Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Santok 2018

O co toczy się gra? Czy wygra Ciborski czy może ten drugi. Gmina Santok przygotowuje się do drugiej tury wyborów samorządowych. Będzie to ciekawa dogrywka, bo uczestniczą w niej - obecny zastępca wójta oraz sekretarz gminy. Tego pierwszego popierają mieszkańcy, a drugiego głównie wspierają biznesmeni… to o co toczy się gra?

Santok 2018
źródło: flickr

Bogumił Ciborski, to obecny zastępca wójta. To on przed czterema laty wspierał w kampanii Józefa Ludniewskiego i skutecznie doprowadził go do zwycięstwa. Jest magistrem prawa, a już niedługo doktorem tej dziedziny. Mieszka w Lipkach i tam uzyskał ogromne poparcie, co prawdopodobnie świadczy o jego dobrych relacjach z mieszkańcami. Z kolei Paweł Pisarek, to sekretarz gminy, który swoje korzenie ma w niedalekiej Witnicy. Mówi się, że „lądował na nowej ziemii w Santoku po nieudanych akcjach politycznych w swojej okolicy”.

Obecny wójt Józef Ludniewski zdecydował się nie ubiegać o reelekcję, ponieważ jak twierdzą jego bliscy współpracownicy, bliższe są mu relacje biznesowe i związane z tym znacznie wyższe gratyfikacje. Co ciekawego może się wydarzyć w drugiej turze? Już teraz wiadomo, że Bogumił Ciborski uzyskał ponadpartyjne poparcie dwóch kandydatów, którzy uzyskali mniejszą liczbę głosów - Pawła Ludniewskiego i Mirosławy Winnickiej. To programowe poparcie daje szanse na utrzymanie jedności i wspólnoty w gminie, z której wskazani trzej kandydaci pochodzą.

Druzgocąca okazała się jednak czerwona kartka, którą Ciborskiemu wystawił obecny wójt. Nie używając konkretnych argumentów Józef Ludniewski oskarżył go o brak kompetencji. Szkoda tylko, że sam najpierw powołał go do pełnienia tej funkcji, przez ostatnie cztery lata współpracował z nim i chyba nie miał zamiaru zwolnić… Skąd nagłe poparcie Józefa Ludniewskiego dla Pawła Pisarka z Witnicy? Obaj mocno ciągną w stronę biznesu – czy to faktycznie mógłby być tego typu układ? Czy roztropnym, nastawionym na dobro gminy i dalszy jej rozwój, jest rezygnacja wójta i próba oddania steru władzy w ręce człowieka z innego samorządu?

W gminie Santok toczy się dziwna kampania. Wydawać by się mogło, że walczy tam PSL, którego hasłem jest rodzina na swoim… ale Ludniewscy nie należą przecież do PSL-u. Trudno przeoczyć też postać Pana Pisarka z Witnicy, który rości sobie prawo do sukcesji i może liczyć na wsparcie dotychczasowego włodarza. Samorządność jak widać przybiera różne formy. Warto dodać, że gmina Santok jest jedyną w powiecie gorzowskim w której odbędzie się druga tura. Tajemnica nie jest też, że Paweł Pisarek stara się zabezpieczyć ewentualną przegraną w Santoku, stanowiskiem wicestarosty. Czy zatem faktycznie z gminą Santok łączy go tylko ewentualna wygrana? Czas pokaże… Dogrywka już 4 listopada!

Data:
Kategoria: Polska Lokalna
Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.