Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Może przesadzam, ale tego typu obserwacje - prześladują mnie wiele lat...

Od dawna zastanawiam się nad pewną zadziwiającą regułą... no może szczególnie wówczas gdy wracam z tzw. zachodniej zagranicy. Warto o tym pomyśleć jak to zmienić, bo chyba już najwyższa pora...!

Otóż irytuje mnie nie tyle wzajemna wrogość naszych rodaków w stosunku do siebie nawzajem, bo to już jest swoisty truizm.. ale coś równie - zastanawiającego...

Zauważyliście, że brakuje nam - jakże elementarnych, podstawowych rytuałów, przyzwyczajeń, norm, we wzajemnej komunikacji?

Na przykład w hotelach - niezwykle rzadko zdarza się - pozdrawianie w windzie, już o braku uśmiechu nie wspominając. Nie ma zwyczaju pozdrawiania obcych przy wejściu do sali śniadaniowej, a bywam w hotelach - wszelkich.

Podobnie jak... (przynajmniej w większych miastach) przepuszczając pieszych, obojętnie czy na pasach czy nie, obojętnie w jakim wieku - prawie nigdy nie spotykam się z prostym gestem podziękowania, czy przynajmniej z uśmiechem.

Jakże inaczej to wygląda w Niemczech, we Włoszech, Hiszpanii, Danii itd…. Ciekawe z czego to wynika? Najprościej byłoby twierdzić, że reprezentujemy antycywilizacyjną dzicz, czy hordę monolitu ciemnogrodu, ale może są jakieś inne jeszcze powody.

Zastanawiam się, czy nie występują jakieś utrwalane zbiorowe cechy - które nawet wrażliwym jednostkom - nakazują - dostosowywać się do ogólnie chamskiego mainstreamu? Może jedną z takich cech jest panika przed syndromem frajera, a może tylko frajer jest uprzejmy?

Podobnie sądzę - mamy swoje wręcz narodowe - natręctwa, takie jak natrętne podawanie kobietom - pierwszym - ręki, mimo że to przecież jawny seksizm, czy cofanie - jak oparzonej - ręki gdy podajemy ją stojąc w progu z jakże powszechnym hasłem "nie przez próg" - przecież to zwyczajnie - głupie. Wiadomo skąd pochodzi to zastrzeżenie, ale stosować je w XXI wieku?

Podobnie zauważcie w wielu krajach i zachodnich i arabskich nawet, kilkukrotne, czy wielokrotne pozdrowienie - nie budzi ani zdziwienia ani agresji, po prostu zwyczajnie się odpowiada.

W Polsce - spotkałem się ostatnio z tym, że niechcący podając komuś ponownie rękę - spotkałem się z odpowiedzią "no przecież już kurwa się witaliśmy..."

Bywam aktywny na forach amerykańskich, niemieckich - i jakoś dziwnym trafem, nikt mnie tam nie nazwał kretynem czy analfabetą z powodu na przykład literówki czy błędu ortograficznego.

Może przesadzam, ale tego typu obserwacje - prześladują mnie wiele lat... Może K… jakiś Frajer jestem?

Piotr Tymochowicz

Data:
Kategoria: Polska

Fiatowiec

Zawsze na straży prawa. Opinie i wywiady z ciekawymi ludźmi. - https://www.mpolska24.pl/blog/zawsze-na-strazy-prawa-opinie-i-wywiady-z-ciekawymi-ludzmi

Fiatowiec: bloger, dziennikarz obywatelski, publicysta współpracujący z "Warszawską Gazetą". Jestem długoletnim pracownikiem FIATA.Pomagam ludziom pracy oraz prowadzę projekty obywatelskie.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.