Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Wystąpienie w dyskusji nad expose premier Ewy Kopacz. (stenogram)

Poseł Leszek Miller Panie Marszałku! Pani Premier! Wysoka Izbo! Ponieważ pojawił się ten wątek, pragnę przekazać pani premier Kopacz wyrazy naszego uznania za ofiarność, za godną postawę w trudnych dniach tragedii smoleńskiej. (Oklaski) Drążenie tego tematu wbrew oczywistym faktom może i służy walce politycznej, ale nie...

Poseł Leszek Miller

Panie Marszałku! Pani Premier! Wysoka Izbo!

Ponieważ pojawił się ten wątek, pragnę przekazać pani premier Kopacz wyrazy naszego uznania za ofiarność, za godną postawę w trudnych dniach tragedii smoleńskiej. (Oklaski) Drążenie tego tematu wbrew oczywistym faktom może i służy walce politycznej, ale nie przystoi posłom na Sejm Rzeczypospolitej. (Oklaski) (Poseł Antoni Macierewicz: Ciekawe, prawda nie przystoi.)

Wysoka Izbo!

10 lat temu nasz kraj wszedł do Unii Europejskiej, realizując jeden z najważniejszych celów swojej transformacji. Zakończenie negocjacji i zwycięskie referendum otworzyło nam drzwi do wspólnej Europy i przyspieszonego rozwoju cywilizacyjnego. Po 10 latach jest inne ważne zadanie: to konieczność szybkiego zlikwidowania dystansu dzielącego nas od najwyżej rozwiniętych państw europejskiej cywilizacji, dystansu w poziomie i jakości życia naszych obywateli.

Polska w ciągu tych 10 lat osiągnęła PKB na mieszkańca równy 65% średniej unijnej. To dopiero piąty wynik od końca. Wyprzedzamy tylko takie kraje, jak Węgry, Łotwa, Rumunia i Bułgaria. W dwudziestce najbiedniejszych regionów Europy jest aż pięć polskich. Gdyby nie jeszcze biedniejsze regiony w Rumunii czy Bułgarii, bylibyśmy na końcu tego niechlubnego rankingu. Polska gospodarka konkuruje przede wszystkim tanią siłą roboczą kosztem człowieka pracy i jego rodziny.

Na to nakładają się poważne problemy społeczne. Prawie 1,3 mln dzieci nie ma dostępu do podstawowych dóbr, 21% polskich dzieci żyje poniżej minimum ubóstwa, 60% mieszkańców żyje od pensji do pensji, od zasiłku do zasiłku, od emerytury do emerytury. Ponad 2-milionowe bezrobocie, niski wzrost gospodarczy, masowe emigracje, zadłużenie finansów publicznych, niskie płace i bieda, która często ma twarz dziecka – to wszystko składa się na prawdziwy obraz polskich przemian, a nie ten lukrowany i pudrowany.

Ponieważ często w tym roku słyszymy o odzyskanej wolności, warto zauważyć, że wolność oznacza nie tylko swobody polityczne i postępowanie według własnej woli. To także wolność od lęku przed bezrobociem, biedą, przestępczością, utratą zdrowia, przed degradacją i bezradnością. (Oklaski) W tym kontekście na prezydenta Komorowskiego czeka jeszcze do posadzenia wiele dębów wolności.

Wszystkie te problemy występują, mimo że od początku wejścia do Unii Europejskiej Polska otrzymała ogromną kwotę netto, ok. 250 mld zł, a blisko 170 wpłynęło od emigrantów przebywających poza Polską. Żadna ekipa nie dysponowała takim zastrzykiem finansowym. Będąc szefem rządu, mogłem tylko o takich kwotach pomarzyć. (Oklaski)

Wysoka Izbo!

Kiedy SLD tworzył poprzedni lewicowy rząd, zrealizował strategię europejską gwarantującą wejście Polski do Unii Europejskiej. Kiedy Sojusz będzie tworzył kolejny rząd, podejmie realizację strategii warszawskiej, programu nadrobienia opóźnień, modernizacji i szybkiego wzrostu naszej gospodarki (Oklaski), poprawy materialnej kondycji polskiego społeczeństwa, wzrostu bezpieczeństwa socjalnego, zrównania poziomu życia, zarobków, usług społecznych z rozwiniętymi krajami Europy Zachodniej. Jeśli Polska będzie na poziomie najwyżej rozwiniętych krajów Europy, nasi rodacy swoje marzenia i swój kapitał ulokują we własnej ojczyźnie, a jeżeli nie, to znajdą sobie ojczyznę gdzie indziej. Nie apele ani zaklęcia, ale modernizacja naszego kraju skłoni emigrantów do powrotu, a tych, którzy jeszcze nie wyjechali – do pozostania pod polskim niebem i na polskiej ziemi na stałe. (Oklaski) Ta strategia to:

