Pomyślałem sobie, że zamiast organizować skomplikowane szkolenia liderów, zamiast przez ponad 20 lat badać tajniki – zachowań charyzmatycznych, można znacznie prościej. Można w pigułce podać prosty zbiór przepisów na jakże doniosły akt kreacji od Zera do Milionera – przynajmniej w sferze poparcia społecznego, (ponieważ jak wiemy z poprzedniego wpisu: społeczeństwo mamy – wybitne, będzie nam znacznie łatwiej - niż przypuszczamy).
Wszystko to jednak pod jednym ważnym warunkiem:
Wybieramy prawicowy elektorat, koncentrując się na jego rdzennej części. Poznacie ich po charakterystycznym poczuciu – „wyższości moralnej“, choćby w zaciszu własnej kamienicy – prowadzili burdel, to nie ma znaczenia. „Wyższość Moralna“ – stowarzyszona jest ze skrajną Hipokryzją, czyli katolicko- heretyckim Zakłamaniu, w odróżnieniu od rzeczywistego wyznawania prawdziwie Chrześcijańskich Wartości.
Opis Elektoratu:
Wbrew pozorom nie ma tu sprzeczności. Polska odmiana Maryjnego- Katolicyzmu, nawiasem mówiąc najbardziej depresyjnego i zakłamanego wyznania na świecie, nie jest wyznaniem chrześcijańskim, ponieważ ono czci Boga w Trójpostaci: Ojca, Ducha Świętego i Syna i tylko w tej postaci.
W herezji Maryjno- Katolickiej – mamy Czwórcę: Obok Ojca- Niemoty, który bez swojej matki nic nie widzi, nic nie zdziała, nikogo nie uratuje, Syna Człowieczego – poniewieranego przez wiernych na miliony sposobów w sado-masochistycznych aktach ciągłego wieszania na szubienicy w kształcie krzyża. Rdzenni przedstawiciele tego elektoratu, nie będą pozwalać własnym dzieciom oglądać horrorów, ani zakładać masek zombi- w Halloween, będą natomiast jak owce do rzeźni – co tydzień zapędzać swoje potomstwo do ponurych wnętrz katolickich Kosmodromów- czyli platform łączących kosmos (niebo) z padołem ziemskim, upstrzonych licznymi krwawymi obrazami i rzeźbami z przebitymi ciałami włócznią, przybijanymi dłońmi i stopami do drewnianych krzyży, gdzie panuje atmosfera wiecznego pogrzebu pomieszana z katakumbami ohydnej kaźni i cierpienia.
Będę owe młode owce – namawiali do aktów kanibalistycznych (nawet Sataniści – nie mają tak drastycznych ceremonii) czyli do symbolicznego wypijania krwi człowieczej (jakkolwiek w boskiej postaci) i jedzenia (spożywania) ciała jego. Nie wiem czy istnieje jakaś poró wnywalna religia na świecie, która aż tak brutalnie, okrutnie i haniebnie – traktowałaby swojego Boga, choćby w wersji poćwiartowanej, czy ściślej podzielonej na Trzy równe części.
Dobry Bóg, jeśli istnieje – jakże musi nie znosić swoich wyznawców, za codzienne gotowanie mu i czczenie owych wstrętnych kaźni i cierpień.
Jest jeszcze Miłość Boska – czyli Duch Święty, Miłość która skazała niewinne 12-letnie dziecko na niechcianą ciążę, co prawda bez przerywania błony dziewiczej, ale szkoda, że wybór nie padł na dojrzałą kobietę i szkoda, że jej samej nikt o zdanie nie pytał.
Nawiasem mówiąc to jeden z późno – chrześcijańskiej herezji przekraczającej kult Maryjny, bicie modlitewnych pokłonów do zwykłej szubienicy – jako miejsca kaźni boskiej, zamiast uświęconego logo w kształcie Ryby.
I jest jeszcze Czwarta Postać Boga w heretyckim kulcie polsko- katolickim – Matka Boska Częstochowska – która kocha ich prawdziwie, jest rdzenną Polką, matką Najwyższego – czyli po części samej siebie, bo przecież Matką Boga w jego Czwór- postaci. To Ona - ewentualną modlitwą daje się przekupić do działań znanych z padołu ziemskiego jako skrajny korupcyjny: Nepotyzm, czyli wstawiennictwo rodzinno – spowinowacone.
Zasadniczych wyróżników owej herezji – można podać znacznie więcej, to nie ma znaczenia. Oczywiście nie potępiajmy naszego elektoratu za takie czy inne przekonania – tego czynić w imię wolności wyznania – nie wolno, ale nie nazywajmy ich Chrześcijanami, ponieważ Buddyzm zdaje się bliższy Chrześcijaństwu niż Maryjna Herezja.
Ludzie ci nie będą znali – pojęcia miłosierdzia chrześcijańskiego, będą raczej zaciekłymi pieniaczami, żądnymi krwi, zemsty, nienawiści i terroru.
W Polsce aby poznać czym jest Miłosierdzie Boskie, nawet wobec zbrodniarza, największego z możliwych, bo zabójcy księdza, trzeba przejść drogę od księdza katolickiego do ateisty. Kto jak nie Ksiądz Ateistów czyli Roman Kotliński - wybaczył prześladowcy swojego brata w byłej wierze?
Tyle o rdzennym elektoracie- o technice kreacji Ziobro-bohatera następnym razem.
Piotr Tymochowicz
Wyrażona w tekście opinia nie jest zgodna z opinią redakcji Grupy Fiatowca, ale my naszym publicystom ust nie zamykamy, bo cenzura jest nam obca. Zapraszamy do kulturalnej polemiki z autorem tekstu i nie używanie argumentów ad personam, bo on nie schowa głowy w piasek tak jak Janusz Korwin-Mikke na tym portalu.