Orban zwyciężył w wyborach
W niedzielnych wyborach rządząca na Węgrzech koalicja Fideszu i KDNP zdobyła 133 miejsca w parlamencie, co oznacza większość 2/3 mandatów - wynika z danych po przeliczeniu 96,24 proc. głosów.
Swoje przemówienie Orban rozpoczął jednym słowem: "Wygraliśmy!", na co słuchacze zareagowali wiwatami. - Za nami wielka batalia, odnieśliśmy decydujące zwycięstwo, dostaliśmy szansę, stworzyliśmy sobie szansę, by obronić, by móc obronić Węgry - powiedział Orban, którego partia prowadziła kampanię, w której podkreślała zagrożenia związane z imigracją.
Premier Węgier podziękował za poparcie polskim przywódcom, a także swoim wyborcom, działaczom i wolontariuszom. - Chciałbym podziękować naszym polskim przyjaciołom, prezesowi Kaczyńskiemu i premierowi Morawieckiemu, że przyjechali i nas poparli - oświadczył.
Premier Mateusz Morawiecki na Twitterze pogratulował Orbanowi zwycięstwa.
W 199-osobowym parlamencie partia Jobbik uzyskała 26 miejsc, a koalicja Węgierskiej Partii Socjalistycznej i partii Dialog - 20 miejsc. Do parlamentu wejdą jeszcze Koalicja Demokratyczna b. socjalistycznego premiera Ferenca Gyurcsanyego z 9 mandatami oraz partia Polityka Może Być Inna z 8 mandatami. Jeden mandat zdobyła lewicowa partia Razem, także 1 kandydat niezależny i 1 przedstawiciel narodowości niemieckiej.
Zdecydowane zwycięstwo koalicji Fidesz-KDNP, która będzie rządziła już trzecią z rzędu kadencję, wywołało lawinę rezygnacji w kierownictwie partii opozycyjnych, które przyjęły swoje wyniki z ogromnym rozczarowaniem. Lider Jobbiku Gabor Vona oznajmił, że ustępuje ze stanowiska, uznając zwycięstwo koalicji Fidesz-KDNP. Podkreślił, że celem Jobbiku była zmiana rządu, ale to się nie udało.
Także kierownictwo MSZP ustąpiło. Lider partii Gyula Molnar powiedział, że kierownictwo MSZP przyjmuje do wiadomości wolę wyborców i uznaje swoją odpowiedzialność za zaistniałą sytuację. Ustąpili także współprzewodniczący lewicowo-ekologicznej Polityka Może Być Inna Akos Hadhazy oraz partii przywódca małej partii lewicowej Razem Peter Juhasz.
Ostateczne wyniki będą znane dopiero po przeliczeniu głosów oddanych w przedstawicielstwach dyplomatycznych oraz drogą korespondencyjną. Szefowa Narodowego Biura Wyborczego Ilona Palffy wyraziła nadzieję, że uda się to zrobić do soboty 14 kwietnia.
źródło: PAP