Ksiądz wszechmogący
Gmina Izdebnik wstrzymuje się z nadaniem szkole imienia Ireny Sendlerowej po tym, jak miejscowy ksiądz uznał ją za niegodną i nazwał ją "Areligijną Żydówką".
"Jest piękny zespół Szkół w Izdebniku, gmina Lanckorona - perełka Polski. Postanowiono tej szkole nadać patrona - Ireny Sendlerowej. Znamy ją wszyscy z heroicznej postawy ratowania dzieci żydowskich" (pisownia oryginalna) - pisze na Facebooku ksiądz Marian Piwko, który uważa, że dyrekcja szkoły przedstawiając uczniom możliwych patronów, ukryła niewygodną prawdę o Sendler. Ksiądz postanowił ujawnić ją właśnie za pośrednictwem Facebooka.
"Przedwojenna feministka obchodziła przed wojną rocznicę rewolucji październikowej, po II wojnie światowej należała do PZPR. (…) Dwukrotnie zamężna, jednego syna swojego męża oddała do domu dziecka" - wylicza przewinienia Sendlerowej Piwko. "Jako Żydówka była areligijna, korzystała z wielu przywilejów ludzi partii - trzy mieszkania w centrum Warszawy. Dziś zapewne podlegałaby dekomunizacji. Wielka szkoda, że ze strachu czy dla łatwego życia służyła drugiemu totalitarnemu systemowi" - czytamy.
"Gazeta Krakowska" informuje, że Sendlerową wybrało 137 z 391 osób biorących udział w głosowaniu. Do dzisiaj gmina nie zatwierdziła tej decyzji, czego powodem mają być liczne protesty wywołane wpisem ks. Piwko. Temu zależy na "godnym patronie, który dla młodego pokolenia byłby moralnym i patriotycznym przykładem". Jego wpis zniknął już z Facebooka, on sam ma być nieuchwytny dla mediów.
Rok 2018 jest rokiem Ireny Sendlerowej. Warszawianka została odznaczona przez Izrael tytułem Sprawiedliwej Wśród Narodów Świata. Zmarła w wieku 98 lat.
źródło: wp.pl