Trzaskowski przedstawia się jako obrońca pokrzywdzonych. Dziwny obrońca, skoro jako Prezydent Warszawy nie stanął po stronie pokrzywdzonych mieszkańców bezprawnie oddanych kamienic, w których mieszkali od dziesiątków lat. Jest też podobno zwolennikiem ochrony środowiska. O czym zapomniał kiedyś, gdy szefową byłą jego koleżanka pani Gronkiewicz -Waltz i teraz, w momencie awarii podległej mu Oczyszczalni Czajka.
O stosunku do Konfederacji, zmiennym w zależności od celu, w którym coś oświadcza, wspomniałam. Praktycznie jedyną zbieżność zamierzeń Rafała Trzaskowskiego z ofertą innych kontrkandydatów widzę realnie z tą, zaakceptowaną przez wyborców Roberta Biedronia. Reszta to pustosłowie Jak mawiał Jan I. Sztaudynger, mowa z cyklu: Bóg mowę nam wymyślił dla ukrywania myśli.
Trzaskowski jest niewątpliwie inteligentny. Ma łatwość nawiązywania kontaktu z ludźmi. Z całej dotychczasowej kampanii wynika tez niestety jeszcze jedna prawda: jest tak samo cyniczny jak koledzy z partii. To, co delikatnie nazywałam eteryczna pamięcią, jawi się coraz wyraźniej jak zwykłe kłamstwo i próba oszukania potencjalnych wyborców. W myśl kolejnej zasady wymyślonej przez J.L.Sztaudyngera: Prawda w oczy kole, a więc kłamstwo wolę.
Mieć kłamczuszka za prezydenta to nie jest zabawna perspektywa.
Od chwili objęcia władzy przez prawicę trwa walka koalicji Obywatelskiej o powrót do władzy. Każda okazja jest znakomita. Czy to uchwalanie budżetu, czy obrona kast sędziowskich. Cokolwiek, co daje pretekstu do zaburzenia normalnego rytmu funkcjonowania państwa. Nie liczy się skutek. Dowiódł tego włoski strajk w procedowaniu ustaw w Senacie w czasie pandemii. Furda z narodem, ważne, aby nasi wygrali. Majstersztyk w narracji o wyborach majowych: zabójcze koperty, rzekoma konieczność wprowadzenia stanu wyjątkowego, a potem zarzuty, że rząd nie przeprowadził wyborów w terminie ogłoszonym przez Panią Marszałek Witek. Żeby było weselej, na koniec ten zarzut stał się ich własnym sukcesem opozycji. Gdzie tu było miejsce na interes społeczny? O prawdziwych intencjach głoszącym te uzasadnienia, nie wspominając.
W podtekście narracji o wyborach przewija się nieodmiennie jeden motyw: wybierzcie mnie, żeby skończyć z prawicą. Nieważne, ze oszukuję, nieważne, co będę robił czy nie- odsunąć PIS od władzy. Kosztem własnego interesu. Bo PiS jest straszny, PiS jest zły, i ma strasznie ostre kły. Ja – to mniejsze zło.
Prawica, co by nie powiedzieć, zrobiła wiele dla szarego Kowalskiego. Podniesienie płac minimalnych, zmniejszenie liczby umów śmieciowych., wydatki socjalne dla rodzin, finansowane z kasy pozyskanej w ramach zasypywania dziury Vatowskiej. Przywrócenie wagi własnej zdolności do obronności, zarówno przez zwiększenie liczby żołnierzy jak i poprzez wzmocnienie wagi polskiego wojska w NATO. Zdecydowana reakcja na pandemię w postaci dotacji w ramach Tarczy Antykryzysowej przygotowanej przez Polską Fundację Rozwoju oraz mniejsze, ze wsparcia z ZUS i Urzędu Pracy. Jestem przekonana, że poprzedni rządzący mogliby nam powiedzieć, pieniędzy nie ma i nie będzie. Jak kiedyś oznajmił to Pan minister Rostowski.
Prawica zdecydowanie stanęła po stronie interesu społecznego. W wymiarze gospodarczym. Także w sprawach światopoglądowych, stojąc na stanowisku, ze to rodzice mają prawo decyzji o sposobie wychowywania swoich dzieci.
Oczywiście nie podoba się to europejskiej lewicy i liberałom, podobnie jak jest piętnowane (całkiem jednoznacznie- karta LBGT w Warszawie) przez Rafała Trzaskowskiego, wpisującego się idealnie w tendencje do promowania coraz bardziej perwersyjnych edukacji seksualnych. Dowodem na to skandaliczna okładka Faktu- postać Prezydenta Andrzeja Dudy z napisem o obrzydliwych praktykach pedofilskich dokonanych przez ułaskawionego przez niego, po wielu latach i na prośbę ofiar, z zakazu zbliżania się do osób- współmieszkających z nim….
Zbrukać można wszystko, skłamać, otumanić – byle wygrać.
Z czym? Ano ze zdrowym oglądem Natury. Która inności nie piętnuje, ale też nie gloryfikuje i nie podnosi do rangi normy naturalnej. Od lat w Polsce udaje się jakoś wyważyć wojnę światopoglądową. ·Zdecydowane działania Trzaskowskiego w Warszawie wskazują na to, że po jego wygranej czeka nas światopoglądowo rewolucja podobna jak w Hiszpanii. Nie możemy w żaden sposób myśleć, że dzieci należą do rodziców” na sali konferencyjnej podniósł się szum i niedowierzanie. Rzecz dotyczyła inicjatywy konserwatywnej partii VOX, aby pozostawić rodzicom możliwość odmowy uczestniczenia ich dziecka w edukacji seksualnej (tzw. „pin parentel”). Jak doprecyzowała, jednak minister do spraw równości płci Irene Montero: „Dzieci maczystowskich ojców i matek mają takie samo prawo, jak reszta dzieci do edukacji w zakresie wolności, feminizmu i równości”. Poza tym, jak dodała dobitnie: „Dzieci homofonicznych matek i ojców muszą wiedzieć, że mogą kochać, kogo chcą, jak chcą i kiedy chcą ponieważ edukacja w duchu równości jest jednym z filarów demokracji i tego rządu”.
