1. Stadion we Wrocławiu
2. Środa Śląska
3. Legnicka = Liegnitzer Strasse
17 dzień mojego Camino: Wrocław – Środa Śląska: 35km. Pogoda była piękna, szedłem szybko i dużo asfaltem. Za szybko i za dużo, dwa kilometry przed metą coś mi się zrobiło z kolanem. I znów, dwa kilometry godzina dziesięć minut. Ale doszedłem.
Salezjanie przyjęli mnie po męsku, to jest bez wylewności za to kompetentnie. Duża wdzieczność dla nich. Wzdłuż kościoła na murze (widać na zdjęciu a można sobie powiększyć na flickr) wywieszone były zdjęcia miejsc w Środzie, raz gdy było to miasto niemieckie, dwa jak polskie. Można sobie popatrzeć na ulicę Legnicką, a tuż obok ten sam widok jako Liegnitzer strasse.
Mój pierwszy odbiór był negatywny. Pomyślałem, że to niemiecki resentyment, by znów wrócić na te ziemie. Później wiele zrozumiałem, bo zobaczyłem, że granice państw w Europie przesuwały się często i w wielu miejscach. Stąd są tereny, które raz były takie, raz „siakie”. Raz niemieckie, raz francuskie itd. Pomyślałem, że musimy znaleźć – jako Europejczycy – jakiś sposób na bycie razem, bez toczenia wojen. I może to pielgrzymowanie do Świętego Jakuba - jest do tego jakąś drogą.
-----------------------------------------------
Najpiękniejsza książka o pielgrzymowaniu ever - Link :)