Wódeczki przez okno w witrynie nie zobaczysz
PiS wprowadził nowe absurdalne prawo dotyczące sprzedaży alkoholu po 1 stycznia obserwujemy jego nieoczekiwane efekty, których nie powstydziłby się sam mistrz Bareja.
W grudniu informowaliśmy w artykule o wprowadzeniu ograniczeń w handlu alkoholem wraz z listą posłów, którzy te kuriozalne pomysły poparli. Wielu komentatorów alarmowało, że jest to bardzo lichej jakości prawo. Do posłów, wybrańców suwerena to niedocierało.
Teraz po 1 stycznia 2018 kiedy prawo zaczęło obowiązywać, Polacy mogą w sklepach zobaczyć takie obrazki jak na zdjęciu powyżej.
Pozaklejane butelki i ceny z alkoholem, bowiem ... alkohol nie może być widoczny z ulicy. Tak prawo interpretyją prawnicy i przedsiębiorcy i w związku z tym Ci sklepikarze, a są doniesienia nawet o supermarketach, którzy nie przygotowali się wcześniej np. instalując żaluzje w oknach, firanki, zasłonki lub przenosząc w inne miejsce sklepu alkohol dmuchając na zimne ratują się jak widać na zdjęciu zaklejając etykiety w oczekiwaniu na przystosowanie powierzchni sklepowej lub sklepu.
Komentatorzy nie zostawiają suchej nitki na tym absurdzie: