I to by było na tyle. Resztę pomińmy godnym milczeniem.
Faceci bez jaj wygrywają z kobietami.
Walka z dopingiem w kontekście dopuszczania do biegów "kobiet" z podwyższonym testosteronem jest hipokryzją. Tym bardziej, że podwyższony testosteron bardziej wpływa na rezultaty, wyniki niektórych konkurencji niż klasyczny doping.
Najpierw królował Kratochwil potem , nomen omen, zmutowana Mutola
To tylko przykłady.
Teraz zniesiono podobno nawet limit zawartości testosteronu w organizmie "kobiety" i obiekty dość dziwnej postury stają do rywalizacji z dziewczynami.
Nie inaczej było w Rio.
Kto może wygrać z kimś takim:
Mina pokonanej zawodniczki mówi wszystko.
A to zdjęcie potwierdza że połączono niepotrzebnie konkurencje kobiet no i ... właśnie.....
Teoretycznie i to Britney i to Britney ale ja jakbym dostrzegał różnicę.
Czy ja się mylę, czy ci co mówili że faceci bez jaj nie potrafią zwyciężać. Potrafią bo mogą. Mogą bo startują z kobietami.
PS. W Londynie Cichockiej się udało ale Jóźwiak nie poradziła sobie z mutantami.