Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

List otwarty do polskich samorządowców.

Ostrzeżenie: list zbyt długi i jak zwykle nieco zbyt emocjonalny!

List otwarty do polskich samorządowców.
źródło: Internet

Szanowni Samorządowcy,
w związku z wieloma pytaniami i prośbami o poradę, kierowanymi do mnie, poniżej wyrażam moją osobistą opinię na temat zaistniałej sytuacji, związanej z wykonaniem przez polski rząd polecenia posła Jarosława Kaczyńskiego, nakazującego obniżenie wójtom, burmistrzom, prezydentom i ich zastępcom wynagrodzenia za wykonywaną pracę. 
Zaznaczam, jest to tylko i wyłącznie moja opinia. Proszę jej nie traktować jako instrukcji postępowania, czy jako nakłanianie do czegokolwiek. 
Każdy z nas ma swoje sumienie, swój rozum i honor, i każdy z nas powinien wybrać najlepszą, najuczciwszą i najbardziej skuteczną drogę postępowania. 
Ilu prawników i ilu samorządowców, tyle różnych koncepcji wybrnięcia z zaistniałej sytuacji.
Ja osobiście uważam, że te działania posła Jarosława Kaczyńskiego oraz polskiego rządu są szkodliwe dla kraju i upokarzające środowisko samorządowe, zmierzające do zniechęcenia najbardziej wartościowych ludzi do startu w jesiennych wyborach. 
Manipulacja i totalna propaganda skierowane przeciwko samorządowcom sprawiły, że część społeczeństwa dała się uwikłać w tę brudną grę uprawianą przez polityków PiS. Pytania zadane suwerenowi, na które powołuje się prezes PiS, jednoznacznie sugerowały odpowiedź. 
Niezwykle szkodliwym i nieodpowiedzialnym, było wprowadzenie tego zamieszania zaledwie kilka miesięcy przed zakończeniem obecnej kadencji samorządów. To jednoznacznie dowodzi, że Jarosław Kaczyński w żadnym stopniu nie kierował się dobrem kraju, a tylko i wyłącznie zrobił to w celu poprawienia sondażowych słupków poparcia, licząc na to, że suweren da się uwikłać w tę populistyczną grę, zgodnie z zasadą: czym gorzej komuś, tym lepiej dla mnie. Nic bardziej mylnego. 
Ja nie mam najmniejszego zamiaru, dla utrzymania swojego stanowiska prezydenta miasta, okłamywać siebie i wyborców.
Dlatego powtórzę: podjęte przez Jarosława Kaczyńskiego działania, zmierzające do osłabienia samorządu, i ślepe wykonanie jego poleceń przez rząd, szkodzą Polsce. 
Wójt, burmistrz czy prezydent to osoby, od których pracy, zaangażowania, aktywności i poświęcenia zależy los kilkudziesięciu milionów Polaków. Sukces Polski jest wykuwany głównie w naszych małych ojczyznach, tu na dole. Tym bardziej funkcje gospodarzy miast i gmin powinni sprawować przede wszystkim samorządowi menadżerowie, najlepsi z najlepszych, wybrani przez społeczność lokalną w bezpośrednich, demokratycznych, wolnych wyborach. 
Jeśli chcemy, aby tacy byli nasi włodarze, których wybierzemy za kilka miesięcy, to musimy mieć gwarancję, że ci najlepsi z najlepszych w ogóle do wyborów przystąpią. Czy tak się stanie? Czy ci najlepsi z najlepszych zrezygnują ze swoich karier zawodowych, z adekwatnych do ich wiedzy, doświadczenia i umiejętności wynagrodzeń? Czy pójdą pełnić samorządową misję kosztem swojego prywatnego życia i swoich najbliższych?Propagandową retorykę o misji, poświęceniu i pracy dla społeczeństwa, niech politycy partii rządzącej zostawią dla siebie, dla swoich ministrów czy partyjnych nominatów, pełniących sowicie wynagradzane funkcje w instytucjach rządowych, czy w spółkach Skarbu Państwa. 
Wynagrodzenie za pracę powinno być adekwatne do: branej na siebie odpowiedzialności, czasu pracy, poświęcenia i zaangażowania, efektów pracy, otoczenia pracy….
Art. 16 Konstytucji: „Samorząd terytorialny uczestniczy w sprawowaniu władzy ... ... część zadań publicznych samorząd wykonuje w imieniu własnym i na własną odpowiedzialność”.
- Odpowiedzialność, to słowo klucz!!! Jak ją wycenić? Każdy z nas samorządowców każdego dnia bierze na siebie ogromną odpowiedzialność za podejmowane decyzje, od wagi których zależy los mieszkańców naszych miast i gmin. Każdy z nas każdego dnia składa dziesiątki, setki, a czasem tysiące podpisów, z których każdy ma swoją moc i rodzi określone konsekwencje. Ile jest wart więc jeden podpis, zarządzenie czy decyzja? Tylko dwie osoby w urzędzie gminy ponoszą pełną odpowiedzialność osobistą karną i finansową: są to wójt/b/p oraz skarbnik gminy. Jak tę odpowiedzialność wycenić?
