Lewactwo z Wyborczej zawsze trzęsie tyłkami, jak tylko jakiś nieokrzesaniec wrzaśnie „Polska dla Polaków”. No cóż: nie każdy chce emigrować, więc nie ma się co dziwić, ale z drugiej strony, jak można się tak panicznie bać, co tam sobie wykrzykuje grupka młodych, niedokształconych, nabuzowanych niewyszukanymi emocjami chłopców?
Co tak naprawdę zdarzyło się w Katedrze? Otóż ks. Międlar wygłosił kazanie, które miało „wybrzmieć w sercach” tam zgromadzonych nacjonalistów, rozpoczynając od nawiązania do świąt Wielkanocnych i Paschy. W pierwszych słowach wyjaśnił, że „Egipcjanie zniewalając Żydów korzystali zarówno z eugeniki jak i konfidentów” (co robi nb. każdy okupant). Nie wchodząc w szczegóły, zadał kilka pytań o podobieństwie tamtych czasów do obecnej sytuacji Polski z miejsca udzielając odpowiedzi twierdzących, w tym w szczególności, o „konfidenckich zagrywkach wobec zachodniego okupanta???”, konkludując, że „Egipska niewola posiada ponadczasową analogię, która odnajdujemy obecnie w Polsce.”
Ku zarówno pewnemu zaskoczeniu, jak i zapewne rozradowaniu wiernych, ks. Międlar, w duchu clausewitz’owskim („winny rozpętania wojny nie jest napastnik tylko napadnięty, bo swoją słabością zachęcił agresora”) stwierdził , że to „nie Egipcjanie byli prawdziwym ciemiężycielem Żydów, a były ich tchórzliwość i bierność”, z czego wywiódł, że „największą przeszkodą na drodze ruchu wolnościowego i narodowego nie są wcale oligarchowie, mafia, establishment, czy wrogowie, ale właśnie zwykłe tchórzostwo”, czyli zwykła „żydowska pasywność”, ”frajerstwo”, ponieważ „tchórze, nie chcą zrzucić kajdan niewoli, boją się przelać choćby jedną kroplę krwi”. „Frajerstwo” najwyraźniej jest dość powszechne, bo istnieje nawet „w środowiskach pokrewnych ONR-owi???”
Trudno się z tymi rewelacyjnymi wywodami nie zgodzić, albowiem pasywność rzeczywiście zła nie zwalczy, zastanawiające jednak było to dlaczego duchowny zaprezentował przybyłym nacjonalistom akurat ten przykład, sprzed paru tysięcy lat, a dotyczący innego narodu, podczas gdy chyba o wiele trafniej należałoby tu przywołać niechlubną „tradycję” zdrad i wysługiwania się obcym za jurgielt, do którego zresztą ksiądz nawiązał, w czasach I Rzeczpospolitej, co doprowadziło do upadku i zniknięcia Polski z mapy świata. Odrodzona Polska znów nie miał wiele szczęścia, bo sam jej Naczelnik był agentem obcych państw, a jego sanacyjny obóz doprowadził ponownie Polskę do katastrofy gospodarczej i utraty niepodległości. Dodatkowo, w czasie okupacji, wiele polskiej krwi przelano kompletnie nadaremno, z nieszczęsnym Powstaniem Warszawskim na czele (o czym więcej tu: http://www.mpolska24.pl/post/12598/powstanie-i-boguslaw-linda). Zapewne nie wspominano o tym, bo obóz narodowy akurat na marszałka, czy II RP patrzy przychylnie, o gloryfikowaniu czynu powstańczego nie wspominając.
Niby nie ma nic złego w przywoływaniu zdarzeń historycznych, choć mogę sobie wyobrazić reakcję naszych nacjonalistów, gdyby jakiś rabin zrobił użytek z „polskiego tchórzostwa i motłochu”, ale dlaczego w swoim kazaniu nasz sługa boży przywołał właśnie niezbyt chlubny wątek żydowski? Czy miał być to wyłącznie przykład postaw skazujący daną społeczność na niewolę i zagładę, czy też chodziło o coś innego?
Wszystko stało się jasne, gdy jednym susem, „ciemiężeni, pasywni Żydzi” stali się w ustach dobrodusznego duszpasterza „ciemiężycielem i otumanionym, pasywnym, żydowskim motłochem”, który chce naszych nacjonalistów „rzucić na kolana, przeczołgać, przemielić, a na koniec wypluć”. „Świat będzie chciał Was wypluć i przemielić”, ostrzegł zakonnik. A, to po to, to wszystko było. Ta „pascha”. Ta „biblijna opowieść”. W jednej sekundzie „zniewolony, bo pasywny motłoch żydowski”, stał się „motłochem, który nas Polaków będzie chciał rzucić na kolana”??? To kim my jesteśmy, jeśli jakiś „otumaniony, pasywny żydowski motłoch”, miałby nas przemielić i wypluć? Mega-pasywnym i biernym motłochem? A pasywni Żydzi możnymi i rządcami tego świata, którzy zniewalają całe „dumne narody”? A to ci dopiero historia.
Rzeczywiście, miast szukać winowajców naszych wszystkich utrapień i słabości wśród Żydów, jak to, ogłupiając cały Naród, czyni inny księżyna z Torunia, mógłby się jednak trochę wysilić nasz duchowny i przywołać nie tylko przedrozbiorowe zachowania i postawy, ale przede wszystkim te najświeższe kolaboracje i zdrady. Chyba najbardziej wyrazistym symbolem naszego narodowego wstydu jest pochowanie na Wawelu śp. Lecha Kaczyńskiego, który wbrew swoim konstytucyjnym powinnościom dobrowolnie zrezygnował z niepodległości i poddał nasz Naród pod unijne prawodawstwo, czyli właśnie to, które przynosi „tolerancję” w nowym wydaniu, stęchliznę moralną i komunizm. Czy to ręka Lecha Kaczyńskiego zatwierdzała Traktat Lizboński, czy „motłoch żydowski”?
