Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Czy Romuś -"koń który mówi" pożycza zęby od Grzesia Dyndały.

Wszelkie podobieństwo do osób i zdarzeń kojarzących się z rzeczywistością jest zupełnie przypadkowe i przez Autora nie zamierzone.

Czy Romuś -"koń który mówi" pożycza zęby od Grzesia Dyndały.
źródło: Internet

Z całego przedstawienia jakim było przesłuchanie Michała T. najbardziej zapamiętać można szczerzącego się mecenasa. Mecenas robił cały czas minę która miała charakteryzować głębię intelektu bezprawnika.

Pan bezprawnik miał przygotowane na kartce kilka "chwytów marketingowych" mających pokazać światu że takich dwóch jak on samotrzeć to nie ma ani jednego.

Pan bezprawnik w tej sprawie występował jako pełnonocnik. Drzemał sobie spokojnie, jak niedźwiedź w zimowej watrze, i od czasu do czasu zrywał się z rykiem.... że zgodnie z artykułem i paragrafem to on protestuje.

Straszył też posłów posiadających immunitet na to co robią podczas oficjalnych działań że ich wyszarga po sądach.

W między czasie Michał T. z uśmiechem wyrażającym politowanie nad usilnie starającymi się posłami dawał wyrazy nieograniczonej szczerości. Jak żaden z poprzednich świadków nie zasłaniał się galopującym Alzhaimerem. Pamiętał wszystko, a nawet więcej. Mam wrażenie że ta "szczerość" była podyktowana przekonaniem o "nietykalności". Z jego oblicza aż tryskało samozadowolenie z dobrze wykonanej roboty, z nowego życiowego doświadczenia. Przy tym zdawał się mówić to co mówił Jasio do pana Majstra w skeczu z kabaretu "Dudek" : możecie mi skoczyć tam gdzie gdzie należy pana majstra w d*pę pocałować".

Stawiam dolary przeciw orzechom że tak się cala ta afera skończy. Nasycimy się "amberozją".

Wracając do stomatologii.

Czy nie mieliście wrażenia, patrząc na szczery uśmiech pana mecenasa że pożyczył on szczęki od Grzesia Uśmiechniętego?

Miałem też wrażenie że obaj bohaterowie środowych popisów wyglądali jak głowni bohaterowie tego filmu:

A z pewnością oba siwki mają podobne uzębienie i usposobienie.

Nasz Mister Ed to nie tylko "koń który mówi" , to także pierwszy koń który łże jak pies....

PS. Wszelkie podobieństwo do osób i zdarzeń kojarzących się z rzeczywistością jest zupełnie przypadkowe i przez Autora nie zamierzone.

image

Data:
Kategoria: Polska

Nathanel

Nie_Co_Dziennik - https://www.mpolska24.pl/blog/nie-co-dziennik1111

Zwykły człowiek, jak wszyscy. Motto: Ja informuję, Ty decydujesz. Czytasz tego bloga na własną odpowiedzialność. Skargi i zażalenia nie będą przyjmowane. © Copyright by Nathanel. All rights reserved.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.