Celem tej władzy, jest władza absolutna

Powtórzę: dla obecnej władzy celem jest władza absolutna, władza dla władzy, jako cel sam w sobie, i nie liczy się siła argumentów, ale argument siły. Dowód? Własnie obecny parlament, jak twierdzi PiS: mając do tego mandat od suwerena (17%), po raz kolejny zdeptał Konstytucję, której uchwalenie niedawno tak hucznie świętował (cynizm władzy). Chodzi o samorząd, a tak naprawdę o jego pacyfikację. 
Największym osiągnięciem Polski po 89 roku była decentralizacja władzy i właśnie reforma samorządowa, która spowodowała to, że pierwszych sekretarzy partii w gminach zastąpili prawdziwi gospodarze wybierani przez mieszkańców w wolnych demokratycznych, bezpośrednich wyborach. Jak sama nazwa wskazuje: samorząd, to samorządność, to podejmowanie decyzji w swoich sprawach przez mieszkańców i wybranych przez nich reprezentantów. 
Tym czasem obecna władza, powołując się na suwerena, łamiąc Konstytucję, uchwaliła ustawę o Regionalnych Izbach Obrachunkowych (instytucja kontrolująca samorządy), upolityczniając je poprzez mianowanie prezesa RIO przez premiera na wniosek politycznego ministra spraw wewnętrznych- czyli polityka partii rządzącej. Do tej pory prezes RIO był wybierany w otwartym konkursie. Prezes RIO, czyli taki samorządowy prokurator, otrzymuje dzięki ustawie Sejmu, dzięki głosom PiS i Kukiza, uprawnienia niezgodne z Konstytucją, pozwalające na ingerencję w decyzje podejmowane przez samorząd, co oznacza śmierć samorządności. 
Następuję więc proces zmiana ustrojowa państwa i recentralizacji władzy, skupionej w rękach jednej partii.
To urzędnik partyjny, a nie samorząd lokalny, będzie decydował o tym, czy np. chodnik położony do wsi jest, czy nie jest, przejawem gospodarności. To urzędnik partyjny na podstawie swojego widzi mi się będzie mógł podejmować decyzje z rygorem natychmiastowej wykonalności. To urzędnik partyjny będzie mógł wprowadzić od zaraz komisarza politycznego, odwołując ze skutkiem natychmiastowym wybranego w wolnych demokratycznych wyborach, a niepoprawnego politycznie, wójta burmistrza czy prezydenta. Wbity został gwóźdź do trumny samorządu i złamana została Konstytucja. 
Art. 171 pkt. 1 Konstytucji RP: „Działalność samorządu terytorialnego podlega nadzorowi z punktu widzenia legalności”. 
Tylko legalności!!! A nie przedmiotu podejmowanych przez samorząd decyzji!!! Tak było. Teraz wbrew Konstytucji będzie możliwość kontroli nie tylko legalności, ale również zasadności i celowości wydawanych przez samorządy pieniędzy. Teraz moje decyzje, jako prezydenta miasta, będzie mógł podważyć polityczny namiestnik rządzącej partii. Od teraz Prezes Rady Ministrów będzie mógł odwoływać i rozwiązywać organy administracji samorządowej z klauzulą natychmiastowej wykonalności. To już nie tylko atak na samorządność samorządu i próba odwracania decyzji wyborczych obywateli, ale także nieuprawnione ograniczanie prawa samorządu do ochrony swoich interesów przed sądem. Polityk będzie mógł mnie odwołać i wprowadzić na moje miejsce politycznego nominata, miernotę, ale z legitymacją partyjną. To śmierć samorządu. Obyśmy nie dożyli powtórki z historii, kiedy urzędy miast i gmin zostaną zastąpione Komitetami Partii, a wójtowie, burmistrzowie i prezydenci wybierani przez społeczności lokalne w wolnych demokratycznych wyborach, przez I-szych sekretarzy PiS. 
Krok po kroku obecna władza rozmontowuje demokrację w naszym kraju. Obudzimy się z ręką w nocniku, kiedy już będzie za późno. Ja jestem gotów odejść z urzędu choćby jutro, ale co z tą Polską?