Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Sąd sądem, a sprawiedliwość?

PiS w dalszym ciągu jeńców nie bierze. Po rozbrojeniu TK kolejnym aktem zmian, a jak mówi opozycja „destrukcji państwa” ma zostać przebudowane sądownictwo. Generalnie mają nastąpić ogromne zmiany w systemie sprawiedliwości.

Sąd sądem, a sprawiedliwość?
źródło: mPolska24.pl

Oczywiście strona antyrządowa mówi, że to „zamach na demokrację, niezawisłość sądów” itd. Przy czym trzeba sobie jasno powiedzieć jedną rzecz. 

W III RP duża część środowisk, różnych i nie chodzi mi tylko o prawników. Uwłaszczyła się na kawałku rzeczywistości, kawałku przestrzeni publicznej. Mając w nosie "suwerena", mając w nosie ludzi. Liczyły się tylko interesy i przywileje ich własne. Robili wszystkie rozwiązania pod siebie. Nie było to działanie pro państwowe, pro obywatelskie. Kolejne rozwiązania były tak naprawdę ukierunkowane na obronę status quo lub poszerzenie swojej strefy wpływów i strefy komfortu. 

Teraz to co się dzieje, to ja rozumiem, że oburza to tzw. obrońców demokracji III RP. Przy czym musimy sobie zdać sprawę z tego, że PiS wykorzystuje ten sam mechanizm, który wykorzystał już wcześnie … Donald  Tusk tylko w innej sprawie. To nie PiS stworzył ten mechanizm, to nie od dał warunki ku temu by ten mechanizm działał. 

Przypomnijmy sobie sprawę OFE. 

OFE też były, silne, potężne, miały kupę hajsu i … miały w nosie suwerena. Dlatego tak łatwo było rozmontować OFE. Ludzie, obywatele ich nie bronili. Byli dojeni przez OFE via prowizje i nie byli informowani aktywnie o korzyściach jakie mogą mieć. OFE wręcz nie były tym zainteresowane by obywatel wiedział więcej. Mało tego OFE „wywalczyły” sobie obowiązek płacenia na nie. A Ty obywatelu „płacz i płać”. OFE działały jak grabie tylko do siebie, nie dbali o poparcie "suwerena" dla siebie, bo mieli poparcie polityków. Do czasu. 

I na podobnej zasadzie teraz jest tak łatwo PiS-owi rozmontowywać kolejne korporacje, które zagarnęły część państwa mając w nosie ludzi. 

Nauka na przyszłość dla wszystkich jest taka:

Nie bądźcie silni swoją siłą korporacyjną, zachachmęceniem w prawie, poparciem polityków. Bądźcie silni poważaniem wśród obywateli, jeżeli chcecie by to co oferujecie i jak funkcjonujecie było trwałe. Warto budować taką pozycję.

Teraz czy to co proponuje minister Ziobro można nazwać naprawą państwa?

No ciężko się z takim twierdzeniem jednak zgodzić. To co proponuje to raczej zastępowanie przedstawicieli jednej korporacji innymi jej przedstawicielami powiązanymi tym razem z inną grupą polityków. To nie jest budowa nowego państwa, którym by było np. uchwalenie wyboru sędziów w powszechnych wyborach. Co prawda wspomina się o tym, obiecuje, ale to nie to samo co wdrożenie i zaimplementowanie w systemie państwa, bez takich kroków, nie mamy do czynienia z nie budowaniem IV czy V RP, to restytucja i face lifting III RP, bo charakter tych zmian nie wnosi do naszego państwa nic nowego.

Mało tego warto zauważyć, że zmiany te nie będą miały charakteru stałości, ale raczej doraźności. Będzie łatwo to co zostanie teraz przebudowane zmienić kolejnej jeszcze lepszej zmianie, a chyba nie o to chodzi Wielkiemu Architektowi.

Data:
Kategoria: Polska

Mariusz Gierej

Mariusz Gierej - https://www.mpolska24.pl/blog/mariuszgierej

Dziennikarz, publicysta ...
"Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły." Nicolás Gómez Dávila.

