Ewę Kopacz i Pawełek pozostał nie tylko skarbnikiem partii, ale też pełnomocnikiem finansowym kampanii prezydenckiej Bronisława Komorowskiego, a obecnie Platformy w wyborach parlamentarnych.

 – media ujawniły sprawę „załatwienia” pozwolenia na broń dla ministra sprawiedliwości Cezarego Grabarczyka. Do nieprawidłowości doszło w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Łodzi przy egzaminach i wydawaniu zezwoleń na broń palną. Zarzuty usłyszało trzech członków komisji egzaminacyjnej oraz naczelnik wydziału odpowiedzialny za przebieg egzaminów. Sam Grabarczyk stracił jedynie stanowisko w rządzie, ale otrzymał drugie miejsce na łódzkiej liście PO do Sejmu.

 – wiceminister infrastruktury i jednocześnie przewodniczący PO na Podkarpaciu, Zbigniew Rynasiewicz, złożył dymisję i zrzekł się mandatu poselskiego. To efekt podkarpackiej afery korupcyjnej, w którą zamieszanych było wiele znaczących osób z lokalnej elity, m.in. biznesmeni, prokuratorzy i politycy – oprócz Rynasiewicza także regionalny lider PSL i szef klubu parlamentarnego tej partii, Jan Bury (funkcjonariusze CBA szukali u niego sztabek złota, którymi dwaj właściciele firmy paliwowej z Leżajska mieli płacić lokalnym notablom za załatwianie spraw w urzędach państwowych). Przy okazji okazało się, że Rynasiewicz jest ojcem trojga nieślubnych dzieci, których matkę – swoją wieloletnią kochankę – zatrudnił jako szefową swojego biura poselskiego (żona posła dowiedziała się o tym związku dopiero dwa lata temu).

 – z kandydowania do Sejmu i z funkcji sekretarza generalnego PO zrezygnował Andrzej Biernat, który dwa miesiące wcześniej stracił fotel ministra sportu. Upadek jednej z najbardziej wpływowych postaci w Platformie wiązał się z dochodzeniem w sprawie oświadczeń majątkowych Biernata. CBA miało wątpliwości dotyczące działki i drogiego samochodu, na których zakup – według oficjalnych dochodów – nie byłoby go stać (działkę od razu po zakupie przepisał na córkę).

 – prokuratura złożyła wniosek o uchylenie immunitetów prezesa NIK Krzysztofa Kwiatkowskiego (który wcześniej był posłem PO i ministrem sprawiedliwości) oraz posła Jana Burego. Sprawa dotyczy „ustawiania” konkursów na stanowiska dyrektorskie w delegaturach NIK w Rzeszowie i Łodzi. Kwiatkowski zrzekł się immunitetu, lecz pozostaje na stanowisku, natomiast Bury zachował immunitet (Sejm tej kadencji nie zdąży już zająć się wnioskiem o jego uchylenie) i tradycyjnie jest liderem rzeszowskiej listy PSL do Sejmu.

- Mariusz Kamiński skazany na trzy lata więzienia. Sąd uznał go za winnego nadużycia prawa w sprawie afery gruntowej. Były szef CBA nie będzie też przez dziesięć lat zajmować kierowniczych stanowisk w administracji państwowej.

Sąd uznał, że Kamiński przekroczył swoje uprawnienia. Sędzia Wojciech Łączewski w odczytywanym uzasadnieniu mówił, że były szef CBA, obecnie poseł PiS, nadużył prawa. Przekroczył uprawnienia i nie dopełnił ciążących na nim obowiązków. Zlecił czynności operacyjno-rozpoznawcze w celu uzyskania i utrwalenia dowodów przestępstwa. Wielu z tych czynności brakowało jednak uzasadnienia faktycznego i prawnego.

Prokuratura żądała dla Mariusza Kamińskiego kary łagodniejszej. Oskarżyciel wnosił o karę roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata, 4 lata zakazu pełnienia funkcji kierowniczych i kilka tysięcy zł grzywny.

Data:
Kategoria: Gospodarka
Tagi: #TUSKOLAND

Aleksander Szumański

Aleszum.blog - https://www.mpolska24.pl/blog/aleszumblog111111

Lwowianin, korespondent światowej prasy polonijnej w USA, Kanadzie,RPA, akredytowany w Polsce. Niezależny dziennikarz i publicysta,literat, poeta, krytyk literacki.
Publikuje również w polskiej prasie lwowskiej "Lwowskie Spotkania".

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.