Jeszcze nie jest ogłoszony termin wyborów, a kampania trwa w najlepsze. Patryk Jaki w białym czepku i fartuchu rozdaje kiełbasę wyborczą (kto za nią płaci?), odbywają się wiece, rozdawane są ulotki itd. Wydawane są ogromne pieniądze na kampanię wyborczą, czego robić nie wolno, i z których to wydatków kandydat prowadzący kampanię powinien rozliczyć się co do złotówki.
Przypomnę, tylko, że za drobny błąd w tytule przelewu, .Nowoczesna straciła 100% dofinansowania do kampanii i do 4 lat funkcjonowania partii, i do tego jeszcze zapłaciła karę. Jak to się ma do cynicznego łamania prawa wyborczego przez kandydata partii PiS?
Jak mają się do tego dzisiejsze wydatki na kampanię, nigdzie nie księgowane i nie rozliczne, ponoszone przez kandydatów na prezydenta Warszawy? Kto płaci za nielegalną kampanię Patryka Jakiego, wiceministra sprawiedliwości, który łamie prawo???
I jak widać PiS wyznacza nowe standardy. To co było nie do pomyślenia, kiedy PiS był w opozycji, dziś staje się standardem. Prawo może być użyte tylko przeciwko przeciwnikom politycznym, nigdy przeciwko sobie. To jest nowy katolicko-narodowy standard.
I co ja mogę na to wszystko powiedzieć? Uczestniczyłem już w 4 kampaniach wyborczych, szykuję się do piątej. Nigdy, ale to nigdy, nie wydałem ani 1 grosza publicznych pieniędzy na moją kampanię, nigdy nie złamałem prawa wyborczego, rozliczając wszystkie kampanie co do 1 grosza, ze wskazaniem źródeł finansowania (dobrowolne składki).
Ale jak widać: "co wolno ... wiceministrowi sprawiedliwości, to nie tobie ...marny przedstawicielu totalnej opozycji".
Elita władzy ma inne prawa. I suweren to widzi, i nie reaguje.
Magiczne 40% ma się dobrze i nie jest zagrożone. Ważne, że brzuszki są pełne. Do czasu...
P.S. Warszawa: W mieście krąży dziwna gazeta-broszura reklamowa Patryka Jakiego pt. "Warszawski wieczór" opublikowana w nakładzie 150 tys. i wypełniona tekstami promującymi Jakiego oraz reklamami państwowych spółek, które niby się odcinają od tego wydawnictwa, ale ktoś za to zapłacił i ktoś umieścił tam reklamy państwowych spółek. Kto? Służby specjalne i Krajowe Biuro Wyborcze działają? Czy raczej mamy tu do czynienia ze świętymi krowami, jak w Indiach? A może to wujek Solorz sfinansował "Warszawski wieczór"? Ja tego nie wiem, ale jako suweren gorszego sortu chętnie bym się dowiedział.