Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Zły Bank lekiem na problemy frankowiczów.

Od co najmniej dwóch lat prezes największego polskiego sądu publicznie sygnalizowała, potem zachęcała, wreszcie prosiła, a teraz błaga, żeby władza systemowo rozwiązała problem kredytów pseudofrankowych. Szansą na znalezienie równowagi między interesami frankowiczów, banków i wymiaru sprawiedliwości jest powołanie przez Państwo banku, który przejmie wszystkie nieważne kredyty powiązane z frankiem. Tak powstały Bad Bank ma zdolność wynegocjowania z przedstawicielami frankowiczów warunków odtrucia toksycznych kredytów i przywrócenia normalności.

Zły Bank lekiem na problemy frankowiczów.
źródło: https://pixabay.com

Trzecia władza poskramia mamonę.

Wokandy w Sądzie Okręgowym w Warszawie w ponad 60% są okupowane przez frankowiczów, tak samo jest w Sądzie Apelacyjny. To nie jest normalne! To jest problem i to problem, który sam nie zniknie! Rewolucja w sprawach frankowych właśnie tam się zaczęła. Zmiany są oddolną inicjatywą przepracowanych, zostawionych samych sobie, zarzuconych setkami spraw sędziów, którym dodatkowo obrywa się skargami na przewlekłość postępowań. Rozwiązanie okazało się banalnie proste. Sądy uderzyły bankstera po najbardziej wrażliwym organie, czyli po portfelu. 

Dotychczas sprawy frankowe były dla banków niegroźną egzotyką, spraw było niewiele, a wynik niepewny i w większości przypadków korzystny dla banków. Ten stan zaczął się zmieniać od końca 2018 r., kiedy pojawiły się pierwsze prawomocne wyroki na korzyść frankowiczów oraz sądy polskie zaczęły dokładniej czytać wyroki TSUE. Kolejnym krokiem milowym były dwa jednoznaczne i korzystne dla frankowiczów wyroki Sądu Najwyższego oraz opinia Rzecznika Generalnego w sprawie Państwa Dziubak, a było to w maju 2019 r. Wreszcie 3 października 2019 r. otrzymaliśmy wyrok w sprawie Państwa Dzióbak, który rozwiewa wszelkie wątpliwości co do racji frankowiczów w sporach z bankami. 

Jednocześnie z kolejnymi korzystnymi informacjami zaczął się szturm frankowiczów na sądy, a te ostatnie po prostu się zapchały i nie były w stanie obsługiwać spraw. Ten stan mimo wszystko był nadal korzystny dla banków, bo im dłużej trwa sprawa tym więcej nienależnych rat banksterka pobierze z rachunków kredytobiorców, więc i tak są na plusie.

Ale na wiosnę 2020 r. sądy powiedziały dość i zaczęły robić coś, co spędza banksterom sen z powiek. Zaczęto masowo (nie licząc Sądu Okręgowego w Gdańsku), udzielać frankowiczom zabezpieczenia poprzez „sądowe wakacje kredytowe”, na podstawie których sąd zwalnia frankowicza z obowiązku spłaty rat do czasu zakończenia procesu. Taki stan powoduje, że bank przestaje mieć przychody z danego kredytu i nie ma czym obracać i z czego wypłacić premii zarządowi, a to boli.

Mati mamy problem.

Po zabezpieczeniu wydanym przez Sąd Apelacyjny w Łodzi w sprawie pozwu zbiorowego klientów mBangu, sprawa zaczyna być poważna dla banków i naczelny bankster RP będzie musiał zareagować. A rozwiązanie jest banalnie proste i doskonale znane. W pierwszej kolejności banki i rządzący muszą wyjść ze swojej strefy komfortu i uświadomić sobie, że dalsze ignorowanie problemu nie doprowadzi to tego, że problem sam się rozwiąże. Następnie do działania powinien przystąpić regulator we współpracy z rządem i rozwiązać problem systemowo.

Bank Zły jest dobry.

Bankowy Fundusz Gwarancyjny winien powołać nowy bank, który przejmie od banków frankowych wszystkie pakiety nieważnych kredytów w zamian za długoterminowe obligacje wyemitowane przez ten bank w polskich złotych. Dzięki takiemu rozwiązaniu bilanse banków zostaną wyczyszczone z toksycznych aktywów, które zostaną zastąpione zdrowymi obligacjami Państwowego banku. Dodatkowo banki będą mogły rozwiązać rezerwy, a to dodatkowo zwiększy płynność sektora.

Nowy bank, zwany w nomenklaturze Złym Bankiem, będzie mógł zaoferować wszystkim frankowiczom uczciwą konwersję kredytu pseudofrankowego na kredyt złotówkowy oparty na oprocentowaniu złotówek z dodatkową redukcją zadłużenia do poziomu uwzględniającego interesy obu stron. 

Rozwiązanie jest proste, strawialne dla banków, uczciwe dla klientów i bezpieczne dla Państwa bo oparte na sztucznie stworzonych pieniądzach (obligacje) nieobciążających budżetu – zresztą podobnie sztucznych jak franki, które rzekomo banki wypłacały klientom…

Data:
Kategoria: Gospodarka
Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.