Strach przed podejmowaniem trudnych decyzji, apatia związana z poniżaniem naszego środowiska, może doprowadzić do paraliżu decyzyjnego wynikającego ze strachu przed braniem na siebie odpowiedzialności za te najtrudniejsze decyzje. 
Inna jest odpowiedzialność operatora wózka widłowego czy nawet kierownika zmiany w zakładzie zatrudniającym 50 osób (z pełnym szacunkiem do ich pracy), a inna samorządowca, od którego poświęcenia i podejmowanych decyzji zależy los tysięcy mieszkańców. 
Przy każdym stanowisku pracy, jednym z kluczowych elementów składowych płacy, jest brana na siebie odpowiedzialność.
- Czas pracy: wójtowie/b/p w praktyce nie są objęci Kodeksem Pracy. Mamy nienormowany czas pracy, w odróżnieniu choćby do każdego innego pracownika zatrudnionego na umowę o pracę. Gdybyśmy byli rozliczani zgodnie z Kodeksem Pracy, otrzymując wynagrodzenie za pracę w święta, soboty i niedziele, odbierając jednocześnie za tę pracę dni wolne, nasze płace średnio musiałyby ulec co najmniej podwojeniu. 
- Poświęcenie i zaangażowanie często nie są wymierne, a wycenić je najbardziej może nasza najbliższa rodzina. 
- Nasza praca i jej efekty są weryfikowane przez mieszkańców, dotąd co 4 lata, w kolejnych wyborach. Nasi pracodawcy, czyli mieszkańcy, mogą nas odwołać w trakcie kadencji w drodze referendum. Mity o klikach, układach i włodarzach przyklejonych do stołków, rozwiewa jeden argument- wybór mieszkańców. A insynuacje i pomówienia może tylko zweryfikować prawomocny wyrok niezależnego sądu. 
- Na efekty naszej pracy składa się wiele elementów, w tym wcześniej wymienione. Wiele też zależy od potencjału określonej gminy. W Polsce mamy 2478 miast i gmin, z których każda jest inna, ale jedno je łączy- samorząd, czyli nasza wspólna odpowiedzialność za nasz rozwój. 
Z efektów naszej pracy rozliczają nas nasi pracodawcy, czyli mieszkańcy. Każda ingerencja z zewnątrz, a szczególnie polityczna, jest zaprzeczeniem idei samorządności i roli samorządu zapisanej w Konstytucji.
W związku z powyższym, moją reakcją na zaistniałą sytuację, jest brak reakcji.
Jako prezydent miasta nie będę kierował pod obrady projektu uchwały o obniżenie mi pensji, czyli o samoukaranie, gdyż tak traktuję decyzję rządu. 
Przez 16 lat swojej pracy dla samorządu otrzymywałem wynagrodzenie mniej więcej na tym samym poziomie, a ostatnia regulacja płacy miała miejsce ok. 10 lat temu. W tym samym czasie płaca średnia krajowa uległa podwojeniu, a płaca minimalna- potrojeniu, dzięki i mojej pracy 
Nie mam żadnych obaw, co do tego, jak moją decyzję odbiorą wyborcy. Jeśli dojdą oni do wniosku, że nie zasługuję na godne wynagrodzenie za moją pracę i jej efekty, będą mogli dać temu wyraz w najbliższych wyborach nie głosując na mnie. Odejdę. To jest uczciwe, gdyż to mieszkańcy miasta, którym zarządzam, są moimi pracodawcami.
W ostatnich dniach ukazał się wiele opinii prawnych i interpretacji nowych przepisów. Załączam je do mojego pisma. 
Wg niektórych prawników i samorządowców najbezpieczniejszą formą uniknięcia zarzutu łamania prawa, jest skierowanie pod obrady Rady Miasta czy Gminy przez wójta, burmistrza czy prezydenta projektu uchwały obniżającej sobie pensję. Jeśli Rada jest przychylna włodarzowi, uchwały nie przegłosuje i ją odrzuci, nie widząc podstaw merytorycznych (brak uzasadnienia do obniżenia pensji). Wójt/b/p może skierować wówczas odrzuconą uchwałę do Państwowej Inspekcji Pracy i Regionalnej Izby obrachunkowej z prośbą o interpretację. 
Ja tak nie postąpię, gdyż musiałbym radnych mojego miasta postawić w dość niezręcznej roli, choć myślę, że o wynik głosowania mógłbym być spokojny. 
Jeśli Rada jednak jest nieprzychylna wójtowi/b/p, to przed wyborami może uchwałę potraktować jako element walki politycznej. 
Z całą mocą podkreślam: wyłączną kompetencją Rady Miasta czy Gminy jest ustalenie wynagrodzenia wójtowi, burmistrzowi czy prezydentowi. 
Nie ma takiego prawa, które by zmusiło Radę Miasta czy Gminy do podjęcia stosownej uchwały od 1 lipca br. 