szybki i trwały rozwój gospodarczy na poziomie co najmniej 5% PKB,

sprawiedliwy podział owoców tego rozwoju,

powszechny dostęp do usług publicznych zapewniających wysoką jakość ochrony zdrowia, edukacji, opieki nad osobami starszymi,

rozwój nauki i nowoczesnych technologii,

równość szans, równość płci i sprzeciw wobec wszelkiej dyskryminacji,

wreszcie korzystna integracja z Europą i światem.

1 października to dobry dzień, aby przypomnieć, że na polską naukę wydajemy zaledwie 5 mld zł. Polsce jest zatem potrzebna zasadnicza zmiana polityki inwestycji w badania i rozwój. Państwo musi mądrzej wydawać te środki, ale poza tym musi wydawać co najmniej 2% PKB na naukę i innowacyjność. To wstyd, że w Unii Europejskiej plasujemy się na końcu statystyk wydatków na badania i rozwój i jest to tylko 0,7% PKB. To wstyd, że z Polski pochodzi zaledwie 0,1% patentów. To wstyd, że tylko dwa polskie uniwersytety znajdują się na liście szanghajskiej, i to dopiero w czwartej setce. Pani premier Kopacz mówiła, że trzeba ułatwić młodym Polakom wyjazdy do renomowanych uniwersytetów poza naszym krajem. A polskie uniwersytety? Dlaczego mają nie być renomowane, tak jak ich odpowiedniki na całym świecie? (Oklaski)

Innowacje to klucz do zamożności społeczeństwa. Siła nowoczesnego państwa wynika z jakości uniwersytetów i gospodarki opartej na wiedzy, a nie z liczby dywizji i czołgów. (Oklaski) Wynika z nakładów na naukę, edukację, z inwestycji w kapitał ludzki. Prawdziwym orężem są nasi uczeni i wykształceni obywatele. Niemcy nie są silni dlatego, że mają jakieś wielkie nakłady na armię, ale dlatego, że mają silną i konkurencyjną gospodarkę, wysoki poziom życia, kraj pracy, a nie kraj zasiłków. Skoro przyjęliśmy wiele lat temu swego rodzaju pakt, że wydajemy prawie 2% PKB na armię, i to jest pakt militarny, to stwórzmy także pakt cywilizacyjny w postaci 2% nakładów PKB na naukę, technologię i badania naukowe (Oklaski), ale nie w 2020 r., tylko teraz, i to symetrycznie: jeżeli tam tyle, to i w tym jakże newralgicznym obszarze tak samo.

W Polsce nie będzie wojny. Nie ma żadnych powodów, żeby straszyć Polaków. (Głos z sali: A Kaczyński?) Zagrożone jest bezpieczeństwo socjalne, a nie bezpieczeństwo militarne. Jeżeli już rządzący chcą straszyć Polaków, to niech straszą tradycyjnie, czyli PiS-em. (Wesołość na sali, oklaski)

Pani premier Kopacz zwróciła się dzisiaj o 100 dni współpracy. Proszę bardzo, podejmujemy tę propozycję, czyli uruchamiamy następujący pakiet:

płaca minimalna na poziomie 50% przeciętnego wynagrodzenia,

minimalna płaca godzinowa 11 zł za godzinę,

wycofanie się z 67-letniego wieku emerytalnego i uznanie prawa do przechodzenia na emeryturę po 40 i 35 latach pracy,

podwyższenie najniższych emerytur o 200 zł,

obniżka VAT, tak jak kiedyś było, do 21%,

bezpłatne leki dla najuboższych emerytów,

przyjęcie pełnego katalogu praw w Karcie Praw Podstawowych,

wreszcie ratyfikacja Konwencji Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. (Oklaski)

Pani premier dużo mówiła dzisiaj o zapewnieniu bezpieczeństwa Polkom i Polakom, ale przemilczała konwencję o zwalczaniu przemocy w rodzinach. Pani premier czule mówiła o dzieciach, ale nie wspomniała o ustawie o zapłodnieniu in vitro. Pani premier wystrzegała się jak ognia jakiegokolwiek tematu światopoglądowego, kwestii równościowych, praw kobiet czy praw mniejszości. W tych sprawach pani premier nie chce wyrażać opinii, jak to nazwała, milczącej większości. Bardzo szkoda. (Oklaski)

