Pani posłanka Mucha przyleciała do Sejmu na parasolu który od teraz ma być
symbolem feministek. No nie wiem. Miałem wrażenie że lepszym symbolem
byłaby laska ( i to w obu znaczeniach).
Pani poseł wygrażała tą parasolką tłumacząc że to symbol kobiet.
Jaki koń jest każdy widzi... to jest MĘSKA parasolka.
Kiedyś czarownice latały na miotle, ale też preferowały ubiór czarny:
Teraz moda się zmieniła i przesiadły się na czarne parasolki:
"WITCH" Czarna Parasolka przeciwdeszczowa z czubem gotycka
Cena: 79,00 zł /szt.
Pani poseł Mucha dziś jest propagatorką zwolenniczek mordowania podejrzanych ( o chorobę lub niepełnosprawność) dzieci. Propaguje eutanazje nienarodzonych
Nikogo to nie powinno dziwić. Pani Mucha już kiedyś promowała eutanazję staruszków
Mucha jesienną porą
Nie wiem komu przyszłoby do głowy budzić muchę z anabiozy. Przecież jak się chce usłyszeć jakieś bzdury można było z powodzeniem wykorzystać Stefka muchołapa a nie jego eksponat. Jak się czuje istota gwałtownie ze snu wybudzona, wie każdy. I można było zobaczyć w Sejmie (vide wideo)
Mucha jak to mucha przystąpiła do czynienia tego, co umie robić najlepiej. Problemy wynikające z aktywności muchy najlepiej opisał Jaroslav Haszek :
"Tutaj wisiał niegdyś obraz najjaśniejszego pana – ozwał się znów po chwili – akurat tam, gdzie teraz wisi lustro.– A tak, ma pan rację – odpowiedział Paliviec – wisiał tam, ale obsrywały go muchy, więc zaniosłem go na strych".
Tak byłoi wówczas , w 2011 roku, choć zamiast o obrazie (dzieło malarza) musimy mówić o obrazie ludzi w starszym wieku.Tym razem trafiło na staruszków (emerytów) . Ale mimo wszystko, ja na strych wynieść się nie pozwolę nawet gdyby niosła mnie mucha na takich nogach. Bo do tej pory to jedyne w miarę pozytywne skojarzenie z muchą.
Kiedyś okazało się, że zapamiętano najlepiej.
Wtedy też do wypowiedzi trzeba było użyć głowy, ale kiedy mówi noga (albo nawet dwie) to efekt bywa taki:
"Tylko jaki jest sens wykonywania takiej operacji u 85-latka, który nie chodzi i nie będzie
chodzić, bo się nie zrehabilituje?"
“Starsi ludzie przyzwyczajeni do traktowania wizyty u lekarza co dwa tygodnie jako rozrywki.”
Tak bzyczała mucha, co ja starszy człowiek odebrałem jako wezwanie do mojej eutanazji i to takiej którą opłacę ja sam.
Pani poseł mucha nigdy mnie za to nie przeprosiła ale gdyby chciała to zrobić odpowiedział bym jej tak: "skoro uniknęła już pani aborcji, życzę pani dożycia 85 lat i wtedy stania dwa tygodnie w kolejce do lekarza i odmowy rehabilitacji przez ówczesny NFZ lub jego następcę. Szczęśliwej eutanazji.
Poseł Mucha się tłumaczyła, że źle autoryzowała wywiad. Przypuszczać należy, że podczas autoryzacji używana była ta sama głowa co w czasie wywiadu. Skutek widoczny.
Tak. Jednak lepiej było nie eksperymentować i jak już trzeba było przyłożyć staruszkom , lepiej było oddelegować nie muchę, a znawcę much, Stefana Muchołowskiego. Ten zresztą nie omieszkał zabrać głos w sprawie aborcji ale tak bredził ze nawet ja nie wiem o co mu chodziło bo nawet raz nie wypowiedział słowa Kaczyński.
Skąd u młodej osoby o zaledwie dzisiaj wiotczejącym ciele, przekonanie, że gdy (jeśli) dociągnie do 85 -ki, właśnie z braku opieki nie umrze we własnych ekskrementach? A kolesi już dawno nie będzie. I wtedy pożywią się muchy.
Czy można się dziwić że ktoś o mentalności Kevorkiana walczy o możliwość mordowania dzieci?
W tej sytuacji popieram wezwanie nowoczesnej innej pani poseł Joanny:
PS. Jeszcze coś dla relaksu ale na temat.
Przychodzi baba do lekarza cała w muchach i lekarz się jej pyta:
- Po co pani przyszła?
- Zostałam zmuszona. Żądam aborcji.
- Lekarz na to: trzeba było się nie szlajać na czarne marsze.
Bonus dla wytrwałych:
"Matka, która zostawia własne dzieci i idzie na Manifę, by domagać się jeszcze na dodatek bezproblemowej, w zależności od jej 'widzimisię', możliwości zarzynania trzymiesięcznej żywej istoty to ... Trudno mi znaleźć określenie..." - napisał Paweł Kukiz na Facebooku. Dołączył też link do artykułu "Super Expressu", w którym napisano, że po rozwodzie Muchy jej dzieci zamieszkały z jej byłym mężem.
Ludzie. Jak tu nie rozumieć kobiety?