Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

EWENTUALNY PODZIAŁ UKRAINY

Miedwiediew: Polacy ogłosili podział Ukrainy// Vzglad.ru Takie działania Kremla świadczą o zamaskowanie działań odwetowych oraz dyskredytacji wsparcia Zachodu, przede wszystkim aktywnej postawy Polski w rozwiązaniu rosyjsko-ukraińskiego konfliktu.

EWENTUALNY PODZIAŁ UKRAINY
STOPFAKE
źródło: gy934j_5e563744e5fea4_15581834

Miedwiediew, oświadczając plany Polski o podziale Ukrainy, ukrywa drapieżne dążenia Rosji do zajęcia ukraińskich terytoriów w sposób zbrojny.

Były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew zaczął oskarżać Polskę o zaborcze plany w stosunku do Ukrainy w niezwykle brutalnym tonie, charakternym dla rosyjskiej dyplomacji w ostatnim okresie.

Przy tym były prezydent nie może pojąć, że między sąsiadującymi państwami mogą być nie tylko wrogość i ostrzeliwanie terytoriów, lecz przyjazne relacje, oparte na wspólnych interesach i uświadomieniu swojego miejsca w globalnym świecie.

Były rosyjski prezydent myśli w kategoriach stereotypów o „starszym bracie”, chociaż cały świat już dawno kieruje się strategią „partnerstwa”.

Wypowiedź o tym, że Polska może być zagrożeniem dla integralności terytorialnej Ukrainy, brzmi bezsensownie szczególnie w tym momencie, kiedy rosyjskie, a nie polskie wojska rujnują Ukrainę.

Pewnie Miedwiediewa prześladują laury rosyjskich cesarzy, którzy dokonali "rozbiorów" Polski. Były prezydent wyraźnie chce czegoś więcej niż spędzenia reszty życia politycznego z przedrostkiem "eks-", na przykład namiestnikiem Polski.

Jednak on zapomniał, że w imperium, które nazywa się Rosja, może być tylko jeden cesarz. Jego imię to nie Dmitrij Miedwiediew.

Data:
Kategoria: Świat
Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.