Płuca Polaków dusi smog
Rok po ogłoszeniu rządowego programu „Czyste powietrze” z czternastu założeń ministerstwa, zrealizowano jeden – pisze Newsweek. Dlaczego polski rząd nie dostrzega, że niedługo wyziewy z kominów wytrują połowę społeczeństwa?
Liczne badania potwierdzają negatywny wpływ zanieczyszczeń powietrza na zdrowie. Nie trzeba palić papierosów, by codziennie dostarczać sobie po łyżeczce trucizny. Na początku roku podkrakowskie miasto Skała zostało uznane przez dziennik Financial Times liderem światowego smogu. Wtedy stężenie szkodliwych pyłów w powietrzu wyniosło prawie 1000 µg/m3 na metr sześcienny, przy dopuszczalnej wartości, która wynosi 50 µg/m3. W wielu miejscach Polski normy emisji i ekologiczne standardy to tylko mrzonka. Wdychamy całą tablicę Mendelejewa, szczególnie w okresie od jesieni do wiosny, gdy do pieców trafia co popadnie.
- Z szacunków Komisji Europejskiej wynika, że rok w rok z powodu chorób układu oddechowego, krążenia i innych schorzeń wywołanych przez zanieczyszczone powietrze umiera prawie 50 tys. Polaków. Ponad piętnaście razy więcej, niż w wypadkach samochodowych – pisze Newsweek. Szare mgły rakotwórczych związków od jesieni do wiosny ogarniają największe polskie metropolie, a samorządy grzmią na alarm, by lepiej powietrzem się nie zaciągąć.
- Źródłem smogu w Polsce są słabej jakości kotły ogrzewające indywidualne domy, a nie przemysł – mówił niedawno P. Sałek, wiceminister środowiska, pełnomocnik rządu ds. polityki klimatycznej. Zatem priorytetem powinny być wymiany źródeł ciepła w polskich domach, co znacząco wpływało na poprawę jakości powietrza. Tymczasem sukcesywnie rezygnuje się z proekologicznych programów typu „Kawka” zakładających wymianę kotłów i termomodernizację, które od lat cieszyły się dużym zainteresowaniem.
W najbliższy czwartek do Ministerstwa Rozwoju jedzie delegacja z 33 polskich miast, które znalazły się na niechlubnej liście Światowej Organizacji Zdrowia, obejmującej 50 ośrodków miejskich UE o najgorszej jakości powietrza – pisze portal samorządowy. Włodarze chcą rozmawiać o regulacjach dotyczących ograniczenia emisji zanieczyszczeń.
Rządowa walka o czystsze powietrze to zwykłe mydlenie oczu. Czym zapłacimy za smog? Chyba wszyscy pamiętają wypowiedź ministra Konstantego Radziwiłła, który określił smog problemem „teoretycznym”. Szkoda, że ten teoretyczny problem przyczynia się do przedwczesnej śmierci wielu ludzi.
Jeżeli podobał Ci się materiał i zgadzasz się z jego tezami czy postulatami. Udostępnij go, zachowanie go tylko dla siebie nic nie zmieni w naszym otoczeniu.