A jeśli nawet Rada podejmie taką uchwałę, to wcale nie musi ona wchodzić w życie z dniem jej podjęcia. Tak wojewoda dolnośląski orzekł w kilku rozstrzygnięciach nadzorczych. Zmiana warunków pracy dokonana w czasie kadencji nie może być dokonywana z dnia na dzień. Wójt/b/p musi mieć czas do przygotowania się do zaistniałej sytuacji, bowiem wynika to z zasady ochrony praw nabytych, poprawnej legislacji i ochrony stosunku pracy. 
Uzasadnienie wojewody: ” Brak wyraźnego rozstrzygnięcia przez ustawodawcę kwestii wypowiadania warunków pracy i płacy, w odniesieniu do pracowników zatrudnianych na podstawie wyboru, nie zwalnia jednak z obowiązku poszanowania podstawowych zasad prawa pracy, które obowiązują bez względu na podstawę nawiązania stosunku pracy”, „Rada Miejska , obniżając wynagrodzenie Burmistrzowi bez zachowania stosownego okresu wypowiedzenia, naruszyła w sposób istotny art. 18 ust. 2 pkt 2 ustawy o samorządzie gminnym w związku z art. 43 ust. 1 ustawy o pracownikach samorządowych w związku z art. 42 ustawy Kodeks pracy, poprzez zmianę wysokości wynagrodzenia na jego niekorzyść już z dniem podjęcia kwestionowanej uchwały.”
Każda sytuacja w różnych gminach jest też inna, co do ustalanego wynagrodzenia. To kwestia wyliczeń. Niektórzy włodarze, mimo obniżenia podstawy wynagrodzenia, przy przychylnej Radzie mogą jeszcze na tym całym zamieszaniu zyskać. Rada, w imieniu pracodawcy, czyli suwerena, może płace regulować dodatkami. 
Premii dla wójta/b/p prawo nie przewiduje, choćby osiągał on najwyższe wyniki w swojej pracy. Dlatego ci najlepsi, którzy mieli najwyższe wynagrodzenie, niestety na tych regulacjach stracą. 
Powyższe regulacje obniżają również wynagrodzenie zastępców włodarzy. Stosunek pracy wójta/b/p powstaje na podstawie wyboru, stosunek pracy zastępcy na podstawie powołania. 
Na mocy art. 69 k.p. do stosunku z powołania stosuje się przepisy prawa pracy. Oznacza to, że zastępcy wójta nie można jednostronnie zmienić warunków pracy!!! Czyli obniżenie wynagrodzenia wymaga zgody zastępcy lub odwołania zastępcy i ewentualnie ponownego powołania - nowego zastępcy - na nowych zasadach wynagradzania. 
Jeżeli zastępca nie wyrazi zgody na obniżenie wynagrodzenia , to należałoby odwołać zastępcę, przy czym okres wypowiedzenia umowy wynosi 3 miesiące ( w zależności od stażu pracy zastępcy) i w okresie wypowiedzenia wypłacać dotychczasowe wynagrodzenie. Ponieważ nie można w okresie wypowiedzenia powierzyć zastępcy dotychczasowej obowiązków ( art. 70 i 71 k.p.), należałoby powołać nowego zastępcę z wynagrodzeniem obniżonym w stosunku do wynagrodzenia odwołanego zastępcy. 
Tu skutek jest oczywisty: z budżetu gminy wypłacalibyśmy podwójnie wynagrodzenie nowemu i poprzedniemu zastępcy. 
Takie właśnie skutki niestety wywołuje ekspresowa i bezmyślna legislacja. Oczywiście wypłacanie podwójnego wynagrodzenia jest bardzo niekorzystne dla budżetu gminy i ja, jako pracodawca zastępcy – odstąpię od obniżenia jemu wynagrodzenia – bowiem naraziłbym budżet gminy na dodatkowe koszty. 
Aby dostosować działania pracodawcy, jakim jest prezydent, do pracownika, jakim jest zastępca prezydenta, taki wariant zastosuję wobec mojego podwładnego. Innymi słowy będę przestrzegał obu aktów prawnych i ustawy o finansach publicznych i nowego rozporządzenia w sprawie wynagrodzeń. Nasuwają się tylko pytania: czy takie działania są racjonalne, czy osoby sprawujące władzę w kraju i stanowiące prawo dotykające wszystkich obywateli, działają na korzyść kraju i tychże obywateli? Mam co do tego poważne wątpliwości.

Z samorządowym pozdrowieniem
Wadim Tyszkiewicz
Prezydent Miasta Nowa Sól
p/o prezes Zrzeszenia Gmin Województwa Lubuskiego

P.S. Dla zainteresowanych, po podaniu swojego adresu e-mail na moją skrzynkę: prezydent@nowasol.pl przesyłam wszystkie najważniejsze opinie prawne sporządzone przez wybitne kancelarie zajmujące się samorządem.

Data:
Kategoria: Polska Lokalna
Tagi: #

Wadim Tyszkiewicz

Wadim Tyszkiewicz - https://www.mpolska24.pl/blog/wadim-tyszkiewicz

Prywatna strona Wadima Tyszkiewicza, prezydenta Nowej Soli i zwykłego obywatela.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.