Putin nie rezygnuje z próby zajęcia Ukrainy za wszelką cenę: to jego myśl przewodnia, którą próbuje zrealizować pod koniec swoich rządów. Niepowodzenia militarne na froncie zmusiły Rosję do rozpoczęcia rakietowego terroru Ukrainy, któremu towarzyszy niszczenie infrastruktury cywilnej, ponieważ uderzenia prowadzane są wyłącznie na cele niemilitarne. Od 10 października takie uderzenia stały się systematyczne, a po 15 listopada - codzienne. Realizowane są wyłącznie na obiekty ważne dla komfortu Ukraińców: infrastrukturę energetyczną, przemysłową, gazową. Jest to charakterystyczna cecha taktyki Putina. Pragnie uczynić życie Ukraińców nieznośnym, aby przekonać władze Ukrainy do negocjacji, które są Kremlowi potrzebne do taktycznej pauzy i gromadzenia środków do ponownej inwazji na pełną skalę.
Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Rosji Patruszew negocjuje z Iranem w sprawie otrzymanie ponad 1000 rakiet balistycznych, przeciwko którym Ukraina nie ma praktycznie żadnych środków przeciwdziałania. Jeśli rakiety zostaną dostarczone do Rosji, to wraz z nadejściem zimnej pogody Putin będzie systematycznie niszczył całą krytyczną infrastrukturę Ukrainy: zakłady przemysłowe i energetyczne, magistrale ciepłownicze, mosty, gazociągi. Chce zamienić Ukrainę w terytorium o totalnej katastrofie humanitarnej. Od prawie 9 miesięcy Zachód wspiera Ukrainę w obronie jej wolności i niepodległości, do której wtargnął asymetrycznie silniejszy wróg. Dziś Putin prowadzi przeciwko Ukrainie wojnę wyłącznie terrorystyczną: absolutnie wszyscy w Rosji, od urzędników Kremla po dowódców wojskowych i zwykłych obywateli, wzywają nie tylko do uderzenia na Ukrainę, lecz do całkowitego zniszczenia Ukrainy, jako państwa i Ukraińców, jako narodu. Putin przez 23 lata swoich rządów tworzył społeczeństwo absolutnego zła, które nienawidzi wszystkich, którzy nie należą do Rosji. Dlatego ta wojna jest obroną Ukraińców własnego prawa do fizycznej egzystencji. We wspólnej ukraińsko-rosyjskiej historii Rosja wielokrotnie dokonywała ludobójstwa na Ukraińcach według kryteriów narodowych. W rozumieniu Putina patriotyczni Ukraińcy to wrogowie Rosji, których należy fizycznie zniszczyć lub wypędzić z Ukrainy, żeby potem zrobić częścią Rosji. Ukraina ma wiele osiągnięć, których nie ma Rosja, w tym ma lepszą populację niż Rosja: zdrową fizycznie, wykształconą, pracowitą. To było powodem inwazji wojsk rosyjskich, która przerodziła się w najkrwawsze ludobójstwo XXI wieku.
15 listopada Rosja dokonała ataku rakietowego na Polskę, pierwszego rosyjskiego ataku na kraj zachodni od 1991 roku. Putin testuje reakcję NATO na tę prowokację i jak na razie jest ona dla Rosji dość zadowalająca. Wkrótce możemy spodziewać się powtórki takich ataków na kraje byłego obozu socjalistycznego, które obecnie są w NATO i UE. Ukraina broni nie tylko swojej suwerenności: Putin całkiem otwarcie podpowiadał, że jego ekspansja terytorialna skończy się w granicach NATO z 1997 roku. Jeśli Ukraina upadnie, to dalsza ekspansja terytorialna Rosji w Europie będzie błyskawiczna, a jedynym pytaniem jest to, czy USA będą skłonne rozpocząć wojnę atomową w obronie np. Estonii.W tym zakresie dostawy broni dla Ukrainy są niezwykle istotne, a obrona przeciwrakietowa w kontekście rosnącego zagrożenia rakietowego jest kluczem do uratowania życia tysięcy Ukraińców.