Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Podsumowanie 100 dni

To może i ja, z pozycji samorządowego praktyka, podsumuję te 100 dni rządów PiS.

Podsumowanie 100 dni
źródło: mPolska24
Tak więc żadna z obietnic wygłoszonych w exposé Pani Premier Szydło nie została zrealizowana do końca. A miało być tak pięknie. Po kolei:

1) 500+ miało być na każde dziecko. Szkoda, że dopiero po wyborach PiS przedstawił nową definicję „dziecka” (drugie to nie każde, a 19-letnia córka, studentka, wg PiS już dzieckiem nie jest). Formalnie PiS ustawę przeforsował. Tylko łatwo jest przesunąć matematyczne słupki z miliardami naszych wspólnych pieniędzy, trudniej jest te miliardy wypracować. I jeszcze jedno, rząd zajmuje się liczbami i zapisami w budżecie, cały ciężar realizacji wypłat milionom ludzi pieniędzy bezpośrednio do ręki, musi wziąć na siebie samorząd. Wójtowie, burmistrzowie i prezydenci do dziś nie otrzymali żadnego dokumentu. Informacje i wiedzę o programie, który trzeba będzie za miesiąc już realizować, urzędnicy czerpią z telewizji i gazet. Ale damy radę. Politycy dzielą nasze, ale to Pani Zosia z okienka w gminnym OPS-ie będzie musiała przyjąć na siebie odpowiedzialność za wszystkie niedoskonałości systemu. No i najważniejsze: planowany deficyt budżetowy w 2016 roku wyniesie około 55 mld zł, jak wszystko dobrze pójdzie. Gigantyczne kredyty rząd zaciągnie w bankach. Dług publiczny rośnie i sięgnie gigantycznej kwoty 925 mld zł. Tak więc rozdajemy to, czego nie mamy. Tak naprawdę to nasze dzieci odbierając w okienku co miesiąc 500 zł zaciągają dług, który będą musiały kiedyś spłacić. Przypomnę dla porównania: rocznie na wszystkie drogi gminne i powiatowe w całej Polsce z rządowej kasy przeznaczanych jest ok. 0,5 mld zł. Jak to się ma do 24 mld zł rocznie na program 500+? Powtarzam: rozdać nie swoje każdy głupi potrafi. Sztuką jest tę kasę zarobić. 

2) Darmowe leki dla emerytów. Programu nie ma. Ma być! Ale tylko dla emerytów powyżej 75 roku życia i tylko na wybrane leki, wszystko wskazuje na to, że na najtańsze i te podstawowe. A miało być tak pięknie. A tak w ogóle, czy całkiem za darmo to dobre rozwiązanie? To już było za komuny. Może lepiej było obniżyć dla emerytów ceny leków np. z 80 zł na 8 zł. Może lepiej, żeby jakaś symboliczna odpłatność była, bo inaczej tony leków wylądują w koszach na śmieci. Może zamiast tego trzeba było zrewaloryzować emerytury o trochę więcej niż 1 zł 30 groszy miesięcznie. No, ale to tak dobrze nie brzmi w kampanii, kiedy trzeba kupić głosy. „DARMOWE LEKI DLA SENIORÓW” to brzmi dobrze. Szkoda, że tylko brzmi. 

3) Podniesienie płacy minimalnej. Miało być tak pięknie i tak europejsko, a będzie 12 zł na godzinę tylko dla pracujących na umowę-zlecenie. Co spowoduje, że już niemal 100% drobnych prac (remonty, praca w ogródku, sprzątanie…) wykonywanych będzie na czarno. 

4) Obowiązek szkolny dla siedmiolatków. Nieprzemyślane i nieodpowiedzialne decyzje polityków doprowadziły do chaosu, którego namacalne skutki odczują rodzice dzieci 1 września. I znów cały ciężar genialnych pomysłów i nieprzemyślanych obietnic przedwyborczych muszą na klatę przyjąć samorządy. Rodzice dzisiejszych 7-latków mogą jeszcze raz posłać dzieci do pierwszej klasy. 6-latki, dla których przygotowano miejsce w szkołach, mogą zostać w przedszkolach, gdzie zabraknie miejsc dla 3-latków. Nie wiadomo, ile klas pierwszych powstanie, może 3, może 25? Jak szkoły mają skonstruować arkusze organizacyjne? Co z nauczycielami? Zwalniać? Ile dzieci trafi do szkół, a ile do przedszkoli, tak naprawdę okaże się 1 września, kiedy to rodzice podejmą ostateczne decyzje co do dobrowolnego posłania 6-latków do pierwszej klasy. Wprowadzony chaos nikomu nie służy, a na pewno nie dzieciom. A miało być tak pięknie. 

P.S. Nie chcę już się pastwić nad kolejnymi niezrealizowanymi obietnicami rządu (obniżenie wieku emerytalnego, ustawa frankowa, likwidacja gimnazjów, podniesienie kwoty wolnej od podatku…). Jedno jest pewne: PiS kupił głosy wyborców za nasze wspólne pieniądze i dzięki nim zwyciężył. To co PiS-owi wyszło w te 100 dni, to spłacanie długów wyborczych (pan Rydzyk…) i ekspresowe obsadzanie stanowisk swoimi ludźmi. Powiem szczerze, że PiS pobił dotychczasowego mistrza w tej dyscyplinie, czyli PSL. Szkoda tylko, że PiS robi to wg starej zasady BMW (bierny, mierny, ale wierny). To nie rokuje dobrze na przyszłość, bo ludzie od politykowania - to jedno, a od roboty - to drugie. Okazało się, że niebieska teczka, jaką wymachiwała Pani Szydło, jeszcze wtedy kandydatka na fotel premiera, była pusta. Pośpiech w powyborczym zapełnianiu tej teczki doprowadził tylko do niespotykanego od lat chaosu. No cóż, jeszcze poczekamy. Taką prawdziwą ocenę nowego rządu będzie można wystawić za rok, za dwa. Szkoda tylko, że w tych politycznych przepychankach nie ma słowa o realnych pomysłach na zarabianie pieniędzy. Rozdawać nie swoje każdy potrafi. No, może nie każdy, ale najważniejsze, że o godzinie 5:30 Pani Premier z całą świtą i kamerami odwiedza piekarnię, potem wizyta w Ochotniczej Straży Pożarnej…. teatr trwa, „The Show Must Go On”.
Data:
Kategoria: Polska
Tagi: #

Wadim Tyszkiewicz

Wadim Tyszkiewicz - https://www.mpolska24.pl/blog/wadim-tyszkiewicz

Prywatna strona Wadima Tyszkiewicza, prezydenta Nowej Soli i zwykłego obywatela.

Komentarze 2 skomentuj »

Uczciwie trzeba powiedzieć, że zamierzenia mają szczytne: ratowanie demografii, pomoc seniorom. Jednak okazało się że decyzje podejmują oderwani o d rzeczywistości ekonimoczni ignoranci. Nie maja pojęcia jak przeprowadizć reformy, które przyniosą oszczędności i usprawnienie działania aparatu państwowego.
Sami sobie zgotowali ten los. Trzeba było nie opowiadac głupot podczas kampani. Ich mi nie żal,Polski szkoda.

A ja po raz kolejny apeluję do pana Tyszkiewicza: proszę napisać czym się pan zajmował w latach 1982-89?

Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.