Czary to poważny problem
Trwa polowanie na osoby rzucające czary ... Kościół zwraca uwagę na problem i potępiają.
Nie chodzi jednak o Europę, choć zapewne i tu są takie osoby, ale o Republikę ŚrodkowoAfrykańską (RŚA). Biskupi z tego państwa potępiają polowanie na osoby oskarżane o rzucanie czarów. Z drugiej strony zwracają uwagę, że korzystanie z usług czarowników i czarownic powszechne w Afryce jest niezgodne z nauką Kościoła i jest to oddawanie się we władze demonów, od których Bóg jest silniejszy.
Czary jako zjawisko szerzą się na tym coraz bardziej ludnym kontynencie i są powszechne wśród wszystkich warstw społecznych. Przyczyniają się do siania lęku, podejrzliwości, dzielenia rodzi i wspólnot co podkreślaja biskupi Republiki Środkowoafrykańskiej.
Trwa polowanie na czarownice i czarowników. Oskarża się o to najsłabszych: wdowy i sieroty, starców i obcych. Osoby takie są przez oskarżycieli zwykle młodych wiekiem poniżane, torturowane, linczowane. Zdarzają się przypadki zakopywania żywcem. Biskupi w liście do wspólnoty tego kraju podkreślają, że co innego mówi dekalog i że przyczyny rożnych chorób, klęsk żywiołowych czy nieszczęść mogą mieć przyczyny naturalne.
Zwracają uwagę również na to, że wielu katolików ... korzysta z czarów i szuka pomocy u osób świadczących usługi czarowników. Takie postępowanie jest sprzeniewierzeniem się swojej wierze, i jedynie zaufanie Jezusowie Chrystusowi umożliwia pokonanie zła i ciemności śmierci.
Republika Środkowoafrykańska leży w sercu Afryki na równiku i jest zamieszkała przez ok. 5 milionów ludzi, którzy mieszkają na bardzo dużej powierzchni. Średnia gęstość zaludnienia to 9 osób na kilometr kwadratowy (w Polsce 123 osoby na km2) do niedawna wstrząsany wojną domową. Obecnie po wyborach demokratycznych, nastąpiło uspokojenie sytuacji politycznej.
źródło: Vaticannews, eKai