Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Wybierzmy sędziów Trybunału Konstytucyjnego w wyborach!

Spór o Trybunał Konstytucyjny, jest sporem, który można rozwiązać, o ile Platforma Obywatelska zrozumie, że jej działania przez 8 lat rządów były złe i szkodliwe dla państwa. Dużą rolę w tej sytuacji odgrywa sama opozycja, ale jej histeryczne argumenty i brak racjonalnego myślenia doprowadzają do tego, że razem z prezesem TK prof. Rzeplińskim, ośmieszają się w oczach zwykłego obywatela.

Wybierzmy sędziów Trybunału Konstytucyjnego w wyborach!
Schemat wyborów nowych sędziów TK i SN.
źródło: K.Szymański

Jeżeli prezes TK przychodzi kolejny raz do telewizji i tam mówi głupoty, odwołując się do konstytucji, a później ten sam błąd, powiela pan Budka z PO, to znaczy, że PO nie jest w stanie funkcjonować jako partia opozycyjna.

Art. 197 Konstytucji RP mówi jednoznacznie:

Organizację Trybunału Konstytucyjnego oraz tryb postępowania przed Trybunałem określa ustawa.

Ten art. 197 zamyka tak naprawdę sprawę i jeżeli pan Rzepliński wykona dziwny ruch, który nie uwzględni nowej ustawy o TK, złamie konstytucję i daję głowę, że zostanie pociągnięty do odpowiedzialności. Mało tego, Rzepliński w ten sposób podważyłby cały skład TK i funkcjonalność organu. Tej sytuacji nie byłoby w Polsce, gdybyśmy wybierali sędziów TK i SN, w wyborach powszechnych. Władza w ten sposób wróciłaby całkowicie w ręce obywateli. Nikt nie mógłby podważyć demokratycznego wyboru, a politycy nie mieliby o co się kłócić. Ten ruch zwyczajnie usprawniałby państwo.

Propozycja padła ostatnio na moim blogu, a później przytoczył sprawę M.M. Kolonko. Swoją drogą mam nadzieję, że Kolonko wrócić do Polski i będzie dowodził TVP, tworząc telewizję na najwyższym poziomie. Jest to człowiek, który jest stworzony do tej operacji i do tych warunków, jakie mamy dziś w Polsce. Nawet jak będzie chciał więcej kasy, to trzeba mu ją dać i niech robi porządek. Telewizja ma być obiektywna! A co to znaczy? To znaczy, że można krytykować każdą partię, kierując się dobrem kraju, ale przede wszystkim pokazywać prawdę i informować obywateli! Kwestie personalne należy pogodzić, w TVP znajdzie się miejsce dla J. Kurskiego i M. Kolonko – w to nie wątpię. Spory należy odsunąć na bok i postarać się zbudować naprawdę mocne i polskie media, które w późniejszym czasie, będą obejmowały całą Europę Środkową. To duży projekt!

wybór powszechny


Warto posłuchać materiału M. Kolonko, ponieważ przytacza on podobne rozwiązanie, właśnie na podstawie USA. Nie jest to lustrzane odbicie, ale jak widać, za oceanem nie ma takiego problemu jak w Polsce. Oczywiście zmiana konstytucji jest potrzebna, ale to rozwiązanie, które proponuję poniżej, powinno pogodzić wszystkie grupy polityczne i należy je rozważyć.

TK

Powyższy schemat przedstawia rozwiązanie, które mogłoby mieć zastosowanie w polskich realiach.

  1. Pierwszy etap, to zdobywanie doświadczenia przez przyszłego kandydata na sędziego TK lub SN (studia, aplikacje, praca zawodowa, naukowa, nieposzlakowana opinia itd.).
  2. Drugi etap, to wejście w strefę „kandydata na sędziego TK i SN”. Przy spełnieniu odpowiednich kryteriów, partie polityczne wystawiają określoną ilość kandydatów na sędziego TK i SN (ilość do ustalenia) – na 2 lata przed wyborami parlamentarnymi. Kandydat na sędziego nie prowadzi kampanii wyborczej, może jedynie prowadzić działalność społeczno-naukową  (w każdej formie), dotyczącą prawa konstytucyjnego. Kandydat składa oświadczenie majątkowe w momencie kiedy zostaje kandydatem na sędziego!
  3. Trzeci etap, to faza wyboru. Obywatele wybierają sędziów na osobnej karcie do głosowania. Zwycięża ten, który (kolejno) zdobędzie największą ilość głosów (zaprzestanie metody d’Hondta), aż do obsadzenia wszystkich miejsc.
  4. Czwarty etap, to zaprzysiężenie nowych sędziów TK i SN przez prezydenta lub przed Zgromadzeniem Narodowym. To też należy doprecyzować. W USA robi to prezydent, ale ma za to większe uprawnienia. Jeżeli ma to być wybór narodu, to skłaniam się do wersji zaprzysiężenia przed Zgromadzeniem Narodowym.
  5. Ostatni punkt, którego nie uwzględniłem na schemacie, to możliwość odwołania sędziego TK lub SN (który np. przekroczy uprawnienia, złamie konstytucję, złamie prawo itd.). Jeżeli doszłoby do jednej z wymienionych wyżej rzeczy, sędzia dyscyplinarnie stanąłby przed Trybunałem Stanu, który orzekałby w jego sprawie i odwołał go ze stanowiska. W jego miejsce, wszedłby kolejny kandydat z największą liczbą głosów. Wnioskodawcą powinien być Prokurator Generalny, do którego spływa zawiadomienie.

Sędziowie muszą być apolityczni,czyli nie mogą działać na korzyść jakiejkolwiek partii, mimo, że te wystawiałyby ich jako kandydatów do TK. Złamanie zasady, automatycznie kierowałoby sędziego przed TS.

Być może to jest złudne, ale taka zasada musi obowiązywać każdego sędziego.

Oczywiście jest to schemat, nie wyczerpuje on wszystkiego, a jedynie rysuje kształt jaki można zastosować w Polsce, aby nie dochodziło do ponownych sporów. Takie rozwiązanie powinno pogodzić opozycję z obecnym rządem. Nikt na tym nie traci, a to jaki może być skład TK i SN, zależałoby jedynie od wyborców i byłoby najbardziej sprawiedliwe. Wszelka odpowiedzialność za wybór sędziów spadłaby na wyborców i po części na partie, które wystawiałyby swoich kandydatów.

Komentarze 1 skomentuj »

Wybór przez społeczeństwo zalecam jednorazowy (aby rozwiązać obecny problem).
Proponuję do tego dodać:
-stanowisko sędziego TK obejmuje się dożywotnio (muszą być określone dokładne, dosłowne wyjątki, np śmierć sędziego, zrzeczenie się stanowiska itp)
-kolejne wolne wakaty na stanowisko sędziego TK obsadzane są przez sejmową większość 2/3 bądź 3/4 głosów (do uzgodnienia)
-sędzia wybrany przez sejm musi uzyskać również akceptację prezydenta (wzmocnijmy rolę prezydenta w państwie)
W każdym zapisie budzącym wątpliwość należy stosować dosłowność, dokładność, szczegółowość zapisów, aby nie było więcej możliwości dowolnych interpretacji (np wyrażenie "większość" musi zostać doprecyzowane - większości są różne: względna, bezwzględna, kwalifikowana, zwykła).

Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.