Dzisiaj demonstrują za murami Sejmu, górnicy. Konieczna jest modernizacja, a nie likwidacja polskiego górnictwa. Wysokie koszty wydobycia węgla, są efektem nadmiernego fiskalizmu, wysokiego VAT, akcyzy, opłaty za wyrobiska, wysokich opłat za ścieki przemysłowe, są tym, co utrudnia konkurencję polskim górnikom. Znamienne, że po raz pierwszy od lat więcej się węgla importuje, niż eksportuje. Żadnych projektów ustaw, o których od kilku dni mówi koalicja, oprócz poselskiego projektu dotyczącego rolowania długu w stosunku do ZUS, w Sejmie nie ma. Mówię oczywiście o projekcie rządowym, a nie o różnych projektach poselskich.

Szanowna Izbo!

Gdyby pani premier Kopacz wzorowała się na antycznych wzorcach, być może wpro- wadziłaby do ław rządowych jakiegoś konia, ale to wzbudziłoby mniej zdziwienia, niż niektóre nominacje pani premier. Nie będę do tego się odnosił, bo lepiej ode mnie zrobią to satyrycy.

Pragnę zauważyć, że wprawdzie jest pani nowym premierem, ale starej koalicji. A z tego, co pani mówiła, wynika, że właściwie nie premierem, tylko szefem sztabu wyborczego koalicji PO i PSL. To, czego poprzedni rząd nie zrobił w ciągu 7 lat, pani chce teraz zrobić w ciągu 12 miesięcy. To bardzo ostra krytyka pana premiera Tuska. (Głos z sali: Nieprawda.) (Poseł Rafał Grupiński: Boimy się.)

Okazuje się, że premier Tusk był wielkim hamulcowym (Oklaski), skoro przez 7 lat nie potrafił uczynić tego, co pani rząd jest gotów zrobić w ciągu 12 miesięcy. Wielki kłótnik i przeszkoda na drodze do powszechnego szczęścia. Pani premier wspomniała prawie o wszystkim, nie mówiąc niczego. To jest już trzecie exposé koalicji PO–PSL, a piąte, jeżeli do tego doliczyć debaty nad wnioskami o wotum zaufania. Spraw zaniedbanych, zaniechanych, niepodjętych jest tak dużo, że ich omówienie musiałoby trwać dłużej niż pierwsze trzygodzinne exposé Donalda Tuska.

Nie ma na sali pana premiera, ale pamiętam, że niedawno wspomniał o „Makbecie”, że zamierza studiować szczególnie rolę Lady Makbet. To nie jest dobry pomysł, to mroczny dramat i w dodatku źle się kończy. Jeżeli już ma być Szekspir, to niech będzie coś lżejszego, np. „Wiele hałasu o nic” albo „Komedia pomyłek”, albo „Sen nocy letniej”, albo „Wesołe kumoszki z Windsoru” (Wesołość na sali, oklaski), a przede wszystkim „Poskromienie złośnicy”. (Wesołość na sali, oklaski)

To nie jest exposé, które można brać poważnie, chociażby z uwagi na horyzont przez panią nakreślony. To jest raczej koalicyjny rachunek sumienia, wykaz tego, co było zapowiadane do zrobienia, a czego koalicja nie zrobiła i już nie zrobi. To nie exposé, to testament. (Dzwonek) Z uwagi na to, jak również na skład rządu, SLD nie poprze gabinetu pani premier Kopacz. (Oklaski)

Data:
Kategoria: Polska

Leszek Miller

Leszek Miller - https://www.mpolska24.pl/blog/leszek-miller

Leszek Cezary Miller polski polityk.
W latach 1989–1990 członek Biura Politycznego KC PZPR, w okresie 1993–1996 minister pracy i polityki socjalnej, w 1996 minister-szef Urzędu Rady Ministrów, w 1997 minister spraw wewnętrznych i administracji, w okresie 1997–1999 przewodniczący SdRP, w latach 1999–2004 i od 2011 przewodniczący SLD, od 2001 do 2004 premier, w latach 2008–2010 przewodniczący Polskiej Lewicy. Poseł na Sejm I, II, III, IV i VII kadencji.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.