Zgadzam się absolutnie z księdzem, że Naród Polski żyje dzisiaj w Egipcie, gdzie nie brakuje tchórzy od lat przyzwyczajonych do życia w okupacji. Tak, żyjemy pod okupacją, "gdzie większość Polaków pokochało egipskie represje XXI wieku", czyli potworne opodatkowanie, omnipotencję państwa, ośmiorniczą biurokrację, korupcję i nepotyzm, czyli państwo w wydaniu sanacyjnym, a udoskonalone przez Prawo i Sprawiedliwość.
KOD, rzeczywiście pomstuje nad utratą koryta przez oligarchię i postkomunę, ale należałby chyba zadać pytanie, czy konsekwentnie koryto zlikwidowano? A jeśli nie, to kto je teraz eksploatuje? Czy aby dalej męczą nas pod batem ciemiężycieli, "poplecznicy Luksemburskiej Róży", czy robią to teraz ci odziani w koszulki „Dumni z Polski”?
Otumaniony zasiłkami 500+ Naród wybrał nam nowych ciemiężycieli, którzy zadłużają nasze państwo u bankierów na potęgę, a nas przemielają w klientelę zasiłków socjalnych i w wiecznych dłużników. Tylko prawdziwi niegodziwcy i hieny wykorzystują tę, poniekąd naturalną tendencję występującą w każdym społeczeństwie (wyjaśniam to tu: http://www.mpolska24.pl/post/10051/fenomen-pozadania-nieszczescia), aby zdobyć władzę i napawać się nią. To nikt inny tylko bezbożni, czy pobożni socjaliści są naszymi największymi wrogami. To wysokie opodatkowanie i socjalistyczny system emerytalny sprawiają, że Polacy i inne narody nie mają dzieci i stają się „demograficznie pasywni i bezbronni” wobec Islamu. A ksiądz o tym ani słowa? Nawet znaku zapytania?
Niezwykle często mówi się o pragnieniu „świętego spokoju”, konformizmie, czy wreszcie uległości, a nawet tchórzostwie wobec zarówno oficjalnych, jak i mniej oficjalnych (agentura, masoneria, korporacje, bankierzy, służby specjalne, spiski) czynników zewnętrznych, które odciskają swoje piętno na środowisku, w którym przyszło nam żyć, ale równie rzadko o pospolitych ludzkich lękach i obawach przed wszelakimi naturalnym ryzykami, przeciwnościami losu, niepożądanymi ewentualnościami, wreszcie przed odpowiedzialnością jako oczywistą konsekwencją wolności (dokładnie wyjaśniam to w niniejszym wystąpieniu: https://www.youtube.com/watch?v=qyblgbS1Y9M), co nieuchronnie wpycha nas w kleszcze państwa opiekuńczego, socjalizmu, a co ewidentnie jest GŁÓWNĄ przyczyną naszych niepowodzeń i utrapień (słaba gospodarka, armia, niż demograficzny, korupcja, niskie emerytury, bezrobocie, brak perspektyw dla młodych, emigracja, itd.).
Już słyszę te wszystkie utyskiwania, że to zwykłe „odwracanie uwagi”, „odwracanie kota ogonem”, itp., albowiem całe zło ma swoje praźródło w „masońsko-żydowskim spisku”, ale zapewne mało kto uprzytomni sobie, że nawet gdybyśmy „patriotycznie” przekonali do takiego zapatrywania wszystkich Polaków i konsekwentnie wyeliminowali z życia publicznego "wszystkich konfidentów, kolaborantów" i Bolków, kajdany socjalizmu nie zelżałby nawet o pół grama, albowiem nieuchronnym "owocem" demokracji jest pogłębianie się socjalizmu właśnie.
Można oczywiście czczo rozniecać emocje przeciwko „obcym”, „mocom nieczystym”, „motłochowi żydowskiemu”, itd., natomiast pierwszorzędnym pytaniem zaiste jest: jak możemy wyrwać nasz kraj z tej socjalistycznej niewoli? Jak możemy przerwać, czy przynajmniej wygłuszyć, ten diabelski krąg?
Prawdziwymi konfidentami kolaborującymi z najstraszniejszym wrogiem ludzkości: socjalizmem (III Rzesza, Sowiety, II RP, Kambodża, Wietnam, Kuba, Wenezuela, itp.) są polityczne hieny, które miast dbać o dobro kraju i narodu prześcigają się w podsycaniu nieokiełznanej dążności do pożycia sobie cudzym kosztem, a do których nie tylko PO, KOD, czy funkcjonariusze TVN się zaliczają, ale również, a może przede wszystkim, Prawo i Sprawiedliwość, które właśnie zamierza pogłębić naszą niewolę zadłużając nas w przyszłym roku u bankierów na dalsze 60 mld.. I to niestety tych kolaborantów, jako Naród, mamy „demokratyczną sposobność” mianować na swoich ciemiężycieli. Żadnych tam masonów, "żydowskich imperialistów", ani innych spiskowców. Tych nie możemy przecież oderwać „od koryta” nie głosując na nich, albo wykrzykując złowrogo na ulicy?
Przeto najwyższą misją ludzi obdarzonych przytomnym pomyślunkiem, a pragnących dobra Nardu winno być podejmowanie nieustannych wysiłków na rzecz wyplenienia powszechnego pożądania państwa opiekuńczego (socjalizmu), a z umysłów elit, demokracji.
https://www.facebook.com/KrzysztofSzpanelewskiEuro2014