Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Niska legitymizacja władzy sędziowskiej

Trudno sprowadzić legitymizację którejkolwiek władzy, do jednej liczby czy sondażowej odpowiedzi na jedno pytanie. Lecz nie można nie zauważyć, że trwale niskie zaufanie do sędziów w Polsce jest praprzyczyną obecnych prób poddania sędziów większej kontroli pozostałych władz.

Niska legitymizacja władzy sędziowskiej
źródło: mPolska24.pl

Na swoje obecne kłopoty sędziowie pracowali całe dekady. Odwrócenie się Polaków od sędziów nastąpiło jeszcze w latach 90ych. Niska ocena prestiżu sędziów przez wyborców (patrz wykres poniżej) od lat powoduje polityczne żądania większego rygoryzmu w dyscyplinowaniu sędziów. Od roku 1997, znacznie pogorszyła się opinia o sądach, pozytywne opinie (zielone linie) spadły do około 30% , a negatywne opinie (czerwone linie) utrzymują się na poziomie 40-50%, okresowo sięgając nawet 60%:

Źródło: CBOS

tu link do pliku z danymi z powyzszego wykresu

Do 1997 CBOS pytał jak dobrze dana instytucja w tym wypadku sądy “służy społeczeństwu”. Takie sformułowanie zawierało ocenę o potrzebę istnienie danej instytucji. Od 1997 CBS pyta “jak Pan(i) ocenia działalność” konkretnej instytucji. Przez 1997 zadawano obydwa pytania, więc na wykresie równolegle pojawiają się dwie zielone i dwie czerwone linie.

Próby władzy wykonawczej, by coś zrobić z sędziami, w obliczu spadku oceny sędziów przez obywateli w demokracji są naturalne. Żaden polityk, a zwłaszcza minister sprawiedliwości nie może sobie pozwolić, by nie reagować, na zapotrzebowanie obywateli na naprawę sądów.

Te próby nie zawsze kończą się dobrze dla władzy wykonawczej. Gdy poprzedni rząd PiS po 2005 usiłował coś zrobić z sądami, poparcie dla sędziów gwałtownie wzrosło. Po oddaniu władzy, przez PiS ocena sędziów znowu się pogorszyła. Ale, choć nadal niska, pozostała znacznie lepsza, niż przed pierwszym dojściem PiS do władzy.

Jeszcze wyraźniej wpływ cyklu politycznego na ocenę władzy sądowniczej widać na przykładzie Trybunału Konstytucyjnego. Za pierwszych rządów PiS w latach 2005-2007, konflikt PiS z trybunałem spowodował wzrost pozytywnych ocen Trybunału, ale obecny konflikt spowodował wzrost negatywnych i spadek pozytywnych ocen:

Źródło: CBOS, Ocena Instytucji Publicznych, Komunikat z Badań, Nr 124/2017

Polscy sędziowie na przytoczenie danych o niskim zaufaniu Polaków do sądów reagują argumentami, o tym, że w sądach jedna strona przegrywa więc połowa korzystających z sadów będzie niezadowolona oraz twierdzą, że Polska prasa jest bardzo agresywna/niekulturalna i tworzy negatywne opinie o sądach.

Cokolwiek nie powiedzą sędziowie, to bezpośredni kontakt z sądem w pięciu latach przed badaniem polaryzuje ocenę sędziów z przewagą w kierunku negatywnych ocen. Dla tych którzy mieli doczynienia z sądami suma pozytywnych ocen wzrasta z 22% do 24%, ale suma negatywnych wzrasta z 22% do 29%:

Źródło: CBOS, Społeczne oceny wymiaru sprawiedliwości, CBOS, NR 31/2017

Jeszcze bardziej do sędziów kontakt z sądami nastawia negatywnie przedsiębiorców. Według raportu Forum Obywatelskiego Rozwoju Leszka Balcerowicza. Wśród przedsiębiorców, którzy w trzech latach przed badaniem mieli proces sądowy, liczba tych którzy uważają, że sądownictwo stanowi barierę dla wzrostu podwaja się z 16% (dla tych którzy nie mieli przyjemności korzstać z sądów) do 35%:

Źródło: Następne 25 lat. Jakie reformy musimy przeprowadzić, by dogonić Zachód?, FOR, wrzesień 2015

