Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

„Nowoczesna” broń opozycji

Tuż po objęciu rządów przez Prawo i Sprawiedliwość opozycja zarówno parlamentarna i ta pozaparlamentarna postanowiła zewrzeć szeregi .  Niestety dla niej okazało się, że nie dość, że więcej ich dzieli niż łączy to nie jest w stanie wykreować lidera, który mógłby doprowadzić do odsunięcia od władzy partię Jarosława Kaczyńskiego.

„Nowoczesna” broń opozycji
źródło: dziennik.pl

Naturalnym przywódcą zjednoczonej opozycji powinien być lider największej partii sejmowej czyli Grzegorz Schetyna. O ile Grzegorz "zniszczę cię" Schetyna doskonale radził sobie jako "Cerber" pilnujący porządku w Platformie Obywatelskiej to jako jej przewodniczący jest chyba największym wyrzutem sumienia Donalda Tuska. Ten ostatni wyjeżdżając do Brukseli pozostawił dobrze naoliwioną maszynkę, którą Schetyna (na spółkę z Ewą Kopacz) doprowadził na skraj śmieszności.

Ryszard Petru aspirujący do roli zbawcy opozycji skreślił się sam. Nie dość, że w czasie grudniowego "puczu" wybrał się na urlop z jedną ze swoich partyjnych koleżanek to każda jego wypowiedź jest gwarantem jakiegoś lapsusu językowego i fali nowych memów internetowych. Można odnieść wrażenie, że nawet jego koledzy partyjni nie do końca traktują Pana Ryszarda poważnie.

Trzecim Muszkieterem, który mógłby powalczyć o buławę lidera jest prezes PSL-u Władysław Kosiniak- Kamysz czyli człowiek o charyzmie kleiku ryżowego dla dzieci. Ten nie dość, że nie jest w stanie porwać tłumów, to jeszcze musi odsuwać pomysły wspólnych list wyborczych dla opozycji wiedząc, że to będzie wyrok śmierci dla jego macierzystego ugrupowania.

Ta część społeczeństwa, która nie zgadza się z rządami Prawa i Sprawiedliwości zaczęła poszukiwania lidera opozycji po za Sejmem. I tak do castingu stanęli m.in. były prezydent Lech Wałęsa czy wyjątkowo "apolityczny" były Prezes Trybunału Konstytucyjnego. Ostatnio nadzieją dla opozycji był były bohater Solidarności, a dzisiaj sprawny biznesmen Władysław Frasyniuk, który chyba chciałby przeżyć drugą młodość udzielając się w ulicznych zadymach.

I tak oto 19 lipca narodziła się i rozbłysła nowa gwiazda! Emocjonalne wystąpienie na sejmowej mównicy posłanki Nowoczesnej Kamili Gasiuk Pihowicz spowodowało, że nie jest już kojarzona jedynie z "myszką agresorką". Wśród przeciwników Prawa i Sprawiedliwości jest tak głęboka potrzeba wykreowania lidera totalnej opozycji, że każdy nowy kandydat na to stanowisko, który pojawi się na horyzoncie jest "pompowany" przez liberalne media do granic możliwości. W młodości związana z Unią Wolności i projektem demokraci.p. W w/w formacjach kariery jednak nie zrobiła, zaznawszy pierwszej wyborczej porażki w wyborach do Europarlamentu w 2004 roku. Teraz Kamila Gasiuk- Pihowicz ma swoje 5 minut.

Regułą stało się, że wywiady radiowe mają teraz także swoje relacje "wizualne" w internecie. I dzięki temu mogliśmy zobaczyć wywiad w Radiu TOK FM Jacka Żakowskiego z Panią Kamilą. Nieokiełznany zachwyt Pana redaktora swoją rozmówczynią był nieprawdopodobny. Można zaryzykować tezę, że tylko szeroki stół dzielący oboje zapobiegł nieoczekiwanemu rozwoju sytuacji.

Dziś Kamila Gasiuk- Pihowicz stawiana jest w jednym szeregu z Andrzejem Dudą i Donaldem Tuskiem jako kandydat na urząd prezydenta w roku 2020. Pojawia się w rankingach zaufania publicznego. Poparcie medialne rośnie. Do wyborów jeszcze sporo czasu. Czy Pani Kamila rzeczywiście będzie kandydatem Nowoczesnej na prezydenta? Czy lider jej ugrupowania, który jest równie nieudolny jak ambitny będzie wspierał swoją koleżankę partyjną czy brutalnie podetnie jej skrzydła?

Data:
Kategoria: Polska
Tagi: #
Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.