Najlepiej gdyby to zrobili Polacy. Ale KGHM-u (31,79% Skarb Państwa), jedynej firmy do tego zdolnej, nie interesują ogromne i bardzo bogate złoża miedzi w okolicach Nowej Soli. Za głęboko. Z kolei chcą tę miedź wydobywać Kanadyjczycy. I tu się pojawia syndrom psa ogrodnika: sam nie zjem, i drugiemu nie dam.
Blokada!
Dla Nowej Soli, okolicznych gmin i dla regionu jest to inwestycja wręcz niewyobrażalnie ważna. Znaleźlibyśmy się w innej ekonomicznej galaktyce. Wartość inwestycji to ok. 15 miliardów zł. Zatrudnienie- kilka tysięcy osób bezpośrednio przy produkcji i kolejnych kilka tysięcy wokół. Podatki? Do kasy Państwa ok. miliard podatku rocznie i ok. 400 mln zł rocznie dla samorządów. Dlaczego więc jest ciągłe nie, i od poprzedniego rządu Tuska, jak i od rządu Kaczyńskiego?
Wczoraj na Uniwersytecie Zielonogórskim odbyliśmy spotkanie z Głównym Geologiem Kraju, Sekretarzem Stanu (wiceminister), Pełnomocnikiem Rządu do Spraw Polityki Surowcowej Państwa- Mariuszem Orionem Jędryskiem.
Pytaliśmy dlaczego rząd nie wspiera tej inwestycji i nie pomaga inwestorowi, który już w Polsce zainwestował w poszukiwania blisko 400 mln zł, z czego blisko 300 mln zł tylko w lubuskim i okolicach Nowej Soli?
Potwierdziliśmy 100% poparcia dla tej inwestycji władz samorządowych województwa, marszałka, wójtów, burmistrzów i prezydentów lubuskich miast i gmin.
Pan Pełnomocnik Rządu zasłaniał się względami formalnymi. Może i w części ma rację, ale skoro rząd tak sprawnie potrafi sobie poradzić nawet w nocy z ustawami, to przy dobrych chęciach i z tym by sobie poradził.
Jestem przekonany, że to, czy kopalnia powstanie, będzie zależało od decyzji politycznej najważniejszych osób w państwie.
Czy Nowosolanie i Lubuszanie będą mogli za życia skorzystać z bogactwa ich Ziemi? Zobaczymy. My, samorządowcy, w imieniu naszych mieszkańców będziemy o to walczyć ile sił.
Dla zainteresowanych: http://lubuskie.pl/news/23701/806/d,news-bootstrap/