Ponadto gdyby sędziowska linia argumentowania, o tym, że połowa stron przegrywa, więc połowa społeczeństwa będzie niezadowolona z sędziów była prawdziwa, to by musiała być prawdziwa również w USA, gdzie prasa jest jeszcze bardziej bezkarna (pierwsza poprawka!) niż w Polsce, a w sądach również połowa „klientów” przegrywa. Tymczasem zaufanie do sądów (suma ufam „great deal” oraz „fair amount”) wynosi dla sądów około 2/3 i nigdy od czasu rozpoczęcia badań nie spadła poniżej 50% (jasno zielona linia na wykresie):

Źródło: Gallup

Sędzia Żurek w mediach, w odpowiedzi na powyższe czasem twierdzi, że zaufanie do sądów w USA spadło poniżej 50% — ale bierze danych dotyczące „law enforcement” – tj. kumulujące ocen sądów, prokuratury oraz policji. Wbrew temu co twierdził sędzia Żurek w USA ocena sądów od kiedy prowadzone są badania nigdy nie spadła poniżej 50%.

Ale zostawmy USA. Bo ponoć takie dalekie i inne. Na tle Europy Polska również charakteryzuje się niskim zaufaniem zarówno do szeroko rozumianego wymiaru sprawiedliwości oraz do możliwości wszystkich obywateli obrony swoich praw w sądach. Na pytanie o tendencję do ufania/nie ufania wymiarowi sprawiedliwości Polacy plasują się dziesiąci od końca:

Źródło: Flash Eurobarometer 385, Justice in the EU, 2013

A jeszcze bardziej źródło problemu Polaków z polskim sędziami wyświetla odpowiedź na pytanie czy wszyscy obywatele mogą iść do sądu bronić swoich praw. Plasujemy się zaledwie trzeci od końca:

Źródło: Flash Eurobarometer 385, Justice in the EU, 2013

Podobnie niski wynik zaufania do sądów w Polsce relatywnie do innych państw daje badanie World Values Survey (Polska to czerwony słupek):

Źródło: World Values Survey

Tak owszem, odpowiedzi na pytanie o zaufanie do sędziów, zadane w różnych systemach politycznych, w różnych społeczeństwach są trudno porównywalne. Ale jakoś tak się składa, że zaufanie do polskich sędziów jest poniżej, a nie powyżej światowej przeciętnej.

I tu pies pogrzebany. Gdyby Polacy ufali, że sędziowie bronią naszych praw, to by dziś gremialnie bronili sędziów. Władza wykonawcza i prawodawcza mogą przesuwać granice władzy sędziów, bo mają oni niską społeczną legitymizację. Można spalić kolejne dwa pudełka świeczek przed sądami, napisać do zagranicznych gazet kolejny artykuł o tradycyjnym polsim faszyzmie, totalitaryzmie i antysemityzmie. Ale dopóki Polacy w swej masie nie będą zdecydowani stanąć po stronie sędziów, dopóty władza sędziowska będzie przedmiotem reorganizacji czynionych przez tą i następne formacje rządzące.

Data:
Kategoria: Polska

Paweł Dobrowolski

Wirtualna szuflada - https://www.mpolska24.pl/blog/wirtualnaszuflada

Paweł Dobrowolski jest byłym Prezesem Zarządu Fundacji Obywatelskiego Rozwoju.

Jest absolwentem Wydziału Ekonomii Harvard University (Massachusetts, USA).

Był ekspertem Instytutu Sobieskiego. Członkiem Zarządu Polskiej Fundacji Rozwoju Oświaty.

Był pracownikiem Deutsche Morgan Grenfell i dyrektorem Warsaw Equity Holding oraz Trigon, pracował m. in. z prof. Sachsem.

Do jego zainteresowań naukowych należą: ekonomia polityczna reform, ekonomia instytucjonalna i behawioralna, ekonomia banku centralnego i polityka pieniężna, instytucje finansowe, wymiar sprawiedliwości, rynek radiowo-telewizyjny, prawo upadłościowe, fuzje i przejęcia, organizacja rynku (industrial organization), polityka antymonopolowa, fiskalne konsekwencje starzenia się społeczeństwa.

Od 1995 roku zajmuje się doradztwem gospodarczym. Zawodowo pomaga kupować i sprzedawać firmy,

Autor książki pt. „Podstawy Analizy Finansów Firm” wydanej nakładem Stowarzyszenia Księgowych w Polsce oraz kilkudziesięciu artykułów o bankowości centralnej, upadłości, mediach oraz gospodarce.
Pomysłodawca wprowadzenia w Polsce wysłuchania publicznego

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.