Ale pomijając wszystko kwestia szacunku to coś więcej niż "padnięcie na kolana " przed wskazanym idolem tylko dlatego że to on a nie rząd ma rządzić dłużej. A przecież na szacunek zasługuje też i rząd i jego ministrowie których pan Prezydent dezawuuje.
Pan Prezydent dezawuuje też PiS który bierze na siebie całe odium dobrej zmiany, jest buforem dla Prezydenta który w rewanżu robi oko do opozycji i z nią , za plecami Jarosława Kaczyńskiego, spiskuje.
Mało tego nowe stronnictwo posuwa się do tego że oskarża PiS , a więc i Jarosława Kaczyńskiego o zdradę pamięci jego Brata.
O tym jak PiS zdradza pamięć Lecha Kaczyńskiego
Słowami "pamięć, idee Lecha Kaczyńskiego" mają wypchane gęby nawet ci którzy są współodpowiedzialni za jego śmierć i śmierć wszystkich którzy zginęli pod Smoleńskiem. Bo współodpowiedzialni są też ci którzy pracowali wówczas w kancelarii Prezydenta.
To dlatego wczoraj Jarosław Kaczyński powiedział że w 96 miesięcznicę poznamy prawdę jakakolwiek by ona nie była.
Ale wracając do kwestii szacunku dla władzy - jakakolwiek by ona nie była.
My obywatele nie mamy żadnego obowiązku szanowania władzy.To władza ma obowiązek zadbać o to abyśmy mieli za co ją szanować. Swoją kompetencją, pracą, kulturą i poświęceniem. Patriotyzmem. Władza o tym nie wie, bo my o tym sami nie pamiętamy.
Nie mamy obowiązku szanowania "władzy".
Pamietajmy o tym dzisiaj. Przypomnijmy sobie o tym przed wyborami. Bo my nie wybieramy naszej władzy, ale kierujemy nasze sługi do pracy w naszej winnicy. Poseł to osoba którą MY posyłamy .Minister nie oznacza władzy ale osobę która służy. Nie mamy być im usłużni ale oni mają służyć nam.Na tym polega służba państwowa. Ale trzeba służyć naszemu państwu a nie obcym. My nie mamy żadnego obowiązku szanowania jakiejkolwiek władzy. To władza przede wszystkim ma obowiązek zadbać o nasz szacunek.
Obowiązki obywateli Rzeczpospolitej określa Konstytucja;
OBOWIĄZKI
Art. 82.
Obowiązkiem obywatela polskiego jest wierność Rzeczypospolitej Polskiej oraz troska o dobro wspólne.
Art. 83.
Każdy ma obowiązek przestrzegania prawa Rzeczypospolitej Polskiej.
Art. 84.
Każdy jest obowiązany do ponoszenia ciężarów i świadczeń publicznych, w tym podatków, określonych w ustawie.
Art. 85.
1. Obowiązkiem obywatela polskiego jest obrona Ojczyzny.
2. Zakres obowiązku służby wojskowej określa ustawa.
3. Obywatel, któremu przekonania religijne lub wyznawane zasady moralne nie pozwalają na odbywanie służby wojskowej, może być obowiązany do służby zastępczej na zasadach określonych w ustawie.
Art. 86.
Każdy jest obowiązany do dbałości o stan środowiska i ponosi odpowiedzialność za spowodowane przez siebie jego pogorszenie. Zasady tej odpowiedzialności określa ustawa.
Nigdzie indziej, żadne inne obowiązki nie mogą być imputowane.
Gdy swego czasu w Gdańsku wygwizdano i wybuczano przedstawicieli władz, pewien służalczy związkowiec powiedział:
„oprócz pretensji i roszczeń mamy jeszcze obowiązek szacunku wobec państwa i instytucji”.
Na takie dictum ja odpowiadam: szacunek dla Państwa, tak - bo to nasze państwo, szacunek dla instytucji państwowych - owszem z tego samego powodu. Ale nigdzie nie „ zadekretowano " obowiązku szacunku dla tych którzy sami swoim postępowaniem sprawowane urzędy dyskredytują a więc i siebie też. Już próbowano zobowiązywać nas do miłowania CCCP a i teraz do niedawna wmawiano nam nowe braterstwo z Rosją, teraz wrogość ale to się po wyborach znowu zmieni.
