W Sejmie dwie kadencje, a w Senacie żadnej
Podczas konwencji SLD Włodzimierz Czarzasty przedstawił plany partii na zmiany polskiego parlamentu. Obok likwidacji Senatu, Sojusz chce ograniczenia do dwóch liczby kadencji posłów.
- Z obrzydzeniem obserwujemy parlamentarną scenę w Polsce. Wydaje nam się, że zamiast reagować w sposób okazjonalny, łatając dziury, jak to zaproponował prezes Jarosław Kaczyński, dobrze byłoby podejść do problemu Sejmu, Senatu i wynagrodzeń w sposób całościowy - powiedział lider SLD podczas pomorskiej konwencji partii w Gdańsku.
Jednym z "systemowych rozwiązań" miałoby być ograniczenie do dwóch liczby kadencji w Sejmie. Czarzasty stwierdził, że "zasiedziałe obiboki" nie są w stanie przeprowadzać korzystnych zmian i działać na korzyść państwa. Szef SLD ocenił również, że obecnie senatorowie PiS bezmyślnie wykonują polecenia Jarosława Kaczyńskiego, a istnienie izby wyższej parlamentu jest bezzasadne. - Ta izba nie jest żadną izbą refleksji. Ta izba robi się w tej chwili izbą głupoty oraz wypełniania żądań starszego, nieznającego życia i codzienności człowieka - stwierdził.
Zdaniem Włodzimierza Czarzastego, Jarosław Kaczyński nieprzypadkowo nakazał swoim ministrom przelać nagrody na konto Caritasu, który realizuje charytatywno-opiekuńcze cele Kościoła. Darowizny dla organizacji tego typu mogą być odliczane w pełnej wysokości, nawet do 100 proc. osiągniętego dochodu.
Podczas konwencji SLD polityk poinformował, że ugrupowanie wystawi ok. 16 tys. kandyatów w wyborach samorządowych i zapowiedział, że formacja wystartuje pod szyldem "SLD - Lewica Razem", jednak nie wyklucza wejścia w koalicję, jeśli będzie ona "społeczna bądź socjalna". O tym, czy partia przystąpi do wyborów z innym ugrupowaniem zdecyduje referendum, w którym weźmie udzial 23 tys. członków partii.
źródło: wp.pl