Po spadku prowokacji wokół elektrowni jądrowej w Zaporożu Rosja wymyśliła nową narrację w swojej wojnie informacyjnej: zaczęła rozpowszechniać oświadczenia o planowanym przez wojsko ukraińskie wybuchu elektrowni wodnej w Kachowce, co mogłoby spowodować zalanie dużego obszaru w dół Dniepru i zagrozić życiu setek tysięcy Ukraińców. Oświadczenia takie zaczęły być systematycznie publikowane w rosyjskich mediach od początku października i generalnie zbiegły się z początkiem kryzysu systemowego w szeregach wojsk rosyjskich oraz z niezdolnością ich dowództwa do utrzymania okupowanych terytoriów Ukrainy. Ofensywa Sił Zbrojnych Ukrainy na wszystkich frontach zmusza Putina do uciekania się do bezpośrednich gróźb i spekulowania na temat wysadzenia elektrowni wodnej w Kachowce.
Zapora w Kachowce została zbudowana tak, aby wytrzymać uderzenie jądrowe o małej mocy: aby wysadzić taki obiekt, trzeba by było poświęcić kilka dni na sprowadzenie i zgromadzenie materiałów wybuchowych. Po ucieczce z Chersonia wojska rosyjskie demonstracyjnie ostrzelały hydroelektrownię w Zaporożu, a władze okupacyjne Kachowki natychmiast oskarżyły o ten incydent Ukrainę.
W sierpniu 1941 roku wycofujące się wojska radzieckie na rozkaz Stalina wysadziły zaporę w Zaporożu. Przygotowania prowadzono przez kilka dni, miejsce eksplozji było wyposażone w materiały wybuchowe. Po wybuchu niszcząca fala rozeszła się w dół Dniepru na odległość ponad 12 km. Według różnych szacunków zginęło od 30 do 120 tysięcy osób, wojskowych i cywilów. Historiografia sowiecka starannie przemilczała tę zbrodnię, dane o pierwszej ofierze zostały oficjalnie uznane dopiero w 1990 roku, i był to niemiecki okupant. Mieszkańcy miejscowości otaczających tamę wciąż pamiętają przerażające opowieści swoich rodziców o całych wioskach, które zostały zmyte przez niszczycielską siłę i tonących ludziach niesionych w dół Dniepru.
Putin całkowicie powtarza zbrodnicze sowieckie metody i nie obchodzi go, ile osób zginie w wyniku ataku terrorystycznego na elektrownię wodną w Kachowce, ponieważ Stalin już przetestował taki atak terrorystyczny i udowodnił jego niszczycielską moc. Trwająca klęska militarna wojsk rosyjskich w Ukrainie i haniebny odwrót z zajętych terytoriów może zmusić Putina do wysadzenia hydroelektrowni: w tym przypadku ofensywa Sił Zbrojnych Ukrainy zostanie spowolniona, a ogromne terytoria w dole Dniepru zostaną zdewastowane. Jest to typowy akt terroryzmu i świat nie ma prawa stać z boku przymykając oczu na zbrodnicze zamiary Putina.
Ukraina krytycznie potrzebuje zachodniej broni, aby powstrzymać rosyjską agresję wojskową, która jest w stanie rozprzestrzenić się poza granice Ukrainy. Dostarczanie broni Siłom Zbrojnym Ukrainy to inwestycja w pokojową przyszłość Europy i zachowanie zachodniej cywilizacji. Putin nie zatrzyma się przed niczym i będzie stosował wszelkie metody wojny, w tym terrorystyczne, dopóki nie zostanie powstrzymany przez broń. Rosyjska armia udowodniła swoją asymetryczną słabość i zacofanie, dlatego ukraińskie wojska z pomocą zachodniej broni wyrzucą okupanta ze swojej ziemi.