Hiszpania jak sprzeciwia się tym samym deklaracji praw dziecka: Art. 5. Państwa - Strony będą szanowały odpowiedzialność, prawo i obowiązek rodziców lub, w odpowiednich przypadkach, członków dalszej rodziny lub środowiska, zgodnie z miejscowymi obyczajami, opiekunów prawnych lub innych osób prawnie odpowiedzialnych za dziecko, do zapewnienia mu, w sposób odpowiadający rozwojowi jego zdolności, możliwości ukierunkowania go i udzielenia mu rad przy korzystaniu przez nie z praw przyznanych mu w niniejszej konwencji. Rodzice są tego prawa pozbawiani.
Nie tak dawno do różnych Deklaracji dołożono w 2020 roku Deklarację Praw Seksualnych. A w niej znajdujemy: 3. Prawo do prywatności seksualnej
Obejmuje możliwość podejmowania indywidualnych decyzji i zachowań w sferze intymnej, w stopniu, w jakim nie naruszają one praw seksualnych innych osób. Czy perwersyjne zachowania na ulicach miast świata jest czy nie jest naruszaniem praw innych? Czy próba ingerencji w sposób wychowywania własnego potomstwa, w powiazaniu z innymi Deklaracjami (praw człowieka, Praw dziecka) nie jest takim naruszeniem? Którędy przebiega cienka, czerwona linia?
Postawę kandydata na prezydenta wzmacnia przekaż jego małżonki. Przyznającej się do popierania środowisk feministycznych, które protestowały zarówno przeciwko obostrzeniu kompromisu aborcyjnego jak i żądały aborcji na życzenie. Jej stanowisko w stosunku do Kościoła katolickiego też jest kontestacyjne. W wywiadzie dla Voque powiedziała: „ Małgorzata Trzaskowska ma żal do Kościoła katolickiego za niepopieranie proaborcyjnych manifestacji. – Dlatego nie wysłałam Stasia na komunię i nasze dzieci nie chodzą już na religię. Widzę też, że wielu znajomych wokół nas zerwało relacje z Kościołem. A ci, którzy je utrzymują, robią to często tylko z powodu presji starszego pokolenia – uważa Trzaskowska.”. Mówi o wszystkim, tylko uczciwie nie mówi o tym, że po prostu nie jest katoliczką. Z hierarchią kościelną może być na bakier-, ale pozbawianie dziecka możliwości uczestnictwa w Komunii Świętej jest jawnym odejściem od wiary katolickiej. I trzeba mieć odwagę, żeby to jasno powiedzieć.
Pani Trzaskowska nie ogląda telewizji publicznej, nie wysłuchuje ludzi o innych, niż własne przekonania światopoglądowe. *Zapowiada aktywność przy boku męża Prezydenta. Uważa, że za jej pracę, jako Pierwszej Damy należy się pensja. „W wywiadzie Małgorzata Trzaskowska poparła pomysł „tęczowego piątku” w szkołach i przedstawiła swój pomysł na „wychowanie obywatelskie”, które miałoby być alternatywą publicznej edukacji.”
II tura wyborów prezydenckich będzie rzutowała na to, w jakiej Polsce przyjdzie nam funkcjonować już od tego roku. W Polsce sfiksowanej na rozwój gospodarczy, z zachowaniem kruchego balansu światopoglądowego czy też czeka nas chaos i światopoglądowa rewolucja. Także w szkołach i prawie.
Anna Kalczyńska z TVN trafnie zauważyła ·: od tego wątku (LBGT) trzeba uciekać w kampanii wyborczej, bo może działać na korzyść PiS.
Co i kto jest tzw. mniejszym złem? To pytanie z goryczą kieruję do pana Hołowni, podobno zadeklarowanego Katolika. Przekazującego poparcie dla Rafała Trzaskowskiego. Tym samym zrównał się z cynizmem tego, którego jeszcze niedawno podczas kampanii w której brał udział, wyśmiewał. Jak widać u niektórych rozum się wyłącza, po przyciśnięciu guziczka „zniszczyć”, bez względu na skutki.
*(..)przyznała w wywiadzie, że nie przepada za źródłami informacji, które nie są zbieżne z jej światopoglądem i odradzała ich dywersyfikowanie.”(…) – Musimy nauczyć się świadomie dobierać sobie źródła informacji. Ja nie oglądam propagandowej telewizji narodowej i nie słucham tych polityków, których uznaję za populistów – przyznała.”.
https://dorzeczy.pl/kraj/143491/zaskakujace-slowa-dziennikarki-tvn-trzeba-uciekac-od-tego-watku-kampanii.html
https://dorzeczy.pl/swiat/143600/dzieci-nie-naleza-juz-do-rodzicow-czyli-hiszpania-pod-panowaniem-ideologow-z-lgbt.html
https://fakty.interia.pl/raporty/raport-wybory-prezydenckie-2020/aktualnosci/news-malgorzata-trzaskowska-nie-bede-dumala-przy-mezu,nId,4592304,via,1?utm_source=webpush&utm_medium=push&utm_campaign=CampaignName
https://dziennikzachodni.pl/kim-jest-malgorzata-trzaskowska-zona-rafala-trzaskowskiego-jest-ze-slaska-to-silna-kobieta-i-oparcie-dla-meza-bedzie-pierwsza/ar/c6-14972888