Śląsk: Halny szaleje w Bielsku-Białej
Wieje nawet do 130 km/h! w ciągu doby strażacy interweniowali już ponad 50 razy. Pozrywane kawałki dachów, połamane drzewa, czy uszkodzone ogrodzenia – to obraz który natura funduje w Bielsku-Białej.
Strażacy interweniowali m.in. przy ul. Partyzantów, Bystrzańskiej, Batorego, Czajkowskiego. To jednak dopiero początek wyliczeń. Coraz większym problemem okazują się być awarie energetyczne. Jak informuje spółka Tauron - z powodu awarii będących skutkiem silnego wiatru w Bielsku-Białej i okolicy, prądu nie ma obecnie na Kępie Hałcnowskiej, w Jaworzu, Kozach oraz Mazańcowicach. Kłopoty ma też kolej, bo połamane drzewa pozrywały sieci energetyczne lub po prostu blokują tory.
Nie mamy dobrych wiadomości. Prognozy synoptyków nie są obiecujące. Halny nadal będzie się dawał we znaki, w porywach osiągnie nawet do 140 km/h!
Do trzeciego, najwyższego stopnia podniesiono alarm meteorologiczny. Każdy powinien zadbać o swoje najbliższe otoczenie, mając na względzie przede wszystkim bezpieczeństwo. Wiatr może łamać drzewa i gałęzie, a także zrywać linie energetyczne.