Komentarze 8 skomentuj »

PIS zawłaszcza państwo w sposób niebywały i bez żadnych skrupułów. Buduje PRL bis, gdzie wszelkie instytucje zależą od partii rządzącej, wzoruje się również na Polsce sanacyjnej. Obydwa modele rządzenia w obecnych czasach, w takim kraju jak Polska nie mogą się sprawdzić w budowaniu pozytywnego kapitału społecznego i innowacyjnej gospodarki, to krok wstecz, próba zawracania historii, która skończy się niestety wielką porażką. Czy można nazwać reformą likwidację NFZ i przejęcie jego roli przez administrację państwową? Jest to tylko zmiana nazwy instytucji i okazja do zastąpienia obecnych urzędników innymi wybranymi po linii partyjnej, od tego nie wzrośnie budżet instytucji ,a będzie przynajmniej na początku chaos, bo nowi będą musieli mieć czas aby się swojej pracy nauczyć. To samo z edukacją, kolejna pozorna zmiana, czy przez nią znikną problemy dorastającej młodzieży? Czy nauczyciele będą lepiej uczyć i zmniejszy się czarny rynek korepetycji, jestem przekonany, że nic się nie zmieni. Wydamy tylko pieniądze na zmianę dokumentów, pieczątek, organizację instytucji i przebudowy zaplecza itd.
Pozdrawiam Mergiel

O! Człowieku małej wiary! Z naszym państwem jest jak z alkoholikiem, dopóki nie sięgnie dna , dopóty nie ma szansy na uzdrowienie. W naszej sytuacji najgorsza jest stagnacja w sedymentacji, a każdy ruch w tej mętnej cieczy, niezależnie od kierunku , to przyczynek do uzdrowienia. Co prawda wolałbym bezpośredni zwrot ku powierzchni, ale widać taka opcja nie wchodzi w rachubę. Ponadto: ci , którzy są od pracy nie bedą się musieli niczego uczyć, bo tych nikt nie wymienia; tzw. szefów ,pieczątki, - i owszem.

Problem polega na tym, że wcześniej III RP zmęczyła społeczeństwo tym zwrotem "NIE DA SIĘ" stąd wypatrywanie jak kania dżdżu kogoś dla którego wszystko się da. A najłatwiej to osiągnąć wprowadzając coś na kształt ręcznego sterowania. Ale chwilę po trzeba zacząć budować instytucje na nowo, by nie popaść w marazm. Kaczyński to wie, pytanie czy będzie miał na tyle determinacji, czasu i możliwości by to zrobić.

Czyli w-g Pana po obecnej centralizacji i konsolidacji władzy służącej naprawie państwa ma nastąpić etap decentralizacji? Niestety nie wierzę w efektywność ręcznego sterowania, nawet zakładając posiadanie wysokich kompetencji i dobrej woli przez rządzących, a już manewr dobrowolnej decentralizacji to kompletna mrzonka, nigdzie i nigdy to się dobrowolnie nie odbyło. Natomiast poprzez swoje działania niezgodne z prawem, próbę podporządkowania sobie całego wymiaru sprawiedliwości i napuszczanie jednych na drugich,niszczą kapitał społeczny, który po okresie PRL dopiero zaczął się w Polsce odradzać. Nikt nie zbudował silnego państwa na robieniu zmian dla samych zmian, to jest tylko strata energii, pieniędzy i pracy ludzkiej uszczuplającej nasze wspólne zasoby. Jeżeli jednego roku wybudujemy most, następnego go zburzymy, a w kolejnym odbudujemy, to PKB wzrośnie nam każdego roku o wartość tych przedsięwzięć, ale w rzeczywistości będziemy ubożsi o wartość zniszczonych materiałów i zbędnej pracy, czyli dóbr które mogliśmy wykorzystać na budowę co najmniej jeszcze jednego mostu w innym miejscu.
Pozdrawiam Mergiel

A zatem proszę o szczerą odpowiedź: jeżeli nie PIS - to kto?

Niestety rzeczywistość zmian wprowadzanych przez PIS jest taka, że wymienia się nie tylko szefów ale również ludzi do roboty, bo ci szefowie mają rodziny, znajomych, kolegów, którym chcą zrobić dobrze. Interes firmy czy urzędu schodzi na dalszy plan

Akurat dół dość słabo się zmienia, tu się Pan myli. :) Za mało ludzi mają.

Ale PKB rośnie zarówno przy budowaniu, jak i przy burzeniu. A im wyższe PKB ..... tym lepiej. A przecież o to właśnie chodzi, by było lepiej.
a propos : znalazłem ustawę o sposobie obliczania PKB , z której wynika delegacja dla RM do wydania rozporządzenia w/s metodyki obliczania tego wskaźnika. Nie udało mi się znaleźć tego aktu. Istnieje więc on, czy nie. Jeśli zaś nie to , wie ktoś czy liczy się to co roku tak samo, czy też w GUSie pracuje nieustannie sztab ludzi , który myśli , jak zreformować zastosowany ostatnio wzór, by kolejna wartość wyszła względnie większa.

Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.