Łączna liczba rosyjskich ofiar w wojnie z Ukrainą przekroczyła granicę 100 tysięcy. W celu uzupełnienia obecnych strat Kreml nadal aktywnie rekrutuje więźniów zarówno z Rosji, jak i z innych terytoriów. Od lata 2022 roku Wagner publicznie zatrudnia skazańców z rosyjskich więzień i wysyła ich na front do Ukrainy. Rosyjscy więźniowie masowo jadą na wojnę w samochodach konwojowych. Na czele tej operacji stoi Prigożyn, znany rosyjski miliarder i założyciel rosyjskiej prywatnej kampanii wojskowej Wagner, który sam jest pewny i przekonuje swoich rodaków, że więźniowie powinni "być szczęśliwi", że mają szansę wstąpić w szeregi rosyjskiej armii. Wcześniej Prigożyn oświadczył, że gdyby sam odbywał karę w więzieniu, to marzyłby o pozostaniu częścią zespołu rosyjskich wojskowych oraz możliwości odkupienia swojego długu wobec ojczyzny. Wiadomo, że od początku czerwca trwa potajemna akcja werbunkowa rosyjskich więźniów. Mimo zapewnień, że rekrutowani są tylko więźniowie odsiadujący wyroki za niepoważne przestępstwa, w rzeczywistości każdemu jest proponowany kontrakt na pół roku: mordercom, gwałcicielom, pedofilom, osobom o zaburzeniach psychicznych. W zamian za podpisanie kontraktu więźniom wolno w Ukrainie absolutnie wszystko oprócz uzyskania pieniędzy: szaber, przemoc wobec miejscowych, rabunek, alkohol. Rozstrzelanie następuje tylko w przypadku dezercji. Wychodzi, że to jest logiczne uzupełnienie armii, która wcześniej była osławiona przez zbrodnie oraz była utworzona z maruderów i gwałcicieli. W rzeczywistości Putin poszedł w ślady Stalina i przywrócił niesławne bataliony karne z czasów II wojny światowej.
Właściciel Wagnera, Jewgienij Prigożyn, który jest również wieloletnim poplecznikiem prezydenta Rosji Władimira Putina, osobiście zwerbował tysiące więźniów z rosyjskich zakładów karnych, aby wysłać ich na ukraiński front. Wielu z więźniów odsiadywało wyroki dożywocia za morderstwa i brutalne przestępstwa. O obecności Wagnerów w Ukrainie wiadomo od początku działań wojennych w 2014 roku, ale po rozpoczęciu rosyjskiej pełnoskalowej inwazji na Ukrainę pod koniec lutego 2022 roku, liczba najemników w Donbasie oraz innych regionach Ukrainy wzrosła.
Najemnicy Wagnera wyróżniają się szczególnym okrucieństwem w wojnie w Ukrainie. Podczas walk członkowie tej prywatnej firmy wojskowej łamią wszelkie możliwe zasady prowadzenia wojny: powszechnie stosują tortury i bicie, więźniowie nie są rozstrzeliwani, lecz zabijani nożem, młotem kowalskim lub paleni żywcem. Znane są przypadki masowych gwałtów na kobietach przez tych najemników, jednak ten styl jest uniwersalny dla całej armii rosyjskiej. To, że armia rosyjska prowadzi wojnę wyłącznie terrorystyczną, jest od dawna znane na całym świecie. Nie tylko niszczy się infrastrukturę cywilną i dokonuje się ludobójstwa na Ukraińcach według kryteriów narodowych, lecz także w działaniach bojowych wykorzystuje się prywatne firmy wojskowe z udziałem terrorystów, zbrodniarzy wojennych i więźniów. Najgłośniejszą z nich jest prywatna firma wojskowa Wagner, należąca do przyjaciela Putina, Jewgienija Prigożyna, cechująca się absolutnie terrorystycznymi metodami prowadzenia wojny i niezwykłym barbarzyństwem.
Ukraińcy nadal dzielnie bronią swojego kraju, odzyskując okupowane terytoria i skutecznie stojąc na straży bezpieczeństwa całej Europy. Ale bez dalszego wsparcia, pilnych dostaw niezbędnej broni od partnerów, a także interwencji społeczności międzynarodowych i powszechnego nagłośnienia zbrodni wojennych armii rosyjskiej, do której należą najemnicy Wagnera, takie wydarzenia będą tylko nabierać tempa i staną się jeszcze bardziej niebezpieczne dla ludzkości.