Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Ziemia nie była zbyt twarda

Wielokrotnie wyrażałem nadzieję, że ppłk. Marek Miłosz zostanie uniewinniony i bez przeszkód będzie mógł latać dalej. Tak się stało. Sąd docenił profesjonalizm pilota i uwolnił go od odpowiedzialności za wypadek w podwarszawskim lesie. Mam nadzieję, że prokurator zaniecha apelacji i zakończy proces ciągnący się od wielu...

Wielokrotnie wyrażałem nadzieję, że ppłk. Marek Miłosz zostanie uniewinniony i bez przeszkód będzie mógł latać dalej. Tak się stało. Sąd docenił profesjonalizm pilota i uwolnił go od odpowiedzialności za wypadek w podwarszawskim lesie. Mam nadzieję, że prokurator zaniecha apelacji i zakończy proces ciągnący się od wielu lat.

Nie pamiętam całego przebiegu katastrofy. Zaraz po starcie we Wrocławiu zasnąłem i obudził mnie dopiero alarm technika pokładowego. Wpadł do kabiny i krzyczał, żeby natychmiast zapinać pasy. Po sekundzie wrócił i przypiął się na pierwszym wolnym miejscu. To go uratowało. W chwilę później w jego fotel w kabinie pilotów wbiła się potężna sosna. Gdy spadaliśmy spojrzałem kątem oka przez iluminator. Byliśmy nad jakimś lasem. Pomyślałem tylko – to już, naprawdę? Potem straciłem przytomność. Gdy otworzyłem oczy wokół panowała kompletna ciemność. Czułem potworny ból i słyszałem dochodzące ze wszystkich stron jęki. W ustach miałem smak krwi i wrażenie, że chwieją mi się wszystkie zęby. Funkcjonariusz BOR, który najmniej ucierpiał, wyciągnął mnie ze śmigłowca i położył na mokrym mchu. „Tutaj pana zostawię. Muszę wracać po następnych. Zaraz może być wybuch” - krzyknął i pobiegł do roztrzaskanej maszyny. Jednego z oficerów uwolniła dopiero specjalistyczna grupa strażaków. Tkwił zakleszczony w rozbitym żelastwie, a na głowę lało mu się paliwo. Bał się, że za chwilę nastąpi wybuch. Odbezpieczył pistolet i czekał. Wolał zastrzelić się niż żywcem spłonąć.

Antoine de Saint-Exúpery, mawiał: „Ziemia mówi o nas więcej niż wszystkie książki, bo stawia opór”. Tamtego grudniowego dnia dzięki umiejętnościom Marka Miłosza ziemia nie okazała się dostatecznie twarda. Gdybym mógł wybierać z jakim pilotem miałbym lecieć w trudnych warunkach wybrałbym pułkownika Miłosza.

Data:
Kategoria: Polska

Leszek Miller

Leszek Miller - https://www.mpolska24.pl/blog/leszek-miller

Leszek Cezary Miller polski polityk.
W latach 1989–1990 członek Biura Politycznego KC PZPR, w okresie 1993–1996 minister pracy i polityki socjalnej, w 1996 minister-szef Urzędu Rady Ministrów, w 1997 minister spraw wewnętrznych i administracji, w okresie 1997–1999 przewodniczący SdRP, w latach 1999–2004 i od 2011 przewodniczący SLD, od 2001 do 2004 premier, w latach 2008–2010 przewodniczący Polskiej Lewicy. Poseł na Sejm I, II, III, IV i VII kadencji.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.