Będzie wiadomo, co robić z apostatami
Jest szansa na to, że uda się rozstrzygnąć czy Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych ma prawo kontrolować księgi kościelne i sprawdzać, czy odnotowano w nich apostazję.
Często zdarza się, że osoby, które występujące z Kościoła domagają się wykreślenia swoich danych z ksiąg parafialnych, a przynajmniej odnotowania faktu apostazji. Do GIODO często trafiają wnioski, żeby sprawdzić, czy takie adnotacje rzeczywiście wprowadzono. Początkowo inspektor odmawiał, uznając, że nie ma takiego prawa, ponieważ Kościół ma autonomię. Zmieniły to jednak orzeczenia sądów administracyjnych uznające, że w przypadku osób, które skutecznie dokonały aktu apostazji, GIODO ma uprawnienia kontrolne, ponieważ takie osoby nie należą już do Kościoła.
Problemem jest jednak udowodnienie tgo faktu. W orzecznictwie Naczelnego Sądu Administracyjnego zarysowały się trzy różne linie orzecznicze: jedna odwołuje się do prawa kanonicznego, druga do przepisów konstytucji, a trzecia, najnowsza, wskazuje, że apostata powinien przedstawić GIODO akt chrztu z właściwą adnotacją.
Dzisiaj sprawą zajmie się siedmioosobowy skład NSA, który na wniosek Rzecznika Praw Obywatelskich ma wydać uchwałę abstrakcyjną, która ma jednoznacznie wskazać, jak udowadniać przed GIODO fakt wystąpienia z Kościoła i to nie tylko katolickiego, ale także z innych związków wyznaniowych.
źródło: gazetaprawna.pl