Wszystko za sprawą sytuacji dość kuriozalnej, kiedy to kebabowi sprzedawcy pochodzenia Arabskiego puścili się w pogoń za drobnym złodziejaszkiem o Polskim rodowodzie i zadali mu śmiertelny cios nożem. A mogli przecież wzorem swych blisko-wschodnich kamratów uczynić dekapitację za pomocą maczety! Oh jacy litościwi (albo nie było maczety pod ręką). Zapomnieli drodzy imigranci, że takie akcje nie uchodzą w cywilizowanym i jednocześnie mocno ksenofobicznym kraju jak Polska. Wywiązała się burda z linczem włącznie, a cała sprawa dotarła do wszystkich mediów jako jeden z tematów dnia. O ile słuszną reakcją w tej sytuacji było nauczenie przyjezdnych porządku, o tyle reakcja środowisk prawicowych jest stanowczo przesadzona. Akcja bojkotu wszystkich barów z kebabami w Polsce + nawoływanie do ich spalenia wraz z ich matkami, wieloma żonami (w islamie panuje poligamia), babkami, rybkami, psami, kotami i przede wszystkim kozami to doskonałe podsycanie środowisk lewackich, że mają oni rację w ocenie naszego nietolerancyjnego społeczeństwa.
Oczywiście sprawa znów rozbija się też o przyjmowanie "uchodźców" (raczej bojowników) z Państwa Islamskiego. Politycy z SLD, którzy od dawna mają ochotę oddać swoje żony do haremu, dali odwet w postaci akcji "7 stycznia zjem kebaba" do czego nawoływał dzisiaj m.in. Włodzimierz Czarzasty na twitterze. Gdyby akcja nie miała jednocześnie na celu wsparcia dla przyjmowania kwot uchodźców, byłbym w stanie ją poprzeć. Sam nigdy nie miałem nic przeciwko imigrantom, którzy przyjeżdżają tu by uczciwie pracować, a już na pewno nie tym, którzy potrafią rozkręcić własny biznes (nawet jeśli jest to zapchlona buda z kebabem). Sam lubię pójść w pobliżu do pewnego Egipcjanina by zjeść pysznego kebaba, a we Wrocławiu jeden Pakistaniec już mówi cześć jak tylko mnie zobaczy i znając moje wysublimowane smaki - nawet czasem potrafi zapytać czy taka mieszanka przypraw mi przypasowała. Tylko u niego jadłem ( dla przykładu ) gyros drobiowy przyprawiony cynamonem, mniam. No, ale odeszliśmy od tematu, choć ja po obiedzie.
Przyjmowanie ludzi na socjal ( jak to robią na zachodzie ) przechodzi już granicę absurdu. Absurdem też jest mszczenie się za dwóch idiotów, którzy drobnego złodziejaszka potraktowali brutalniej niż to etyka i prawo nakazuje. Taki zatem artykuł o niczym, jak zresztą cała sprawa. Kebab kością niezgody narodu! Co teraz zrobi ta pani ze zdjęcia, która wytatuowała sobie kebaba na udzie? Albo co będzie, gdy jakąś chorą akcję odwalą Amerykanie? Będziemy podpalać McDonaldy? Tym razem to kebab jest przykrywką dla jakiejś grubszej afery. No cóż, coś musi się znaleźć by tylko pan Kijowski nie musiał w trybie pilnym ujawniać swoich kolejnych oszustw, w które jakoś niezbyt wątpię.