Ten egzotyczny wybryk zapoczątkował Rosjanin Sam Nickel, który w 2009 roku namówił 1000 napotkanych na ulicach kobiet, by pozwoliły mu dotknąć swojego biustu – zapewne nie były to feministki. Po takiej wymianie energii, jak twierdził, będzie gotowy uścisnąć dłoń wielmożnemu Władimirowi Putinowi. Prezydentowi pomysł się spodobał, bo w rezultacie na uścisk się zgodził.
Dziś mamy prawa wyborcze i prawo do edukacji. Możemy golić nogi, awansować i wychodzić z transparentami na ulicę walcząc o równość praw. W tym samym czasie sklepowe półki ogłupiają męskie ego nagością sprzedającą okładki kolorowych pism. Dziś kobiece ciało handluje kremami na cellulit i luksusowymi autami. Bo nabrało konsumpcyjnej wartości, która spełnia wszystkie upodobania mężczyzn. Społeczna gloryfikacja damskiej seksualności odmawia płci pięknej rozumu czyniąc z tego co natura dała sprzedajny przedmiot. Podważający żeńską wartość, tak jak to pseudoświęto. Te cycki Was kiedyś karmiły. Nie zapominajcie o tym.