Od konferencji Monachijskiej minęły 83 lata. Niemcy korzystając z przyzwolenia państw z zachodnich, dokonały rozbiorów Czechosłowacji. Polska, która "wstała z kolan", chcąc prowadzić politykę dokładnie taką, jak inne mocarstwa. Wykorzystując osamotnienie, oraz dramatyczną sytuację Czech, sama zarządała Zaolzia.
Dalsze rządania Niemiec zmusiły Brytyjczyków, do zaprzestania ustępstw i zapewnienia Polsce, oraz innym państwom, gwarancji, w razie wybuchu wojny.
W następnym roku. Rzesza oraz ZSRR podpisują pakt Ribentrop Mołotow, wchodząc w realny sojusz. Podczas samej wojny, Polska zostaje zostawiona samym sobie, pomiędzy dogadanymi Niemcami i Rosjanami. A państwa zachodnie ograniczają się do zrzucania z bombowców ulotek propagandowych. Państwo nie było kompletnie przygotowane do wojny, rząd w błyskawiczny sposób ewakuuje się z kraju. Los Polski w wyniku braku posiadania jakichkolwiek realnych mocy sprawczych, jest kompletnie uzależniony od innych państw.
Od czasu pomarańczowej rewolucji na Ukrainie, oraz rozpoczęcia procesu przyjęcia w struktury UE minęło jakieś 17 lat.
Od Euromajdanu, którego przyczyną było niepodpisanie umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską oraz umowy o pogłębieniu i wszechstronności wolnego handlu z Unią Europejską przez prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza. Mineło już ponad 8 lat. Aneksja Krymu, rozpoczęła się 20 lutego 2014.
Polska przez kolejne lata wstaje z kolan i stara się prowadzić samodzielną politykę. Nie potrafi zawiązać żadnego sojuszu, ani wypracować jakiejkolwiek strategii. Skacze od Orbana, Le Pen, Brexitowców. W międzyczasie rozbraja własną armię, odrzuca nawet oferty kupna śmigłoców Caracal. Rozjeżdża sobie gospodarkę i finanse. W między czasie Niemcy, dalej prowadzą dobre interesy z Rosją.
24 luty 2022.
USA, które są zmęczone trwającymi od 20 lat konfliktami na bliskim wschodzie, oraz z trwającym konflikcie z Chinami. Nie są w stanie zagwarantować spokoju w podzielonej Europie. O tym, że to nastąpi. Było wiadomo od kilku lat. Rosja czując brak parasola ochronnego nad Europą, oraz podziały w Europie. Rozpoczyna inwazję na Ukrainę.
W Europie, brak przygotowania. Wielkie zdziwienie. Państwa Europejskie, uwiązane gospodarczo z Rosją.
Polska, która chciała prowadzić polityką samodzielnie. Nie ma nikogo i nie ma żadnych realnych środków sprawczych.
Ukraina zostaje sama, sobie. Zachód wysyła na twittera bombowce z wyrazami oburzenia.
Los Ukrainy jest w sposób kompletnie zależny od innych państw. Polska, ponownie stoi z opuszczonymi spodniami.
Czuć tym bardziej wstyd, że rząd na Ukrainie, jednak został.