Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Po pierwsze nie szkodzić!!!!

Opowiem Wam pewną angielską tragiczną w skutkach historie.

Opowiem Wam pewną angielską tragiczną w skutkach historie.

www.sxc.hu

Jak podał angielski „The Guardian” w 2006 roku sześciu mężczyzn po zażyciu tabletki natychmiast zaczęło się dusić. Rwali na sobie koszule i krzyczeli, że głowy im eksplodują. Chwilę potem padli jak martwi. Siódmy uczestnik testu patrzył na to z przerażeniem – w końcu on też zażył tę pigułkę i zrozumiał, że za kilka chwil jego dopadnie dokładnie to samo. Opowiedział potem to wszystko reporterom tylko, dlatego, że zamiast leku dostał placebo.

Tak wyglądał przebieg badań klinicznych nowego leku na artretyzm i białaczkę w londyńskim szpitalu. Sześciu z ośmiu ochotników, którzy zdecydowali się na testowanie farmaceutyku TGN1412 niemieckiej firmy TeGenero trafiło na oddział intensywnej terapii. Po dwóch dniach leczenia stan dwóch wciąż jest krytyczny. Jak powiedziała narzeczona jednego z nich, lekarze oświadczyli bez ogródek – potrzeba cudu, żeby jej chłopak z tego wyszedł.


Króliki przemienione w myszy


Jak powiedział prawnik reprezentujący jednego z pechowych ochotników, do dziś nie wiadomo, czy tak gwałtowną zapaść spowodował błąd podczas produkcji leku, przedawkowanie czy jego zły i niedopracowany skład.


Skandal z testami jest tym większy, że jak się okazało tuż po tym wypadku, obowiązkowe badania na zwierzętach, jakie przeprowadza się w testach leków, zanim poda się je człowiekowi, dały wyniki skłaniające do ostrożności.

Wydaje mi się, że z naszym dyrektorem Arletem jest tak samo jak z tymi angielskimi producentami leków.

Bo u nas w fabryce nie ważne są koszty społeczne i zdrowotne przepracowywującej się załogi ważne jest to by były na czas wyprodukowane samochody, bo jest bum popytowy na małe auta i wcale nie tylko spowodowany dopłatami do zakupu nowych aut, ale zwykłą ludzką oszczędnością w związku z kryzysem światowym oraz coraz większą świadomością człowieka w związku z prowadzoną kampania na rzecz ochrony środowiska, w jakim żyjemy (dotyczy to emisji spalin).

Dlatego uważam, że na pierwszym miejscu powinien być człowiek pracownik "Największy skarb tego zakładu", któremu nie wolno szkodzić i to daję pod rozwagę związkowym włodarzom, co zachowują się jak gówniarze, bo ktoś im dał władze nad swymi członkami, dzięki czemu myślą, że są wszechwiedzący.

Pamiętajcie, że ta władza jest Wam tylko nadana i w każdej chwili może być Wam odebrana bez czekania na koniec kadencji i związkowe procedury oraz te formalne bzdury.

Do załadowania Was w taczki potrzeba tylko chwili, jednego wybuchu i to nie są strachy na lachy.

Wajcha

Data:
Kategoria: Polska

Fiatowiec

Zawsze na straży prawa. Opinie i wywiady z ciekawymi ludźmi. - https://www.mpolska24.pl/blog/zawsze-na-strazy-prawa-opinie-i-wywiady-z-ciekawymi-ludzmi

Fiatowiec: bloger, dziennikarz obywatelski, publicysta współpracujący z "Warszawską Gazetą". Jestem długoletnim pracownikiem FIATA.Pomagam ludziom pracy oraz prowadzę projekty obywatelskie.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.