Prowokacji HGW ciag dalszy...
Podejmując decyzję o zakazie Marszu Niepodległości w setną rocznicę Jej odzyskania HGW bez żadnego pokrętnego kluczenia „poszła” wprost na niebezpieczne czołowe zderzenie licząc, że jej oczywista prowokacja zdoła wywołać w Stolicy uliczne zamieszki.
HGW zdobyłaby wtedy przecież dosadne i soczyste argumenty dla „zaprzyjaznionej” europejskiej zagranicy a wywołanym chaosem mogłaby może nawet skutecznie zdestabilizować znienawidzony pisowski rząd .
Nowo wybrany włodarz Warszawy Rafał T. zawtórował też oczywiście swojej byłej szefowej oświadczając, że podziela jej decyzje i żadna miarą nie zgodzi się na obecność „faszyzmu” na ulicach naszego miasta.
Ta perfidna zagrywka HGW wystawiająca na poważne ryzyko nasze bezpieczeństwo i polską racje stanu jest dla wszystkich czytelna i oczywista. Konfrontacja, burdy i zamieszki miały być zwieńczeniem naszej pięknej rocznicy.
Niecne zamiary HGW na szczęście spełzły na niczym. Prezydent i Premier błyskawicznie zareagowali w jedynie słuszny sposób i „zachowali się jak trzeba” nadając Marszowi charakter wspólnej państwowej uroczystości .
Pójdziemy więc wszyscy razem(?), tak jak należy a wraże zamiary „obrońców demokracji”, demokracji szytej na ich własną miarę, z nieukrywaną odrazą możemy złożyć do bogatego już lamusa ich warcholskich figur i przewrotności.....
Swoją drogą ciekawe jest co jeszcze wymyślą by znów Rzeczpospolitej jakiś „kij w szprychy” włożyć?
Bo, że już kombinują to pewne i oczywiste......