Polonia we Francji to ideał wsparcia dla francuskich chrześcijan

Polacy we Francji uruchomili się w sprawie pomnika Jana Pawła II i pokazują tym prawdziwość słów papieża, że stanowią Polskę poza Polską. Polonia we Francji jest ideałem wsparcia i otuchy dla znajdujących się w pewnej defensywie francuskich chrześcijan.

Pomniki z krzyżami będą zawsze w Polsce bezpieczne. Widać, że nie zawsze są bezpieczne w Europie. Zamiast jakiś pomnik niszczyć, lepiej żeby w Polsce znalazł schronienie, jednak wypowiedź premier w sprawie pomnika miała też charakter pewnej metafory. Polska dla coraz większej liczby Europejczyków, chrześcijan jawi się jako kraj wolności, kraj, w którym nie zrywa się krzyżyka z szyi, co się zdarza we Francji, a z przestrzeni publicznej nie usuwa się krzyża. Jawi się jako kraj, który nie jest spętany obcęgami politycznej poprawności. Polska dla wielu ludzi staje się punktem odniesienia w czasach ofensywy z jednej strony ateizmu, z drugiej strony – islamizmu.

W sprawie aktywna jest francuska Polonia, w tym Kluby „Gazety Polskiej”, które zapowiedziały już gotowość do działań.

Sprawa krzyża na pomniku w Ploermel jest w pewien sposób przełomowa (co zauważają także francuscy publicyści), gdyż pokazuje, że podobny los może spotkać dziesiątki tysięcy innych krzyży na terenie Francji. Od rzemyczka do koniczka, jak mówi stare polskie przysłowie. Zaczyna się od jednego krzyża, a potem staje się to powszechne. Na tę decyzję Rady Stanu mogą powoływać się agresywni ateiści bądź muzułmanie w innych francuskich miejscowościach. Trzeba zatem reagować twardo i mocno, bo możemy mieć lawinę takich sytuacji.

Najlepszym finałem dla tej sprawy byłoby wycofanie się Rady ze swojego wyroku, co będzie jednak trudne, a wręcz niemożliwe. Podobną sytuację pamiętam z Buenos Aires za rządów lewicy. Była to sprawa postawienia w mieście pomnika właśnie Jana Pawła II. Wówczas władze miasta nie chciały go stawiać, a rząd – chciał, więc decyzją władz centralnych został on postawiony na terenie państwowym. To pokazuje, że siły ateistyczne nie narodziły się wczoraj, ale jest to również sygnał i pewnego rodzaju porada dla władz Ploermel, by przenieść pomnik w miejsce bezpieczne, na teren prywatny, samorządowy lub kościelny

*wywiad dla portalu niezależna.pl (30.10.2017)