Nie przeszło wtedy, nie przejdzie i teraz.
Zróbmy sobie małe korepetycje.
Po pierwsze, PAŃSTWO – definicja,
„Państwo – polityczna,suwerenna, terytorialna i obligatoryjna organizacja społeczeństwa” . Czyli Państwo to MY i szacunek do państwa okazywać ma nie tylko szary Obywatel. ale delegowani przez niego do parlamentu posłowie oraz urzędnicy zatrudnieni do administrowania, zwący się uzurpatorsko „ WŁADZA”. Jeszcze całkiem niedawno do niedouczonego milicjanta też należało zwracać się per „ panie władzo ".
Zresztą pan Komorowski sam w swoim ówczesnym wystąpieniu powiedział:
"Stoimy w miejscu, gdzie 40 lat temu władza, która sama siebie nazywała władzą ludową, w sposób najstraszniejszy skrzywdziła prostego człowieka. Stoimy w miejscu, gdzie 40 lat temu władza komunistyczna, która sama siebie nazywała władzą robotniczą, kazała strzelać do ludzi pracy".
I on sam, reprezentanta tamtej władzy, Jaruzelskiego, zaprosił do Pałacu Prezydenckiego a potem jednym tchem mówi o honorowaniu ofiar, gdy przed chwilą honorował ich kata?
Dziwiła się tamta władza, że tak ich traktowali "niewdzięczni kibole".
Ale gdzie był szacunek tych urzędników dla poległych w Smoleńsku takich jak oni sami w okresie swoich rządów, reprezentantów państwa ? Czy o tym szacunku świadczy bezwarunkowe oddanie śledztwa w ręce obcego mocarstwa. Skrywanie w tajemnicy informacji które powinny być powszechnie dostępne, a nie utajniane przed Rodzinami i Narodem. Gdzie był szacunek dla ludzi na Krakowskim Przedmieściu
Czy mamy czekać aż Wikileaks otworzy dostęp do nich ,czy w końcu wszystkie zostaną normalnie udostępnione.
"Wszyscy oczekujemy rozliczania winnych, a nie ich honorowania"
Zawsze jest jakby czas na rachunek sumienia, na prośbę o wybaczenie, na samo wybaczenie nawet.
Znowu wrócę do tamtego wystąpienia pana Prezydenta, który mówił: "Ale pewnie także i najtrudniej modlić się w taki sposób, jaki modlimy się od dzieciństwa, gdzie mówimy: „Ojcze nasz - odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom". To jest najprostsza modlitwa, ale też i najtrudniejsza. Warto słowa modlitwy przekuwać w realne działania i własne postępki" - zaapelował.
Ja myślę , żeby dobrze by było aby każdy członek elity rzadzących (opozycja też jest jej częścią) zaapelował najpierw do siebie i swoich partyjnych kolegów, ale do dziś nie ma znaku aby coś z tego zrozumieli.
Jak przekuli to w czyny mamy dowody każdego dnia. Ci co apelują o odpuszczanie im winy, nie tylko nie odpuszczają innym- niewinnym, ale także nawet nie potrafią podziękować swoim dobroczyńcom.
Teraz oczekują, że wkrótce otrzymają od nas dowody szacunku, że pozwolimy im na kontynuację, na więcej tego samego. Ja mam nadzieję, że faktycznie dostaną to o co się dopominają. Należną zapłatę.
Jeśli stałoby się inaczej oznaczałoby to że rak jaki toczy Polskę ma przerzuty i że sami przestaliśmy szanować nawet siebie.
I jeśli jeszcze raz przeanalizujemy cytowane na wstępie obowiązki, to naszym Konstytucyjnym obowiązkiem jest odsunięcie tych którzy się złożonym przyrzeczeniom i podjętym pod przysięgą obowiązkom już raz sprzeniewierzyli.